Forum Ogrodnicze Oaza

Pomodoro wstrzymać się też z opryskiem PW i IF na choroby czy nie dodawać tylko potasu w żadnej formie? W ubiegłym roku w pierwszych dniach lipca były u mnie komunikaty o chorobach: bakteryjna kanciasta plamistość ogórka i mączniak rzekomy dyniowatych. Nie chcę używać chemi.
W uzupełnieniu 17 czerwca ogórki były podlewane saletrą amonową (5 g/l).

W PAŃSTWOWEJ INSPEKCJI OCHRONY ROŚLIN I NASIENNICTWA mojego powiatu powiedzieli mi dziś, że to na pewno zaburzenie fizjologiczne wywołane brakiem lub nadmiarem jakiegoś składnika. Wykluczyli poparzenie, chorobę, ... .

Ale nie zdiagnozowali, jakiego składnika ?

Oni nie robią analizy chemicznej.

Andrzej.. ręce opadają.... nie wiedziałam, że do diagnozy zmian na liściach konieczna jest analiza.
Trzymaj się po prostu zaleceń Mietka - wyklucz JAKIEKOLWIEK opryski; te liście i tak dużo przeszły, są osłabione, pozwól im odpocząć i dojść do siebie.
Jeśli mam zaufanego lekarza, nie szukam innego - to proste

Aniu na profesjonalnych uprawach, w przypadkach wątpliwych,wykonuje się analizy liści.

Powiem szczerze jestem trochę zirytowany. Andrzej dba wyjątkowo o opryski, jak mało kto, jednak na moją sugestię o wykonanie analizy gleby jest jakby głuchy. Znajomość składu gleby jest nie do przecenienia w ułożeniu prawidłowego nawożenia, i znakomicie ułatwia diagnozowanie ewentualnych zaburzeń fizjologicznych. PIORiN w zasadzie potwierdził moją wstępną diagnozę. Niewykluczone jest też to, że zmiany powstały wskutek któregoś z oprysków. Preparat opryskowy spływa po liściach i największe stężenie przy wysychaniu osiąga na krawędzi liści. Po obfitym oprysku mogło wystąpić zjawisko gutacji wskutek nadmiaru wilgoci w glebie i spadku temperatury powietrza i wtedy doszło do oparzenia chemicznego krawędzi liści. Te zmiany się już nie cofną. Następny oprysk może pogłębić zmiany ponieważ w martwą tkankę będzie wsiąkał preparat. Dlatego sugerowałem czasowe wstrzymanie oprysków. Można wykonać ewentualnie oprysk z Infinito zapobiegawczo przeciw mączniakowi w stężeniu 2,5 ml/l. bez mocznika. Da to ochronę zapobiegawczo na ten okres 2 tygodni, jaki sugerowałem.Trzeba dać czas roślinom na nowe przyrosty wtedy nawet jeśli zmiany się pogłębią można spokojnie usunąć zdefektowane liście.

Mietku, na profesjonalnych - zgoda, ale w przypadku naszych, amatorskich upraw okazuje się, że jednak można zdiagnozować objawy niedoboru/choroby/ślady żerowania bez specjalistycznego sprzętu - Ty robisz to na podstawie zdjęć, nie zawsze wysokiej jakości.
Można? Można i tyle w temacie.

Ja myślę, że Andrzej wykona taką analizę już jesienią - ponieważ nie tylko ja, ale wiele z nas, jest dowodem, że warto zainwestować w takie badanie, aby w sezonie nie błądzić po omacku i ułatwić stawianie diagnozy.

Czasami nie dostrzegamy najprostszych rozwiązań...

Mam rację Andrzeju ?

Mieczysław napisał "Niewykluczone jest też to, że zmiany powstały wskutek któregoś z oprysków. Preparat opryskowy spływa po liściach i największe stężenie przy wysychaniu osiąga na krawędzi liści. Po obfitym oprysku mogło wystąpić zjawisko gutacji wskutek nadmiaru wilgoci w glebie i spadku temperatury powietrza i wtedy doszło do oparzenia chemicznego krawędzi liści" stwierdzenie to mnie przekonuję,a dodatkowo sugeruję cytat z ogrodinfo.pl:

Ogórek jest rośliną wrażliwą na braki magnezu, szczególnie na glebach lekkich oraz w latach z dużymi opadami deszczu lub też wtedy, gdy plantacja jest nawadniana. Do braku magnezu może przyczynić się stosowanie zbyt dużych dawek potasu oraz nadmierne występowanie w glebie jonów amonowych i wapnia.Może się mylę.

Gdyby była analiza gleby, wiedzielibyśmy czego jest za dużo, a czego za mało, i który składnik mógł blokować który. A tak pozostaje nam zgadywanka i wróżenie z fusów.

Nie jest to jednak niedobór magnezu.

Dziękuję Pomodoro. Zastosuję się do Twoich poleceń.

Andrzej, ja tu nikomu nie wydaje poleceń. To wszystko są rady lub sugestie.

Jaki to szkodnik będzie? Pierwsze jest nekroza dziurki później powstają.

Jak najpierw jest nekroza, to może to być kanciasta plamistość, a nie szkodnik.

Jeśli to kanciasta plamistość, to PW opryskalem wczoraj. Za kilka dni opryskam IF. Powinno pomóc. Z chemii na bakteryjną kanciastość mam tylko miedzian.
Takie ogórki są u moich rodziców. Myślę je opryskać IF.
Tylko te zwiedłe wyrwać?

Nie wiem czy ja dobrze widzę, ale każde kołeczko ze zmiana ma w srodku ślad po ukłuciu, ato by znaczyło, że odwiedziły Cie zmienniki.

To po kolei: pierwsze, drugie i trzecie zdjęcie - kanciasta plamistość, czwarte zdjęcie któraś fuzarioza, piąte zdjęcie to może być niedobór magnezu.

Te zwiedniete na wszelki wypadek usunąć?
Emalia112 czytałem twoje posty bodajże sprzed 2 lat jak opryskiem PW i IF dałaś radę wygrać z chorobami naa ogorkach.

Ale to była ewidentnie kanciasta, u Ciebie nie jest to takie jednoznaczne. IF jako pierwsze i zaraz jak to tylko możliwe PW, Teraz już się nauczyłam, i co tydzień szlo PW+ saletra, a teraz po każdym zbiorze to wychodzi mi co dwa, trzy dni. Ogórki sa czyste. Wtedy to ja wygrałam z kanciastą, ale opóźnienie w owocowaniu miałam bardzo duże.
Widzę u Ciebie początki szarej Pleśni wiec bezwzględnie pousuwaj martwe i uszkodzone liście.