Forum Ogrodnicze Oaza

Hanusiu, szczepiłam jabłonki bardzo starych odmian - Grafsztynka ( na papierówce ) i Ananasa ( na NN ). Mam wielki sentyment do takich perełek z lamusa, a smak zwłaszcza Ananasa potrafi zawrócić w głowie.
Rozumiem Twoje obawy - sama byłam pełna wątpliwości i niewiary we własne umiejętności, ale teraz, po fakcie dokonanym mogę śmiało napisać - koniecznie spróbuj
Naprawdę warto ocalić od zapomnienia stare, dobre i sprawdzone jabłonie.

Ja mam szczęście. Wiem że w niedalekiej odległości są dwie pasieki. Nie jakieś olbrzymie, ale są. W przyszłym roku mam nadzieję, że Mąż zasiedli znowu ule. Żeby nie było tak smutno zapraszam na poczęstunek. Do piwa słodkie pączki nie pasują, to zrobiłam inną wersją. Bez cukru, ale z klopsikiem i cebulką. Z keczupem mojej roboty wyśmienite.

Dzięki. A jakie piwo mamy w szklaneczce do tak zacnego dania? Coś ciemnego zdaje się?

No właśnie mam pod domem bardzo starego Ananasa. Posadziłam też kilka drzew starych odmian. A że miejsce się skurczyło, to korci mnie szczepienie. Chodzi za mną Grafsztynek, Kronselka i jeszcze parę... .

To piwo Majowe, zwane Koźlakiem. Ranek powitał nas słoneczkiem, a na termometrze +3 st.

Ania fajna sprawa z tym szczepieniem. Jakiś czas temu w "Działkowcu" były artykuły i prośba do czytelników o informacje gdzie rosną takie stare odmiany.
Sama bardzo lubię jabłuszka starych odmian: Grafsztynka, KosztEli czy Koksy pomarańczowej.

Weekend we Włocławku prawdziwie wiosenny, niedziela bez wiatru - udało mi się wykonać oprysk na mszyce bo zaczęły się pokazywać w ilościach hurtowych na kalinie czy porzeczkach

Poranek słoneczny, ale na termometrze tylko +1,2°C i szron na samochodach. A według prognozy miało być w nocy +9°C. Na szczęście miałam przeczucie, że ta optymistyczna prognoza się nie sprawdzi i pochowałam wszystkie rozsady do domu. Nie sądziłam tylko, że aż tak bardzo się nie sprawdzi. Dziś ostatni ciepły dzień na razie. Od jutra ochłodzenie i temperatury koło 10°C i tak do niedzieli. Deszczu w prognozach brak. Czyli to już susza. Czy dla odmiany nie mogła się nie sprawdzić prognoza dotycząca braku deszczu?

Taki mam widok z balkonu:

Ranek przywitał mnie szronem na trawniku, ale słońce szybko podniosło temperaturę. Miłego dnia.

Upał. Po sobotnim deszczu ziemia marzenie. Nawet nie miałam czasu zdjęć porobić, tak dobrze pracowało się. Wiosna i nawet stawy mniej bolą.

kfietniowe kfiatki

Dzisiaj piękna pogoda, brak deszczu, a ostatnie wietrzne dni były bardzo męczące. Te kwietniowe susze zaczynają robić się tradycją

Tak jak pisze Ula/mieszkamy kilka km.od siebie/piękny dzień,Dodam tylko,że rano było -2 ,a w południe już 21 stopni.
Dobrze,że na taras wystawiłam tylko szałwię błyszczącą,bo albo pies,albo kot bardzo był ciekawy co jest w skrzyneczce.No i po szałwi.

Nocka ciepła ok.8*C.Tylko pomiędzy godziną 4 a 5 lekko się ochłodziło.O 6 było już ok.Teraz jest 19,6*C w cieniu.Dziś zacząłem sadzić pomidorki pod folią.Ale wysiadł kręgosłup i prace przerwałem do środy.Pęknie zakwitły śliwy.Pszczoły pracują jeszcze na brzoskwini i na śliwach.

W tunelu pomidorki wytrzymają do -3*C. A jak będą niższe temperatury co zrobisz?

Mam zainstalowany grzejnik elektryczny.Nie jest źle.

Moja rzodkiewka i groszek siane do gruntu




A upał dziś był, że hoho
Opalilam się na polu. Dziś zrobiłam tylko 2rz starszych drzewek przez 3 i pół godz. A ręka od sekatora trochę boli. Szkoda że trzeba ręce trzymać wysoko, nieraz nie sięgam
Czekam na deszcz jak na zbawienie. A tu nie ma
Susza

No było dzisiaj cieplutko i bez wiatru. Siałam marchew, pietruszkę i pasternak. Tyle na dzisiaj, bo od układania rurek w piątek mam "zepsute" kolana. Boli, oj boli .Dobrze że mam różne rzeczy ułatwiające pracę.


To taki podeścik, żebym nie musiała latać dookoła grządki i żeby nie udeptywać gleby. Drugie to znacznik. Mogę sobie na dowolne odległości wkładać te szpilki, przeciągam i w zależności od rozstawu robię ileś rowków do wysiewu. Mąż mi zrobił

I ja mam od kilku lat taki znacznik zrobiony przez męża.Bardzo pomocny nie tylko przy sianiu warzyw.
Pogoda dzisiaj przepiękna na +20*. Sucho okropnie.
Na grządkach coś tam się zieleni- salsefia i skorzenera z ubiegłego roku,pietruszka naciowa .szczypiorek i w tle podskubany szczaw.