Forum Ogrodnicze Oaza

WITAM.Bardzo ładne ozdoby podziwiam podziwiam zawsze mnie fascynują.

Ja także jestem zmarzluch. A takie "łapawiczki" to nawet po domu bym nosiła .. dla szyku Milusie takie filcowane wdzianka. A jak artystycznie wykonane bratki
Za filcowanie się sama nie wezmę, ale przymierzę się do wykonania donicy .. wiosną

Wiesiu kolczyki czekają w kolejce , na razie bransoletki .





Anetko
Olu a ja podziwiam Twoje kartki , za które nigdy się nie wezmę i wyroby z gliny .
Moje donice stoją na dworze i na razie są zadowolone , zobaczymy po mrozach , w jakim stanie dotrwają do wiosny .

Bardzo elegancki komplecik będzie

Wiesia , przycisnęłaś z komplecikiem to zrobiłam

Jest bardzo elegancki . Nie wiedziałam że mam taki dar przekonywania

PODZIWIAM JAK ZWYKLE

Bardzo mi się podobają filcowe wyroby, ale niestety filc drażni mnie gdy mam go przy szyi. Nie wiem czy to wina barwników, ale cała skóra była zaczerwieniona

Loska , myślę że to raczej uczulenie na wełnę , albo nie ten garnek wełny . Skora na szyji jest bardzo delikatna . Ja robię szalę i biżuterię z bardzo delikatnej wełny a i tak lekko łaskocze jak przylega zbyt szczelnie do do szyji . Mi to nie przeszkadza , Ty możesz mieć nadwrażliwości.

Pełna podziwu jestem , tworzysz cudeńka !!!!!!!!!!!!!!

VERA, w taki zimny dzień, takie ciepłe słowa.

odlotowe prace aż miło patrzeć że ktoś jeszcze robi takie rzeczy, a nie tylko z Chin sprowadza

Kondzio, dziękuję. W początkowej fazie filcowanie miało mi wypełnić czas wony, teraz podchodzę do filcowania nie tylko hobbystycznie ale też od strony praktycznej. Po ciężkiej operacji stopy nie mogę dojść do siebie. Jesienią wpadłam na pomysł zrobienia walonek. Miękkie, ciepłe, dopasowane do indywidualnych potrzeb i tak powstały pierwsze buty.






Kończy się zima, pora na lżejsze obuwie.

Danusiu chyba na blogu oglądałam Twoje dzieła tzn filcowanki.
Umiem też trochę filcować, ale nad Twoimi pracami chylę czoła.

Mariolka, miło ze zaglądasz na blog. Jak już masz pojęcie o filcowaniu to z czasem nauczyć się możesz wszystkiego. Trudne nie jest tylko trzeba mieć dużo cierpliwości.

Danusiu ja bardziej na sucho i małe formy.
Będę robić jeszcze pisanki,
bo to święta za pasem.

Mariolka ja z kolei filcuję tylko na mokro. Podziwiam prace filcowane na sucho. Igły mam bo czasem się przydają ale do dziargania nie mam cierpliwości.

Danusiu witaj po latach )) Aż mi wstyd, że tak mało zaglądałam. Będę nadrabiała zaległości i pooglądam sobie Twoje dzieła na blogu.
Odświeżam wątek, bo mnie wreszcie dopadła chęć zmierzenia się tą techniką. Na razie szukam inspiracji. Pamiętałam jednak Ciebie i postanowiłam Cię odszukać. Udało się i ogromnie jestem uradowana