Forum Ogrodnicze Oaza

No i fajnie. Proponuję w zamian REVUS. Jest 2,5 -krotnie mniej szkodliwy od Mildex'u

A ja środki ekologiczne podane przez Pomodoro. U mnie zdają egzamin.

Nie wiem czy w odpowiednim miejscu to piszę ale chyba najbardziej temat odpowiada

Pomidory - u mnie zarówno w foliaku jak i w gruncie.





Odkąd sięgam pamięcią foliak był u nas zawsze, najpierw u rodziców od dwóch lat na mojej działce. U rodziców pomagałam i uczyłam się , choć jak skonfrontowałam swoją wiedze z tym co czytam na forum muszę się jeszcze sporo nauczyć.

W tunelu w zeszłym roku miałam w granicy 80 krzaków a drugie tyle w gruncie.

Pierwszorzędna rzecz którą staram się udoskonalić to ziemia- w tunelu niestety nawieziona kiepskiej jakości - na jesieni zasiliłam dużą ilością obornika i kompostu. W gruncie mam glinę i to taka glinę "garncarską' staram się rozluźnić. Jej pH to 5,5 . Zrobiłam tez badania brakuje jej kilku składników, do badania dostałam tez uwagi ile i czym uzupełnić braki. W związku z tym moje pomidory jakoś wybitnie dobrze nie rosły szczególnie ze nie używam sztucznych nawozów tylko naturalne tj. obornik gnojówka z pokrzywy. Dodatkowo zeszły sezon spodziałam w łóżku z ( podobno ciąża to nie choroba a do łózka przykuła) więc i tego nawozu nie było, jedynie mąż w miarę regularnie podlewał. Nie mogę tez wybitnie narzekać bo zbiory były niezłe - jak już się zaczęły to zbierałam wiaderkami.



Kolejnym problemem który u mnie wystąpił, ze względu na tą kieską ziemię w tunelu to bardzo widoczny brak wapnia na owcach. trochę podratowałam opryskiem z kredy.

No i problem na który nie znalazłam rozwiązania to brak zawiązywania owoców. Jak już krzak pięknie zakwitł na gronie zawiązywał się czasami jeden pomidor. Problem ten wystąpił tylko na krzakach w tunelu . Znajomy upatrywał to w za wysokiej temperaturze w środku. Dodam ze tunel ma drzwi na obu końcach i od czerwca do sierpnia były otwarte non stop zamykałam tylko jak np zbierała się burza żeby nie pofrunął. Tunel jest cały dzień w słońcu. Jak myślicie to jedyna przyczyna braku wiązania? jeśli tak jak go wentylować ? Zrobić dodatkowe boczne okna?

Dużym plusem u mnie jest praktycznie brak chorób typu ZZ. Swoje pomidory pryskałam ze dwa razy miedzianem i na szczęście żadne choroby się ich nie czepiały. Dotyczy to i foliaka i tych w gruncie. Fakt rok 2016 był u mnie super pod względem aury do uprawy w gruncie, w zeszłym roku ZZ zakatował głownie betaluxa w gruncie ale byłą to już końcówka sezonu przełom sierpnia/września i już nie bawiłam się w opryski tylko wyrzucam krzaki bo były na nich już tylko pojedyncze owoce.

No to teraz o odmianach.
Miałam ich dużo i jeszcze trochę.
Kiedyś królował u mnie mnie Baron i Bawole serce do tego Koralik.
Od kilku lat kiedy to rodzice przekazywali pałeczkę w opiece nad tunelem do zestawu podstawowego dukopowałm jedną nowa odmianę , czasami ktoś ze znajomych coś innego dał albo kupiłam coś na targu. No dopóki nie poznałam kolegi który uraczył mnie ciekawymi nasionkami i dodatkowo polecił zapisanie się do forum. I tym sposobem w sezonie 2016 i 2017 miałam odpowiednio około 30 i około 50 odmian pomidorów.

O ile w 2016 r miałam czas i siłę je fotografować, sprawdzać , oznaczać o tyle rok 2017 pod tym względem był marny, praktycznie zero zdjęć a do tego pies zjadł znaczniki i wielu odmian nie udało się zidentyfikować czyli nie wo wszystkich odmianach mogę się wypowiedzieć że o zbieraniu nasion nie wspomnę- udało się tylko z kilku.

To może zacznę od upraw w gruncie.
Tu bardzo dobrze sprawdziły się następujące odmiany i pod względem uprawy i pod wzgledem smaku. A są to : Betalux, Faworyt, Ola Polka , Tigirella. A z koktajlowych Koralik i Cytrynek Groniasty. Ten drugi jest Mega pyszny, nie choruje zachwycił cała rodzinę a w 2016 r jeszcze w październiku dojrzewał w ogrodzie aż ściął go mroź.



Przy palikach Faworyt, ten powykładany to Betalux zdjęcie zrobione 11 sierpnia 2016
.

Z odmian które będą u mnie zestawem obowiązkowym w przyszłych latach ( a przynajmniej dopóki nie znajdę nic nowego lepsze) do uprawy pod folią to :
Tigirella

Jablonka Rosji


Czudo Ałtaja ten na zdjęciu 460 g


African Queen



a także Candy Stripe , Big Yellow Zebra, Opal Essence - niestety ich zdjęć brak

I pomidory na których już siać nie będę ( ze względu na nieodpowiadający mi smak ) to: Bołoto, Sława Nadrenii, Mata Hari , Black Cherry, Great White, Champagne, Yellow Pearshaped, NN Krecik Stary Polski , P20 ten ostatni na zdjęciu.

andziasz wrote:
jaki smak ma Mata Hari ? chce go wypróbować w tym roku ?

pierwszy raz będę siał nasiona (perlit), jeśli chce sadzonki sadzić po 15 maja to już dobry czas czy czekać jeszcze ?

