Forum Ogrodnicze Oaza

Nie były przypadkiem czymś pryskane ?

Mam trzy fotki z czymś podobnym. Może to być nadmierne pobieranie jakiegoś składnika przy dużej wilgotności podłoża, lub efekt przesadzenia zbyt długo przetrzymywanej sadzonki do mokrej ziemi, albo choroba spowodowana uszkodzeniem korzeni przez nadmierne zawilgocenie.

Nie były niczym pryskane Pomodoro. W diagnostyce znalazłam, że może to być nadmiar boru w wodzie do podlewania. Może przez jakiś czas podlewać deszczówką?

Przyda Ci się- Jola. Jak nie teraz , to może w przyszłości

www.google.pl/search?q=bacterial+disease...rc=rCK3ukGrsdTq5M%3A

A wiesz, że w niektórych przypadkach tak wygląda. Wyrzucam. Mam i tak nadmiar. Spryskać pozostałe IF, czy HT? Czyżby pozostałości po pierwszej ziemi do wysiewu, roztocza, ziemiórki i kto wie co jeszcze?
Nie wykluczam, że jak mówi Ania może być z zawilgocenia. Tak w pelargoniach od nadmiaru wody pękają ścianki komórek i tkanka martwieje. I tak wyrzucam.

Nie szkoda Ci? Zrób mu kwarantannę i popryskaj czym Mietek każe Przy bakteriozie byłyby wypukłe plamki z jasnymi obwódkami a objawy występowałyby także na ogonkach liściowych.

otojolka wrote:
Jeśli hartowane to IF, jeśli nie- HT

Kochani, nie mam już siły przebijać się przez nasze ogromne wątki - masakra w pracy
Poproszę tylko o wskazówkę, w jakiej fazie wzrostu powinnam przesadzić pomidorki do kubków 0,5l ? Przepraszam, jeśli już to gdzieś przerabialiśmy ...

Nie tak o fazę chodzi, co o wielkość.

Domyślam się więc, że moje mikrusy mają jeszcze czas ... na wszelki wypadek kubeczki będę mieć pod ręką, niebawem zamieszczę zdjęcia i poczekam na wytyczne.

p.s. nie wiem, czy to kwestia przypadku, ale po podlaniu PW papryczki słodkie i ostre doznały olśnienia - że jednak mogą zwiększać "masę"

Przedstawiam swoje rozsady warzyw. Bakłażany, papryki i część pomidorów.
Proszę o rady jak mogę dogodzić swoim rozsadom. Najbardziej się martwię o pomidory. Są takie malutkie, nie wiadomo czy dorosną do odpowiedniej wielkości przed posadzeniem do gruntu.

Bakłażany










Papryka











Pomidory

W tym roku pomidory pikowałam do butelek. Dzięki temu na razie nie muszę przesadzać, tylko dosypuję ziemi. Widzę czy ziemia wystarczająco jest wilgotna. Mimo zimnych nocy (w szklarni, w nocy jest 10 - 12 st. )widać że korzenie ładnie rosną.

Lana, do Zimnej Zośki kawał czasu, jeszcze będziesz narzekać, że wybiegają.Nie zapomnij za jakiś czas oberwać liścieni i dosypać ziemi.Zastanów się nad fertygacją rozsady w/g Pomodoro, a póżniej już tylko luz, kawusia i ploteczki.

Lana wrote:
Nie martw się. Popatrz jakiej wielkości była moja rozsada o tym właśnie czasie ubiegłego roku. Miałem biedę ją utrzymać do 20 maja nawet na południowym balkonie.

Lanuś, nie grzesz kobieto Aby nie zapeszyć tfu tfu ... wszystkie rozsady masz jak malowane. Bakłażanki bardzo dorodne, papryki - zazdroszczę tak wyrównanej i zdrowej partii, a pomidorki nie powinny mieć kompleksów
Gratuluję - masz być z siebie dumna.

Bardzo się ucieszyłam ze zdjęcia palety Mietka ..... nareszcie mam materiał porównawczy odnośnie wielkości rozsad. Chwilowo nie zrobię zdjęcia ( zbyt ciemno ), ale zmierzyłam moje pomidorki - najwyższe rozsady mają, licząc od powierzchni podłoża, 10-11 cm, a ze względu na zacienione okna ( pomimo słonecznych dni ) międzywęźla (?) niebezpiecznie się wydłużają. Temp. na oknie 18-20 stopni.
Jutro dostawa kubków

Niepokoi mnie kształt liści u trzech sadzonek ( 2 szt. Cosmonaut Volkov i 1 szt. Volovyje Ukho )- wygięły się ku dołowi: nie tylko wierzchołek listków, ale i krawędzie są wywinięte na zewnątrz...
Dlatego póki co, relaks i kawka nie dla mnie

Mialem podobnie z kosmonautem ,okazalo sie ze w porownaniu z innymi lubi wypic troche wiecej wody z dodatkiem, tak wiec podlewam go troche solidniej niz inne I jest OK.

Slavo67, dziękuję bardzo za słowa otuchy i za radę. Składniki muszę kupić do mikstur koniecznie. Już prawie trzy tygodnie jak nie mogę się wyrwać do jakiegoś sklepu ogrodniczego.

Pomodoro wielkie dzięki za zdjęcie. Mam nadzieję, że moje maluchy naprawdę urosną do 20 maja.
Już przeżywałam strasznie i narzekałam, że za późno posiałam. A przecież mam jeszcze trochę odmian od Ani, które posiałam nie tak to dawno i jeszcze nawet nie nadają się do pikowania.

Aniu , dziękuję, jesteś bardzo miła. Papryczki jak na razie to najlepiej mi się udały, a reszta takie sobie... Papryczki były siane pod koniec lutego. Być może powinny być większe, ale ja i tak z nich jestem bardzo zadowolona. Pomidory chciałabym mieć jak reszta osób na forum. Prawie wszyscy mają już duże sadzonki. Również bakłażany trochę późno siane. Uspokajam siebie tylko, że to mój pierwszy raz i że nie planowałam niczego siać. Wyszło to tak spontanicznie

Dodam ze kosmonaut oslinye ushi ,faworyt I stara malinowka babuni ,ktore dostalem od eli151 poki co sa najbardziej zdrowymi grubiutkimi I zwartymi krzaczkami w porownaniu do miejscowych Brandywine, czy innych, ktore sa wysokie I mniej tlusciejsze, mam nadzieje ze w gruncie tez nie beda za wysokie co bym sztukowac tyczek nie musial .Jedynie megagroniastym emigracja nie sluzy,mizerne takie I odchorowyja troche rozstanie z Polska.