Forum Ogrodnicze Oaza

Sokrateska wrote: dziękuję pięknie za słowa uznania....
ja używam tylko kanwy 16, to dla mnie najlepszy rozmiar....nie znam tego programu, ja przerabiałam programem DMC, bardzo dobry program...a jeżeli chodzi o ilość kolorów, to tylko zależy jakie kolory i odcienie chcesz zastosować, za mało kolorów to źle...ja tutaj mam biały i różne odcienie szarego...

Program DMC nic mi nie mówi i nie mogę w ogóle nic o nim znaleźć. Myślałam o jakiś 30 - 40 odcieniach (nie wiem czy nie za dużo),w programie niestety ciągle wyskakują jakieś ostre róże i zielenie. Chyba będę musiała zmienić je ręcznie

wierzę ze ten program nic Tobie nie mówi, mnie pożyczyła koleżanka i dlatego zrobiłam ten portret...ale chyba ten Twój też jest nie najgorszy, tak słyszałam...ale chyba za dużo kolorów chcesz zastosować, u mnie było chyba z 6-7...nie pamiętam już, bo to jakiś czas temu robiłam....a nie można zaznaczyć ilości kolorów przy przeróbce???
znalazłam taki - zobacz...
www.softpedia.com/get/Multimedia/Graphic...Pattern-Viewer.shtml

Dziękuję za informację. Ilość kolorów oczywiście da się określić.

Sokrateska wrote: ściągnij z tej strony, co Tobie podałam...to jest ten program na którym ja pracowałam...

Terri,ja mogę tylko dodać tyle :dzieła to mało powiedziane podziwiam za kunszt a zazdroszczę cierpliwości.

bardzo, bardzo dziękuję za miłe słowa...

I ja tu byłam, chciałoby się powiedzieć "miód i wino piłam", ale to za mało powiedziane. Jestem w szoku! Mogłabym zrozumieć dwa, trzy takie wyhaftowane obrazki, ale tyle?! Brak mi słów, żeby wyrazić swój podziw. Niesamowite!

Witam po długiej przerwie
Dziękuję za miłe słowa...
Maciuś już w przedszkolu, ale tyle zaległości w domu, że szkoda słów...
Udało mi się skończyć te dwa, mam zaczęty dla Hanusi, ale musi poczekać, bo teraz ogród na tapecie...
Jak się rozwinę "robótkowo", to się pochwalę...

Cudne robótki
Haniu-witaj po przerwie

Witam po dłuuugiej przerwie....
Niestety prac zaległych w domku tyle, ze nie mam czasu na nic...
Remontujemy dom, już drugi rok, bo ciągle brakuje pieniędzy, a dom jest poniemiecki...
Aktualnie Kuba kładzie płytki na podłogi, ale jeszcze czeka nas malowanie, kładzenie tapet i takie różne przeróbki...
Nie wiem kiedy to wszystko się skończy...A ogród jeszcze czeka...i moje robótki, już bardzo za nimi tęsknie...
Ale teraz pochwalę się częścią moich innych prac...
Jak wiecie lubię haftować, ale oprócz tego robię serwety na drutach, oraz szydełkiem...szydełkowych nie obfociłam, ale drutowe i owszem...
I teraz pochwalę się właśnie nimi....













Reszta później......

Przepiękne

Są przepiękne

Terri z nieba mi spadłaś, szukam właśnie wzoru na okrągłą serwetę "drucianą", ok. 1 m lub troszkę więcej średnicy. Masz może coś takiego? I czy ewentualnie mogłabyś podrzucić schematy do 1 i 3 serwety, bo są przepiękne.

Na jakiej grubości drutach robiłaś? Jaką bawełną?

Hiacynta wrote: dziękuję pięknie
A teraz odpowiedzi:
- pierwsza serweta to "Jesień", tam jest ok .260 rzędów, już nie pamiętam dokładnie..a średnica to ok.120 cm, ale to zależy od nici...ja robiłam już dość dawno, przed wnukami...i robiłam je tzw.10-tką... oczywiście to była bawełna, teraz takie nici produkuje chyba Fabryka w Nowej Soli, ale trzeba sprawdzić bo ja już naprawdę nie pamiętam...
Druty to nr 2, zacząć trzeba drutami takimi, co się kiedyś robiło skarpetki i rękawiczki, potem można przejść na druty z żyłka, ale wpierw z krótką żyłką, potem dopiero musi być dłuższa...Jak odnajdę wzorki, to podam od jakiego rzędu trzeba robić na grubszych drutach...
a jeżeli chodzi o schemat to takowego nie posiadam, ja robiłam to ze starej książki i tam był opis poszczególnych rzędów...
- a trzecia? kurcze, nie pamiętam...
Ale będę mogła to wszystko poszukać, niestety nie dam rady przed świętami bo chatę mam rozrytą (Kuba kładzie płytki)...
Jak poczekasz, to po świętach powinnam coś znaleźć...
Przepraszam że nie teraz, ale ne dostane sie do swoich szpargałów....

Terri przepięknie

Haniu, trzeba mieś talent i cierpliwość, żeby tak piękne rzeczy robić ....no i artystyczną duszę. Jesteś prawie moją sąsiadką ponieważ dzieli nas zaledwie 30 km. W Zielonej Górze mieszka syn, do którego często jeżdżę, tym bardziej, że niedawno synowa urodziła bliźnięta. Też jestem babcią. Rozumiem Twoją troskę o wnuki. Podziwiam za bardzo dobrą organizację pracy i że znajdujesz czas na wykonywanie takich cudeniek.

merlin wrote:
Dziękuję pięknie za tak miłe słowa
Fakt, blisko mamy do siebie, latem trzeba się będzie spotkać...
Jeżeli chodzi o czas na robótki to mam teraz problem... Remont w domu, który mam nadzieję zakończyć do świąt...A poza tym ogród...ogród..i jeszcze raz ogród...
W tamtym roku upadłam tak nieszczęśliwie, że kolana do dzisiaj mi dokuczają. więc mam podwójnie roboty bo muszę wszystko nadrobić...
Ale muszę dać radę, prawda ???
pozdrawiam