Forum Ogrodnicze Oaza

Ja w tym roku wysieję bazylię grecką i powtórzę odmianę Prune Verte. Bardzo mi się spodobała w ubiegłym sezonie. Jest bardziej odporna na suszę, ma krótsze międzywęźla niż zwykła bazylia, więc jest więcej liści do zbioru. Krzaki Prune Verte miałam pod koniec sezonu mniej więcej o 50% większe od zwykłej. Rożni się też troszkę smakiem. Mam wrażenie, że jest intensywniejsza. Posieję też bazylię tajską, tylko muszę nasiona zdobyć. Są dostępne w ofercie dużych firm nasiennych, ale w okolicznych sklepach w ubiegłych latach ich nie było.
Siać będę jak co roku w marcu.

Moja bazylia obecnie - nie wiem jaki rodzaj, zwykła marketowa bez opisu odmiany

2 kwietnia na waciku wyłożyłem nasionka bazylii właściwej czerwonolistnej i dzisiaj miałem sporo roboty z przenoszeniem kiełkujących nasionek do ziemi. W pierścień 5/6 cm wkładałem po 6 nasionek.

Nie wiem, czy mam się już cieszyć, czy jeszcze nie tak bardzo...Bazylie mi się w tym roku udają.Wprawdzie nie wszystkie odmiany wykiełkowały ( te ze Wspaniałych Ogrodów wiadomo kogo - z kilku odmian wykiełkowała 1! sztuka. NIE POLECAM!).






Mam odmiany:Tajlandzka, Czerwona, Cytrynowa, Cynamonowa, Sałatowa i Sałatolistna (myślę, że to jest to samo), Fine Verde, Minette, Floral Spires i Właściwa.Bardzo dziękuję osobom, które wysłały nasionka na straganik. Nasionka Edytki pachniały bazylią po otwarciu dilerki!

W ubiegłym roku zebrałam trochę bazylii, która rośnie dziko na wysokości ponad tysiąca metrów na zboczach Masywu Olimpu.




Lepszego zdjęcia nie mam, ale mniej więcej tak ona wygląda, zapach ma niesamowity, wysiałam nasionka, liczę że skoro daje radę w tak niskich temperaturach, to może i u nas przeżyje?

Pozdrawiam Irena

No, to Irenko zbierz nasionka na straganik. Pewnie będą chętni.

Też jestem ciekawa tej dzikiej bazylii.

U mnie bazylia tak wygląda




To bazylia zwykła, nie jestem pewna czy na opakowaniu nie było napisane pospolita.

To trzeci wysiew, wcześniejsze nie wzeszły.
Zastanawiam się czy donica nie jest za mała.

Rzepko! Ta bazylia nadaje się już do pikowania do większych pojemników.
Ja w tym roku wysiałam tylko dwa rodzaje bazylii, za to w ilościach hurtowych Zwykła i grecką.



Grecka bardziej mi się podoba. Ma o wiele intensywniejszy zapach od zwykłej. Zobaczymy jak sprawdzi się w pesto i daniach wymagających obróbki termicznej.

Odświeżam wątek bazyliowy. U mnie na dziś taki stan:

Bazylia Cytrynowa




Bazylia Thai Queen




Bazylia sałatolistna




Bazylia Piccolino




Bazylia Minette





Bazylia Floral Spires





Bazylia właściwa



Myślę,że przynajmniej z niektórych niebawem zacznę uszczykiwać wierzchołki żeby się zaczęły rozkrzewiać.



Bazylia czerwona - musiałam zrobić dosiewkę, bo pierwsza partia nie wzeszła.

A ja całkiem o bazyli zapomniałam

Udało mi się dostać bazylię na którą bardzo długo polowałam- odmianę o sałatkowych liściach. Pewnie wysieję kilka nasion do doniczki żeby uprawiać na oknie, bo nie doczekam cierpliwie do wiosny. Jednak chciałabym się przygotować do kolejnego sezonu i liczę na Waszą pomoc ponieważ JESTEM KOMPLETNĄ NOGĄ JEŚLI CHODZI O UPRAWĘ BAZYLII. Nigdy nie udaje mi się osiągnąć takiego efektu, że mam bazylii w nadmiarze. Siewki rosną mi kiepsko, wolno, w tym roku nawet nie zdążyły zakwitnąć. Moim marzeniem są bujnie rozkrzewione krzaczki bazylii. W tym roku uprawiałam bazylię w dużej donicy razem z kolendrą (porażka) i w szklarni pomiędzy pomidorami (również porażka). Czy macie jakieś sprawdzone rady jak osiągnąć sukces w uprawie? Dla wielu osób uprawa bazylii jest super prosta, ale dla mnie to jakaś czarna magia

U mnie bazylia krzewi się tylko po uszczknięciu wierzchołka lub listków. Sama z siebie rośnie pojedynczym badylkiem, zakwita, a potem usycha.
Bazylię uprawiam w ciepłym sezonie. Zimą w domu mam za ciemno.

Jak najbardziej uszczykiwałam końcówki, ale to rozkrzewianie się szło taaaaak wolno. I ogólnie te moje bazylie były jakieś takie rachityczne. Tak się zastanawiam czy jest możliwe że one miały za dużo słońca (szklarnia ma tyle słońca ile tra dzień)? Może na przyszły sezon powinnam je posadzić tak żeby pomidory trochę je zacieniały?

Wysiałam dzisiaj trochę nasionek bazylii Mammoth.Nasionka umieściłam na podłożu,nie przykrywałam ziemią.Jest to odmiana,która rosnie do 50 cm.

Marysiu jak to zrobiłaś ,bo coraz więcej w opisach czytam ,by
nasiona przydusić deseczką np i nie przykrywać warstwą ziemi .
Tez jutro wysieję bazylię.

Nie przykrywałam ziemią. Rozsypanie nasionka na rzoszonej Ziemi lekko przygniotłam pudełeczkiem z zapałkami.Pojemnik z nasionami przykryłam torebką foliową. Umieściłam go na słonecznym parapecie.Na noc przeniosłam do kotłowni/zrobiłam to kilka min.temu/i sama nie wierzę w to co zobaczyłam. Z czarnych nasionek,są już jasne,gotowe do kielkowania.

Dla mnie bardzo wygodną metodą na własne krzaczki bazylii jest kupienie jakiejś roślinki w zieleniaku albo markecie spożywczym, przycięcie standardowych sadzonek wierzchołkowych i ukorzenienie ich w słoiczku z wodą (widno, ale bez bezpośredniego słońca, pod słoiczek podłożyć coś izolującego, bo na gołym parapecie jest po prostu zimno). Całą resztę bazylii wykorzystać w kuchni (te sklepowe hodowle są bardzo specyficzne i z kupionych "korzonków" raczej nic nie urośnie). Ukorzenione sadzonki (zajmuje to ok. 10-14 dni, czasem mniej) najlepiej jest posadzić pojedynczo do doniczek.
Są dwie wady takiej metody rozmnażania bazylii czy rozmarynu: niewielka ilość dostępnych odmian (ale i tak najczęściej potrzebujemy po prostu Genovese)i ryzyko przyniesienia mszyc czy innego paskudztwa (dlatego roślinki trzeba dokładnie obejrzeć w sklepie i zastosować domową kwarantannę z daleka od innych roślin).