Forum Ogrodnicze Oaza

Nie chcąc wtrącać wątku pobocznego do dyskusji o ogórkach, zakładam nowy temat, choć pytanie związane jest z ich kiszeniem. Otóż zasadziłem sobie w wiadrach własny chrzan. Rośnie już półtora roku. Spodziewałem się pojedynczego grubego korzenia, może nawet rozgałęzionego, ale urosło takie spaghetti jak na zdjęciu poniżej. Trochę boję się go użyć. Nada się toto do kiszenia?

U mnie chrzan (z braku miejsca) też rośnie tylko we wkopanej w ziemię kastrze budowlanej z solidnie perforowanym dnem.
Do kiszenia używam tylko liści.
Wydaje mi się że efekt nie różni się od użycia korzenia.

Za młody wyrwałeś chyba. Pasuje żeby kilka lat tak rósł. A jak zostało to wyrwane to cząstki wsadź znowu żeby nowe rosły (te cienkie końcówki korzonków). Grubsze zużyj i już.

Pewnie, że się nada. A chrzan posadź sobie byle gdzie ale daleko od swojej działki (bo to chwast nie do wyplewienia) i raz w roku jedź z widłami.
Ciekawostka - chrzan zamrożony nie traci właściwości. Obieram ze skórki, zamrażam i niekiedy nawet po roku używałem do ogórków albo żeby zrobić świeży do kiełbasy.

Potwierdzam, że mrożony chrzan jest tak samo dobry jak świeży. Kilka lat temu postanowiłam pozbyć się z działki kępy chrzanu. Miałam dużo korzeni i nie wiedząc co z nimi zrobić wsadziłam do zamrażarki. Chrzan dopóki rósł i urywałam mu tylko liście mężniał, ale nie przybywało obok nowych młodych roślin w większej ilości. Po wykopaniu na wiosnę zaczęło wyrastać ich mnóstwo. Nawet z kawałeczka, który gdzieś po drodze zgubiłam. Ładnie kwitnie, ale na szczęście nie zawiązuje nasion i w ten sposób się nie rozmnaża. Na szczęście chyba nasz klimat mu nie służy.

Ciekawostki:

Ktoś kiedyś doczekał się / widział u siebie zawiązane nasiona chrzanu ?
Ja nigdy, choć czasem zostawiałem kwiaty.
Są teorie zgodnie z którymi kwiaty chrzanu (przynajmniej tego uprawianego u nas) są sterylne i utraciły zdolność wiązania nasion.

W PL była zarejestrowana tylko 1 odmiana chrzanu (Alpo).
Moje sadzonki chrzanu wykopywałem z trawników i innych dziwnych miejsc gdzie niegdyś były domy i ogrody przy nich...

Potwierdzam, chrzan rośnie jak chwast. W ubiegłym sezonie wykopany prawie do łysa, a odbił okropnie. Idealny do mrożenia.

To z tamtego roku:





Grubsze poszły na tarty. Trze mój mój Mąż, a płaczą wszyscy

Nigdy nie doczekałam nasion. Ale ja wycinam kwitnące pędy.

W ubiegły sezonie Mąż skosił widłami cały chrzan. Ja płakałam dwa razy - raz, że wszystko wykopał, a drugi jak tarł do słoików. Chrzan nic sobie nie robi z solidnych wykopków, nawet chyba lepiej rośnie.

Zygowa wrote: No właśnie... tę teorię znam niemal od dziecka, a ostatnio mam chrzanowy problem . Przez prawie dwadzieścia lat rósł sobie w kącie ogrodu - nie wykopywałam korzeni, a raczej traktowałam jako kępę rośliny ozdobnej. Po kilku latach zaczął czarować wysokim bukietem delikatnych, kremowych i obłędnie pachnących kwiatków - z tłumem uwijających się bzyczących.

Aż dwa sezony temu, wiosną, wjechał tam M z kosiarką (chcąc zrobić porządek po kątach ) i skosił chyba kilka razy pod rząd
Sądziłam, że to przecież chwast, odrośnie. Niestety, drugi sezon nie mam kępy chrzanu
Jeszcze czekam może na wiosnę, jak otoczę zasiekami , wyrośnie.

Czy to 'kara' za brak korzystania z jego zdrowych korzeni, czy też reakcja na kilkakrotne zgilotynowanie stożków wzrostu - nie wiem

Coś w tym jest, bo miałam chrzan też w innym miejscu, gdzie nie był kopany, tylko koszony... i ani kiełek tam nie wychodzi z ziemi.
Aniu, może ukopię i Ci prześlę; może się zadomowi u Ciebie

Bardzo dziękuję, Edytko, za dobre serducho, ale znam kilka miejsc gdzie rośnie i mogę wykopać. Szkoda Twojego zachodu


edit.
Dla zilustrowania i powspominania





Z wątku o chrzanie, ale w innym dziale Oazy -> forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/7...licy?start=54#409009

Precess wrote:
Aby mieć ładne korzenie chrzanu należy wybrać spagetti grubości co najmniej ołówka o dowolnej długości, dół korzenia ściąć na ukos a górę prostopadle , to tak dla zaznaczenia kierunku wzrostu, kilka cm. od dołu zostawić korzonki a resztę wytrzeć szorstką ścierką z drobnicy i posadzić w dobrej ziemi. Można nawet poziomo na b. grubej folii. Tak przygotowany korzeń przyrasta jedynie na grubość. Taka jest teoria .

Dlaczego chrzan rośnie od kilku lat bardzo słabo - posadzone sadzonki w ubiegłym roku prawie nie wibily. W poprzednich latach rósł jak "oszalały".

Andrzeju, wykop sadzonki i sprawdź w jakim są stanie. Może podgniły, lub je coś podgryza

Hmmm... mam od dwóch lat to samo. Ale doszłam do tego co było przyczyną... Mój M tak 'precyzyjnie' używał kosiarki, szczególnie w maju, że skosił kilka razy ich czubki wzrostu . I tak pozbyłam się własnego chrzanu.
Może i u Ciebie była podobna przyczyna?

Witajcie

Jak w temacie, co to za zwierzątka i jak się ich pozbyć ? Zżarło mi liście chrzanu prawie do zera

Pewnie mospilan da rade.

Żadna z podanych przez Was przyczyn na pewno nie występuje u mnie.