Forum Ogrodnicze Oaza

Babcia Ala wrote: Statystyka jest straszna
A do tego prawdopodobieństwo

Mam zasadę, ze w każdym pokoleniu od F1 (choć tu są jednakowe pomidory na każdym krzaku:) ) mam po 4 sadzonki. Czasem jedna wypada (coś zjada, albo nie kiełkuje), ale już można w kolejnych pokoleniach coś sobie wybrać.
Tu dla przykładu rozszczepienia K147 F2 w tym roku:

I teraz Aneta będziesz kontynuowała tę linię, która przypadła Ci do gustu lub 2 lub 3 lub 4 lub wszystkie linie, czy tak? A w pokoleniu F3 tych pomidorków z każdej linii też po 4 sztuki? Przepraszam, że jestem namolna, ale próbuję poprawnie zrozumieć

Tomku, wcale statystyka nie jest straszna, bardzo przyjemna nauka. Miło ją wspominam, może dlatego, że dobrze mi "szła", za to historia ekonomii od razu przestała mi "szłać" i skończyło się trybem warunkowym . Statystyka posługuje się swoimi podstawowymi pojęciami, które trzeba na początku sobie przyswoić, potem już z górki. Podobnie z rachunkiem prawdopodobieństwa, też niczego sobie dyscyplina

Edit: w sumie nie wiem po co staram się zrozumieć krzyżowanie pomidorów w praktyce, bo i tak z powodu zawodu, który wykonuję nie będę mieć czasu w tym roku na rośliny

Babcia Ala wrote:
Postaram się odpowiedzieć

W F1 wszystkie egzemplarze powstałe ze skrzyżowania dwóch odmian ustalonych są takie same - wszystkie osobniki to heterozygoty, które po równo odziedziczyły cechy obydwojga rodziców.

Pewien czas po zapyleniu krzyżowym (kolejne pokolenia) geny w naszej krzyżówce będą się do siebie dopasowywać i odpowiednio układać dążąc do bycia homozygotą.

Kiedy pomidor jest odmianą ustaloną to jest właśnie homozygotą (pod względem wszystkich swoich genów,a tych jest ogrom) - wszystkie jego pary genów pasują do siebie i już nie będą dążyć do rozdzielania się i szukać swojej homozygotycznej "połówki".

No i teraz przechodząc do zasadniczego wyjaśnienia tych 4 egzemplarzy w pokoleniu F2.
Te 4 egzemplarze powinny być wystarczające aby obserwować te przetasowania cech, a w zasadzie obserwować "hobbystycznie" jedną wybraną cechę. A tych cech może być wiele jak już pisałam - przykładowo kształt owocu, kolor, skórka, miąższ, ulistnienie, wysokość i wiele tysięcy innych. Dodatkowo na ekspresję tych cech ma wpływ środowisko, w którym pomidor rośnie. Inaczej będą się ujawniały niektóre cechy przykładowo w tunelu foliowym a inaczej w gruncie (np. wzrost, pokrój roślin, międzywęźla..).

W pokoleniu F2 rozkład cech przedstawia się następująco:

25% cech tylko dominujących (homozygotyczne)
50% cech mieszańcowych (heterozygotyczne)
25% cech tylko recesywnych (homozygotyczne)

czyli 50% homozygot, 50% heterozygot - oczywiście w obrębie jednej cechy.

Rośliny o cechach dominujących i cechach mieszańcowych wykazują podobieństwo, nie można więc jeszcze na tym etapie dokładnie określić, które są dalej mieszańcami, a które homozygotami w obrębie danej cechy.

W pokoleniu F3 będziemy już mieli 75% homozygot i 25% heterozygot.
W pokoleniu F4 87,5% homozygot i 12,5% heterozygot...

Z moich doświadczeń wynika, co zresztą potwierdza regułę, że każdy egzemplarz w pokoleniu F2 jest inny!
Z tej różnorodności należy wybrać sobie egzemplarz/egzemplarze stanowiące bazę do dalszej hodowli i obserwacji - linię hodowlaną - i wysiać po co najmniej kilka ale najlepiej jak najwięcej egzemplarzy danej linii.
Może się zdarzyć, że czekamy na określony kolor owocu i się go doczekamy jednak nie będzie miał on właściwych innych cech np. smak, pokrój, rodzaj liścia, kształt owocu... Przy większej liczbie egzemplarzy łatwiej wynaleźć wśród egzemplarzy tego właśnie oczekiwanego koloru te krzaczki, które odpowiadają nam pod innymi względami.

