Forum Ogrodnicze Oaza

Witam serdecznie

Zainspirowany Waszymi pięknymi ogrodami, jak również pomysłami, zdjęciami i całą masą pożytecznej treści postanowiłem wrzucić swój skromny kawałek podłogi.

W zeszłym roku (2019) od tak posiałem cukinię i kilka innych warzyw, jedyne co mi wyrosło to cukinia, z czego i tak byłem zadowolony dodam, że wtedy zakupiłem glebogryzarkę; najtańszą, nie wiedziałem, że to będzie tak ciężkie. Kawałek ziemi na której kiedyś coś było uprawiane zagospodarowałem teraz sobie, była ona totalnie zachwaszczona, przeleciałem glebogryzarką, dodałem obornika końskiego, co i tak nic praktycznie nie pomogło bo spulchniło ziemię i tą ziemie ciągnąłem za maszyną i w zasadzie zakrywałem chwasty - mój błąd.
Tyle co dało mi się zrobić w zeszłym roku to odchwaścić dookoła cukinii bo i tak zaniedbałem to co zrobiłem i wszystko odrosło.

Już od tamtego roku chodziła za mną chęć postawienia szklarni i spróbowania swoich sił w tym temacie, więc postanowiłem zakupić szklarnię (nie będę robić reklamy na forum, jak ktoś chce podzielę się na PW skąd). W tym roku przyszła szklarnia i tak zaczęła się jej budowa:

1. Odchwaszczenie kawałka terenu na którym ma stanąć docelowo szklarnia
2. Zrobienie w miarę solidnej podstawy z impregnowanych belek i ustawienie tego w poziomie na betonowych wkopanych (niekiedy wystających) z ziemii cegłach - nierówny teren.



3. Przymocowanie, postawienie wręgów.



4. Dodanie frontów



5. Okrycie poliwęglanem 4mm. I tak to się prezentuje:





Kolejnym etapem było przekopanie jeszcze raz ubitej przeze mnie jak walczyłem ze szklarnią ziemii (w tle widać tą nieszczęsną glebogryzarkę) i przekopanej reszty skrawka terenu:





Kolejną rzeczą to było okrycie agrotkaniną w szklarni i na zewnątrz



Kolejna rzecz to wykonanie otworów w agro za pomocą opalarki i kawałka puszki aby materiał się nie rwał





Później to już produkcja rozsady w domu:



Posadzenie do ziemi i zakup nawadniania jak i jego podłączenia





Kolejnym etapem to rozbudowa systemu nawadniania na zewnątrz. Dodam, że docelowo wszędzie chcę emitery szpilkowe w każdy dołeczek, ale nie starczyło mi materiału. Jestem w trakcie zamawiania gadżetów.



No i doprowadzenie węża z wodą na rozdzielnik i komputer, żeby było wygodniej. Tą ramkę zrobiłem na szybkości żeby do czegoś przymocować rozdzielnik



Tak to się prezentuję. Wszystko robione w tym roku, samemu, na tyle ile umiem. Niestety pomidory umierają, ziemia chyba nie jest za bogata, ale będę się cieszyć z tego co wyrośnie

W planach:
1. Przedłużenie nawadniania na wszystkie grządki - po 1 emiterze szpilkowym w każdej grządce
2. Kompostownik(?) - nie wiem czy się przyda do agro bo jak to mieszać, jak i tak wszystko staram się z rozsady robić gdzie kupuje dobrej jakości glebę... Do dyskusji
3... nie wiem, czekam na Wasze inspiracje

Za każdą konstruktywną krytykę, wszystkie sugestie będę wdzięczny

Pozdrawiam. Wasz Rafcio Śrubka

Witaj Rafale! Piękna szklarnia, widać że dużo pracy włożyłeś w jej postawienie i przygotowanie gleby, Zastanawiam się, czy rośliny na tej czarnej agrotkaninie nie będą miały zbyt gorąco. O ile faktycznie mieszkasz w Szwecji to tam raczej jest zimniejszy klimat niż w Polsce, w południowych rejonach podobny do naszego na Wybrzeżu, czyli jak u mnie. Jak odpowiednio zasilisz swoje pomidory to powinny nabrać kondycji. Będę śledzić Twój wątek, trzymam kciuki za pomyślne zbiory!

Dobrze ze założyłeś wątek. Przyjemnie popatrzeć, ładnie równo starannie. Patrzę teraz na Twoje rozsady i powie Ci , ze nie miałeś szans nie poparzyć je. szkoda, ze nie trafiłeś do nas w lutym, marcu. parę błędów udało by się uniknąć. Ale każdy z nas coś takiego zaliczył. Powodzenia.

Iwona M

Nie ma aż tak dużej różnicy temperatur. W tym momencie jest 16*C, za to noce zimniejsze niż w PL nawet 3-4*C jeśli chodzi o stan na dzień dzisiejszy

Emalia112 wrote:
W sensie, że ich nie zahartowałem? Proszę powiedz jakie błędy porobiłem, będę mądrzejszy w przyszłym roku

Nie wszystko na raz. pobędziesz z nami trochę, to sam zobaczysz. Rośliny do życia potrzebują. składników pokarmowych, jakiejś tam temperatury i światła. Światła drastycznie nie miały. Wniosek? za wcześnie posiałeś, albo trzeba było doświetlać,. Na przyszły rok? mamy watek o doświetlaniu i jest parę osób które się na tym znają. Pomogą

Widzę,że jesteś na forum. O ogórkach piszesz, ale co z pomidorami? żyją?

ledwo, ale jest nadzieja za 2 dni wrzucę zdjęcia pomodoro powiedział, że tydzień poczekać - jeszcze 2 dni

Pamiętaj, dobrze obfotografuj stożki wzrostu. One wiele powiedzą.

