Forum Ogrodnicze Oaza

Krysiu na tej pierwszej stronie są dwie odmiany clivi. Są z żółtymi obwódkami liścia i białymi
Albo te paskowanie pionowo liście, to powoduje, że che ją mieć

Czyli teraz skutecznie się uaktualniają teksty w moim kierunku o treści ''I nie wódź nas na pokuszenie....''
Ale fajowo jest kusić!

No i jak człowiek poszuka troszkę w sieci to znajdzie takie ciekawostki jak nazywają się konkretne wariacje liści clivi

zwykła zielona czyli klivia miniata jest bezproblemowo dostępna, ta o variegatkowych liściach trafia się choć rzadko. Ale się trafia.

Patrzaj....szkoda, ze nie wiedziałam o tym wcześniej Poprosiłabym moją Ikę, żeby przy zbieraniu nasion w tym Ogrodzie Botanicznym popatrzyła za variegatami. Chociaż, nie wiem czy nasiono variegaty powiela tę cechę

Może jak by znaleźć jakiś ogrodników i napisać do nich, to można by było zamówić kilka sztuk takich rarytasów

Nie wiem czy chcieliby się bawić w wysyłki. Chyba najlepiej na allegro

Na all niestety jest tylko zwykła

W zeszłe lato była na all w sprzedaży, ale rozeszła się jak gorące, świeże maślane bułeczki. Pstryk i tyle tylko z niej zostało. Te variegaty błyskawicznie znikają.

A to kliwia u mnie w pracy na korytarzu, kwitnie prawie stale

Ogromny okaz!

Ona ma takie dzwonkowate kwiaty, prawda

Dzisiaj przywiozłam swoją zapomnianą kliwię z miasta, co prawda lokatorzy podlewali ją, ale muszę ją przesadzić. Korzenie jak pałąki ponad ziemię wystają, pod spodem z korzeni drugie dno, na którym cała doniczka tańczy, jak ja to rozplątam???
Czy można te korzenie uciąć???

Jeśli doniczka jest gliniana to lepiej ją rozbić, a plastikową lepiej jest przeciąć czymś ostrym, by uwolnić roślinę bez uszkadzania korzeni. Czasami jednak jak trzeba to trzeba, tylko wytytłaj jej korzenie w węglu leczniczym, drzewnym lub w cynamonie. I przesadzaj.

Dzięki Krysiu za podpowiedź, węgiel mi gdzieś wcięło, ale posypię cynamonem. Jednak dużo korzeni odpadło, nie dało się ich rozplątać, wieczorem wrzucę fotki u siebie na wątku to możesz zerknąć, to była masakra. Teraz chwilka oddechu i już sama przyjemność - sadzenie

Dzisiaj dostałam kolejną serię zdjęć kiełkujących nasionek Popatrzcie jakie to miłe

Sporo im zajmuje samo kiełkowanie oraz wypuszczenie liścia. Przeglądając poprzednie zdjęcia i opisy, wychodzi około 2 miesięcy
od wysiania To raczej długo, a i tak nie wszystkie jeszcze zebrały się wytworzenia liścia.

To ja się pochwalę swoją Kliwią, która zakwitła niespodziewanie w marcu tego roku. Niespodziewanie, gdyż otrzymałem ją jako odrost z dużej rośliny kilka miesięcy wcześniej i szczerze to bylem przekonany, że dłużej poczekam . Niestety, to jej pierwsze kwiaty, tym samym zabrakło efektu "wow", gdyż nie wszystkie jednocześnie rozwinęły pąki, przez co nie stworzyły "pomarańczowej kuli". Szkoda, ale może następnym razem