Forum Ogrodnicze Oaza

U mnie kasztany zakwitły kilka dni temu

Mój M. dokupił nakładkę na obiektyw do makro, to mogę się bawić

Urocza mini z dużymi kwiatami, SK – Afrodita

Mój aparat jest chętny do zdjęć w makro...ale, jest taka odmiana skrętnika, która wybitnie nie lubi zbliżeniowych zdjęć. I to jest pewnik, ponieważ robiłam już jej mnóstwo zdjęć. To MAMBA

Hej Aniu

Same znajome mordki z fb Idę się rozejrzeć po wątku

Anuś, no to teraz będą super ujęcia w twoim tzn w mistrzowskim wydaniu. No to już się zacieszam!!

Hoya lasiantha razem z lithophytica








Jeszcze patella

Coś wspaniałego, Aniu!!
Niesamowicie Ci zazdroszczę (ale tylko pozytywnie!) tych wspaniałych kwitnień. Moja patella pink się rozrasta małymi kroczkami, a niedawno dokupiłam jej siostrzyczkę: patellę white i mi się właśnie ukorzenia. Obie mają zupełnie inne liście (optycznie). Natomiast lasiantha choć jeszcze malutka na razie mi pączków nier zrzuciła. Boję się troszkę że nie dotrzyma ich przy pierwszym kwitnieniu, bo tyle się naczytałam od dziewczyn że jest wredna w swym kwitnieniu i wogóle! Ale ja ją po macoszemu traktuję czyli mam stosunek olewczy do tej hoi i jej bytności w mojej kolekcji, i zdaje się że jej to pasuje.

Anulka, a coś ty tak przysnęła nam nazbyt wcześnie? Ja tu wchodzę, i co? I nic, grobowa cisza! A ja wciąż czekam i czekam i czekam..... Odkurzyć by się z lekka przydało i jakieś cykanki nowe wstawić

Wracam Krysiu...

U mnie ogrom zmian w życiu i na parapetach
Wśród kwiatów wygrało prawo silniejszego, skrętników mam tylko kilka, fiołki zredukowane o połowę, no i hoje. Ale te co zostały to zarastają wszystko

Watermelon Snow, szykuje się po zimie, piękne liście i kwiaty




A hoje... też szaleją, a to moja ulubiona macgillivrayi 'Mount Tozer' kwitnie na okrągło



Pozdrawiam ciepło wszystkich, którzy mnie pamiętają

Aniu kochana, czy to Ty???
Jak się cieszę, że Cię widzę. Poznałam Cię po fiolkach i po chojach

Ja Dorotko wróciłam na stare śmieci

A jeszcze Leoś musi się przywitać, ancymon jeden...

Ja jestem tutaj zupełnym nowicjuszem i tym bardziej mi miło widzieć „starych” znajomych
Kocinka urocza. Moje maluchy się rozkręcają i jak narazie żaden z nich nie wykazuje tendencji do zostania nakolankowym miziaczem. Chyba nie będzie mi w życiu dane mieć kota do tulenia te dwa to jak dwa przeciągi w domu.

Coś takiego,znalazłam Anię z jej fiołeczkami i Leosiem ...A ja już prawie fiołkowym wspomnieniem.Będzie co oglądać u Ciebie