Jak się wysiewa nasionka na wacie ?ile nasionek dać na taki wacik i czy z jednego nasiona będzie 1 sadzonka ?

jak dla mnie mata Hari ma za twardą skórę a ja nie lubię takich , lubię jeść małe pomidory prosto z krzaka i jak rozpływają się w ustach

myślę ze jeszcze za wcześnie na sianie pomidorów, ja wysadzam w foliaku w pierwszych dwóch tygodniach maja to sieje z początkiem marca te wysadzane do gruntu po 15 maja sieje tak nawet do 20 marca - ale ja na wschodzie Polski u mnie prkatycznie co roku zimna zośka to do gruntu czasami wysadzam miedzy 20 maj a 1 czerwiec

nasionka rozkładasz na waciki zwilżasz nakrywasz folią stawiasz w ciepłe miejsce sprawdzasz żeby było wilgotne az puszczą kiełki potem przenosisz na ziemię

ile wysadzić na takim waciku nasion ?
1 nasiono = 1 sadzonka ?

VIUS254 wrote:
Ile Ci się zmieści. Spokojnie 20-30 nasionek wejdzie. Na jeden wacik jedna odmiana.

Tak. Chyba, że nie wykiełkuje, to nie będzie żadnej.

Vius, Mata Hari ( uprawiam ją od dwóch lat ) jak dla mnie nie ma twardej skórki, być może jest to zależne od nawożenia i typu gleby, ale moje pomidorki tej odmiany były bardzo pomidorowe w smaku, słodkie z odrobiną kwasku, soczyste, a gdy mocniej dojrzeją to właśnie rozpływają się w ustach . To odmiana z typu "ciemnych", więc nie należy poddawać jej zbyt dużo azotu.
Krzak jest słusznej postury, bardzo plenny, na jednym gronie do 7 owoców, a takich gron jest kilka na jednym egzemplarzu. Dość długo można ją przechowywać, no i jest to pomidorek wszechstronny: do jedzenia, na przetwory, a jak się uprzesz, to i do suszenia.

Jesli chcesz uprawiać pomidorki pod folią, to możesz już myśleć o wysiewach, a jeśli w gruncie, to poczekaj do końca marca - w perlicie rozsady rosną szybciej. I na wszelki wypadek wyłóż na waciki więcej niż jedno nasionko: zdarza się, że nawet jeśli wszystkie wykiełkują, to musisz liczyć się z wypadnięciem jednej lub dwóch sadzonek.

Andziu, bardzo dziękuję za niezwykle obszerną relację z uprawy ; cieszę się, że postanowiłaś podzielić się z nami swoim doświadczeniem i wiedzą - mam nadzieję, że będziemy mogli czytać Twoje wpisy z zapartym tchem także i w tym roku, no i trzymamy kciuki za powodzenie i zdrowe plony.
Miałabym jedynie prośbę o prawidłowe pisanie nazw odmian - jeśli nie sprawi Ci to oczywiście kłopotu, to będę bardzo wdzięczna

Betula wrote: Zapomniałam dopisać, że ja nasionek pomidorów nie podkiełkowuje na wacikach. Sieje bezpośrednio do wielodoniczek. Pomidory nie wymagają tak wysokich temperatur jak papryki czy dynie i spokojnie można dać je do ziemi.

Adasiowa postaram się pisać regularnie bo mam nadzieje zająć się wreszcie porządnie pomidorami, szczegóły zapisywać kiedy wysiany kiedy trafił do ogrodu kiedy dojrzał pierwszy owoc danej odmiany itd itp.

co do nazw odmian przepisuje z tego co dostałam a głównie pisane ręcznie dość nieczytelnie stąd mogą moje błędy wynikać w miarę możliwości będę sprawdzać czy nazwa która się posługuje jest poprawna

Uprawiałam pomidory na razie tylko przez dwa sezony, jestem początkująca ale jak dotąd jestem zadowolona z moich wybranych odmian.
Wczoraj nie wytrzymałam już i posiałam na rozsadę kilka sztuk z każdej odmiany:


Ola Polka - odmiana żółta i smaczna, krzaczki zwarte i niskie, skórka troszkę grubsza niż u dużych, zwykłych pomidorów, ale nie przeszkadza mi to i nadrabiają pięknym, wyróżniającym się kolorem, można trzymać je w donicach i ładnie się prezentują


Rumba Ożarowska



Koralik - polecam tą odmianę każdemu, owoce małe, koktajlowy, odporny, rośnie jak szalony, nie sprawia problemów, mimo, że karłowy wymaga podwiązywania


W tym roku pierwszy raz będę uprawiać Kmicica - ponoć dobry na domowy sosik, owoce jędrne i wytrzymałe.

Sylwia, oj rozumiem ) ciężko wytrzymać żeby już czegoś nie posiać, ja pomidory później, w marcu posieję, teraz parapety przez papryki i petunie zajęte , ukorzeniam też gałązki derenia białego, ciekawe co z tego będzie...

Dokładnie, nawet jak się coś nie uda to próby sprawiają radość, a niepowodzenia można przekuć w zdobywanie dodatkowej wiedzy Pozdrawiam

Kmicic jest twardy jak kamień. Rozgotowywać też trudno. Miałam. O wiele lepsza w smaku, konsystencji i kolorze jest przerobowa, karłowa Zyska.