Witaj super działasz powiedz proszę ,gdzie można kupić taką konstrukcję metalową tego namiotu i te elementy szklane ?czy to coś innego ?

jak teraz wyglądają Twoje pomidory? . Udało się je uratować?

Dawno do mojego wątku nie zaglądałem, wybaczcie

Bobka
Jest to szklarnia poliwęglanowa od Szklarnie Evex, konstrukcja Royal z 4mm poliwęglanem.

Emalia112
Już pokazuje, przy okazji wklejam zdjęcia z podpatrzonego sposobu na youtube wiązania pomidorów:

Tnę pręt zbrojeniowy na długość 50cm



Wyginam końcówkę pręta (około 10cm) przy pomocy dwóch stalowych rur



Powstaje śledź jak do namiotu (pręt zbrojeniowy jak ktoś chce robić to zdecydowanie może być 2 razy cieńszy)



Wbijam pod kątem 45 stopni



Sznurek na górze zmieniłem na bardziej wytrzymalszy niż moja włóczka z drucikiem metalowym i wiąże pół kokardę



Nie wbijam do końca pręta tylko przywiązuje już sznurek do niego (przy wbijaniu ładnie się napręży, więc nie trzeba tego robić przy wiązaniu)



Później dobijam pręt młotkiem i jest idealnie naprężony



Robię pętelki w kształcie ósemki do sznurka i pomidora więc spokojnie może sobie przybierać na szerokości bez obawy, że będzie za bardzo ściśnięty. Tak się prezentuje całość, pewnie tego nie dostrzeżecie na zdjęciach na forum, bo nie można powiększyć ale uwierzcie mi jest to różnica (sznurek czerwony to ten co robiłem z prętami, a obok jeszcze nie zrobione dla porównania to co miałem na włóczce)






Tak były zamęczone przeze mnie pomidory:






a tak wygląda teraz:






Gość w filmiku mówił, że tak automatycznie dostarczymy pomidorom żelazo ale nie chce mi się w to wierzyć, a wy jak myślicie?

To jest tak jak byłam mała to kazali mi jeść jabłka do którego wbijali gwoździe. . A wzięło się to stad , ze żelazo przypisała mi lekarka, wiec po co wydawać pieniądze na leki jak mozna jeść jabłka z gwoździami. No, gwoździe musiałam wypluwać. Oczywiście anemia bardzo mocno się pogłębiła. Rośliny przyswajają żelazo z związków chelatowych, a nie z gwoździ. Tak samo azot jest przyswajalny ..ze związków amonowych, a nie z powietrza. Przecież w powietrzu jest mnóstwo azotu, po co nawozić? Rafcio bardzo się Twoimi pomidorami cieszę,Ja tak ogórki dosyć dawno mocuję.Z tym ze kotwice kupiłam na Allegro.
Zapisz sobie w swoim wątku przepis na odzywkę do pomidorów w/g pomodoro za rok przyda się, a szukać w wątku ogólnym to kłopotliwe.

Pozniej znajdę cas to postawię zdjęcia do pionu. Teraz idę podlewać.

Bardzo dziękuję
Jeśli chodzi o zdjęcia to same się obracają wklejając na forum. Trzeba było by zrobić update forum, razem ze skryptami pogrzebać w kodach, żeby to miało ręce i nogi. Sam obraz jest zmniejszany automatycznie. Nie wiem na jakim serwerze stoi forum, ale widocznie takie potrzeby ma administrator, że nie może sobie pozwolić na zwiększenie, być może quota jest za mała. Teraz przy zdjęciach coraz lepszej jakości które zajmują nawet 50-60 MB warto by było pomyśleć o tym.
Jeśli coś trzeba będzie pomóc w kwestiach technicznych, to tak mogę odwdzięczyć się za Waszą pomoc

Fajnie, że są ludzie którzy bezinteresownie poświęcają swój czas by pomóc innym

Coś musi w tym być żelazie zobaczymy, może się jeszcze bardziej rozpędzą, że mi dachu zabraknie
Jeśli chodzi o pomidory to ogólnie fajnie się podniosły, miały bujne korony i ciężko było stwierdzić które to wilk, aż w końcu stwierdziłem, że te co tak się rozszczepiły pójdą na 2 pędy bo odstępy mam po 70-80cm między pomidorami. Wczoraj zauważyłem pierwszego pierworodnego w życiu własnego pomidorka który zaczyna rosnąć z kwiatki jestem happy! dwa/trzy takie marne z całości, ale na 19 sztuk to i tak wyśmienicie!

Jeśli chodzi o ogórki to z rozsady są marniutkie, wysiane prostu do gruntu (w szklarni) idą jak szalone teraz )))))

Kompostownik na dniach będę robił, też wrzucę parę zdjęć z budowy, kolejne rury PE do linni kroplującej i gadżety do tego całego zamieszania już jadą do mnie więc w przyszłym tygodniu wszystkie roślinki dostaną swoje nawadnianie. Każdy jeden będzie miał swoją szpilkę kroplującą

Masz trochę opóźnienie, pomidorki musiały zbudować od początku koronę, ale się wykaraskały to najważniejsze. Przy tak doinwestowanej szklarence w przyszłym roku o tym czasie biedzisz się cieszył już owocami jeszcze zielonymi, ale jednak.

Dziękuję za rok będę myśleć o niej

a tutaj jak by ktoś chciał na temat systemu nawadniania, który mam u siebie

No i zrobiłem test emiterów patykowych

Chyba zostanę "jutuberę"