Myślę jednak, że dla tak amatorskich upraw jak nasze forumowe te "kilka" krzaczków wnikliwie obserwowanych w każdym pokoleniu pozwoli na odnalezienie tego jedynego i niepowtarzalnego dla każdego z nas

Z jednej krzyżówki można ustalić naprawdę nieograniczoną ilość odmian jak to mawiała Kozula "można narobić sobie odmian jak głupi czapek".

Tak, co do 147 chyba wybiorę ten ciemny w kształcie serca, miał najlepszy smak. Tak samo np z 142 F2 wybieram malinowy, żebrowany w kształcie serca do dalszej selekcji, o, ten:



Nie mam niestety tyle miejsca (i zaprzyjaźnionych żołądków) tak, abym mogła uprawiać więcej niż 130 krzaków (bo kto to obrobi a potem kto to zje )tak więc wybieram raczej jedno z rozszczepień, które do mnie przemówiło najbardziej i je kontynuuję. I tak w tym sezonie mam 25 kozul, tylko kilka kontynuowanych, cała reszta nowości w F2...

Wywnioskowałam, że najważniejsze dla selekcjonera jest pokolenie F2, bo tu dokonujemy wyboru, który determinuje następne pokolenia, chyba że źle zrozumiałam.
To jest tytaniczna praca tylko dla pomidorowo zakręconych, ale my to lubimy .
Przypomniała mi się dziecięca zabawa, zadawanie pytania :"Co to jest?" i odpowiadania za każdym razem:"Pomidor"


Edit: Taki wniosek mi się nasunął, najlepiej coś skrzyżować, a potem rozprowadzić po pomidormaniakach i zbierać wyniki, bo wtedy armia ludzi je selekcjonuje. A na małą skalę, to tak jak Anetka, coś wybrać i kontynuować we własnym zakresie.

Nie pokazywałam jeszcze innych Kozulek, które mieliśmy w tym sezonie, a które są dosyć ciekawe.
Wśród K/12 truskawkowy F1 znalazłam wersję "megagroniastą". Owoce odmienne od K/14 bo znacznie większe, w typie daktylowych. Czerwone, pyszne, słodkie. Niestety nie mam zdjęcia dojrzałych owoców.





K/22 F1 malinowy, słaba zebra Ff
tu niestety nie mam zdjęcia dojrzałych owoców.

Re: Misiula

Wczytałem się już trochę w Twoje wykłady w głównym ich wątku. Uff, ...żeby cokolwiek, nawet półprofesjonalnie, podziałać w temacie trzeba mieć nieużywany tunelik eksperymentalny, obok tych głównych. A jak się ma zasadniczo tylko jeden i nieco gruntu nieosłoniętego, to nie jak podziałać, bo prowadzenie tylko np. dwóch obserwantów nic nie da.

Nie wiem czy ktoś z forum działa profesjonalnie/półprofesjonalnie raczej jest to działanie amatorskie lub nawet półamatorskie, jeśli chodzi o krzyżówki, ich prowadzenie i obserwacje.

Dla wnikliwego obserwatora kilka egzemplarzy porównawczych danej krzyżówki w kolejnych pokoleniach spokojnie wystarczy.

Artur Kaskawel, zgodnie z obietnicą znalazłam zdjęcie ( mało ładne )


Winogronek czyli K/14/1

Ela, dziękuję. Już wiem czego się spodziewać.

Witam. Czy ktoś uprawiał Kozulowego K/201 w tunelu i jak sobie radził: plenność , zdrowotność itp. Gdzie mu lepiej? Pod folią czy w gruncie?

K122 F10 jakie miał liście ? Ziemniaczane?

Pomidor K89 żółto-pomarańczowy(mam do odnowienia) pierwsza sztuka,konkretnych nasion się nie dopatrzyłam,zobaczę co będzie w kolejnych.

W tym roku u nas jest K/37 i K/131. Obie odmiany skończyły rosnąć przy 160 cm. Jak dotąd nie było z nimi żadnych poważnych problemów.

Tak wyglądają dzisiaj:

Czy ktoś może rozpozna? Siany jako K122, ale to nie on.

Mają takie grona ??



a to przekrój podłużny i poprzeczny

Tak.