Forum Ogrodnicze Oaza

Kalina .U mnie na Mazurch dopiero w pełni kwitnienia

Witam kochani.Dziś pokażę rozkwitnięte moje nr 4 RH.Zakwitł jako ostatni.Trochę szkoda,że nie kwitną wszystkie na raz.Wtedy byłoby ładniej.

Zobaczcie jak susza wypala trawę.Deszczu brak.W sumie to go prawie nie mieliśmy.dla mnie deszcze to takie-gdzie po nich są kałuże.

Dziewczyny.trochę kwiatuszków z mojego ogrodu,które mi podarowałyście

...

Irenko, a co to za roślinki z 4 i 6 fotki (na ostatnim twoim poście)?

Nr 6 -dzwonki karpackie

nr 4 chyba też te niskie to jakieś dzwonki
a wysoka-Ostróżka

Bardzo mi się podobają! Wpadł mi jeszcze w oko Żylistek i Kalina

irlandia wrote:
Widzę żółte przebarwienia na liściach - czyżby to był 'Goldflimmer' ?
Aż dziwne że pod blokiem posadzone i nic nie zginęło.

Lipiec w tym roku bardzo sprzyja moim kwiatkom w miniogródku.Deszcz bardzo często je podlawa -wiec i kondycja ich jest nienaganna.

Floks

wyhodowana z badylka dopiero jej pierwsze kwitnienie

lilia Królewska

jednoroczne NN

NN

Witajcie oto dalszy ciąg kwitnień w moim przyblokowym gąszczu
Stokrotki afrykańskie.Kilka kolorów

razem ze złocieniem ukryte w gąszczu

No i Ketmia syryjska -moja kochana perełka-ma 3 rok i cała obsypana pąkami.brawo jej.Mam ją z wymiany.Czy czasami Krysiu nie ty ją podarowałaś???

Nie Irenko, to nie ja Ci podarowałam Ketmię Syryjską.
A jak tam hojeczki? Grzecznie się sprawują?
Ta żółciutka dalia przeogromnie mi się podoba.

Jedne rosną.inne nie bardzo.Mam kilka co na nowo ukorzeniam.Jak widzę,że liście nie mają jędrności to wysadzam z ziemi i na nowo ukorzeniam.Reszta mechatych ładnie rośnie oto kilka z nich.Nie wiem które,jak się nazywają

Imperialis już dobrze radzi ale nie wiem czy druga tu sadzoneczka da radę,muszę sprawdzić jej korzonki

chnghuensiss pierwszy jej kwiatuszek

ta już od pół roku rosła. Dobrze,że przyjrzałam się jej.Gałązka w ziemi wraz z korzonkami już była zgnita.Ucięłam badylek do żywej tkanki i ukorzeniam.Ten duży liś to tak urósł od piewrwszego ukorzeniania
Reszta rośnie dobrze.Aczkolwiek nie wiem czemu Buotii tylko puste badyle produkuje.Bez liści...

O matko, aż się zasapałam : doleźć za tobą aż na 6 stronę!
A co do Buottii, to ona już tak ma, że najpierw puszcza magicznie długi, łysy pęd, a dopiero potem wytwarza na niej liście. Taki jej urok. Mi moja Buottii padła i nie wiem czemu, więc kupiłam sobie drugą, i ma zaledwie kilka listków na krzyż i długaaaaaaśnie wielki łysy pęd. Daj mi jakieś fotałki, bo mi smutniście się jakoś robi.

Oj Krysiu...przez tą suszę to w ogrodzie nie się nie zmieniło.W domu też....Bardzo ładnie mi rozkwitła Ketmia.Drugi krzaczek chyba nie zdąży rozkwitnąć .A tyle ma pączusiów.

Natomiast hoje redukuję.Już dużą część wymieniłam na ogrodowe.Zostawiam te najbardziej ładne.Twoja Imperialiska slicznie się zaczyna puszczac...Hoja dorosła-Karnosa.Marźnie jeszcze na balkonie za karę,że nie kwitnie.Puki nie ma jeszcze ok 3-5 st to pobędzie potem ją zabiorę i zobaczę,czy zakwitnie.Kupiłam juą w zeszłym roku na OLX i za m-c mi zakwitła.A miała ok 20 baldaszków prawie jednocześnie.Zapach intensywny.ale w tym pokoju nikt nie przebywał...pa idę wnusię połozyć spać

Uuuuuuuuu, to redukcją hoi jestem niepocieszona. Szkoda. Ja będę redukowała tylko te hoje, które nie chcą ze mną współpracować. Jak nie, to nie!

Ja też tak robię....Nie mam już lacunos.I tych które nie chciały kwitnąć lub kwiatunie miały mizerniejsze od liści.Zatrzymałam te o kolorowych kwiatach i z ładnymi liśćmi i duże baldachy mające. Dużo mam małych sadzonek.Pożegnałam swoją Lasianthę...Po prostu nie wytrzymałam -jak mi kolejny raz zrzuciła już prawie kwiaty.....Dużo ma nieznanych bo fiszki pomieszałam.Ale ok 30 ogółem jeszcze mam.

Szkoda że nie wiedziałam że będziesz się pozbywała Lasianthy. Polowałam na nią.

Leszku G ten Rh to mutant.Ma jedną gałąź właśnie taką

Zakwitła jednak spóźniona Ketmia.Może jeszcze pokwitnie?????.Szkoda,że ten sam kolor....

ta wciąż kwitnie i nawet ma nasionka

Nie myślałam,że również postara się o kwiatki...

Dalia ślicznie sobie kwitnie....W przyszłym roku postarm się więcej ich zasadzić...

irlandia wrote:
Nie nie, to nie tak.
Nie wiem jakim sposobem otrzymywane są różaneczniki dwubarwne, ale wiem że mają tendencję do szybkiego rewersu.
Prawdopodobnie dwubarwna gałązka została zaszczepiona na podkładce innego różanecznika hybrydowego, i niestety podkładka wybiła pędy które przejęły rolę pędów głównych i dlatego większość rośliny jest zielona.
Mogło być też tak, że dwubarwna gałązka wydała zielone odrosty - tak też się zdarza.
Aby zielonych odrostów się pozbyć niestety trzeba je wyciąć i zostawić tylko gałązki z dwubarwnymi liśćmi. I każda nową 'zieloną' gałązkę wycinać - to jedyna rada na zachowanie specyficznych cech rośliny.
Wieczorem jak nie zapomnę wstawię fotkę swego Goldflimmera którego niedawno nabyłem po stracie poprzedniego.