Forum Ogrodnicze Oaza

Ja na razie zbieram strączki z fasolek karłowych.
Scuba, tę już uprawiałam. Jest Plenna i pyszna.



Nowością dla mnie jest płaska Fabiola Nano.


Z tego co widzę, też ładnie zawiązuje, ale mam niewiele krzaczków, bo nasiona nie wszystkie raczyły wykiełkować.

Dzisiaj miałam drugi zbiór fasolki Scuba. Z malutkiego kawałka 2 x 1.2 m i to tylko po obwodzie, zebrałam dzisiaj 3,5 kg.
To moje poletko


I zbiór

Taka piękna, że już chyba wylądowała w brzuszkach Plecki Cię nie bolały?

Ma pytanie do tych co uprawiali fasole Oxinel i Oxinel 2.
Kiedyś wysłałem na straganik troszkę tej fasoli, w tym roku wysiałem tylko zakupioną Oxinel 2 .
Czy ktoś ma porównanie tych niby różniących się odmian? To co wyrosło z Oxinel 2 wygląda dla mnie tak samo jak Oxinel tylko bez 2

Moja pnąca musi jeszcze trochę nabrać masy

Klarkia25 wrote: Jak zbieram fasolkę, to zabieram ze sobą stołeczek, to plecy aż tak nie bolą Sporo już zjadłam, ale też bardzo dużo już zamroziłam. To jest bardzo dobry rok dla fasolki. Przynajmniej u mnie

U mnie też dobry sezon, teraz kwitnie Korona, ciekawa jestem co to za fasolka

Melissa

Moja córka, jak była mała zapytała mnie: czemu te fioletowe fasolki po ugotowaniu robią się zielone...

I co jej powiedziałaś?

Ktoś chętny? Wyślę paczkomatem, jeden dzień i na stole

Atlas tyczna.

Znów mam fioletową i może teraz wnusia zapyta, czemu fioletowa po ugotowaniu jest zielona...

Dziękuję Mileno.

Szukam odmiany tycznej, plennej, bezwłóknistej ale dostępnej w opakowaniach dla amatorów, bo już kupiłem karłowe w większych opakowaniach na nowy sezon, a tyczną miałem dotychczas szerokostrąkowe, a one jakoś nie są chętnie zrywane przez domowników.

Z tą wysyłką to poważnie:) Jak zasmakuje, a myślę, że tak, to nasiona również dostaniesz.
A wymagania akurat Twoje spełnia. Co prawda szerokostrąkowa.

Dostałam od Klarki Mileny fasolkę tyczną fioletową, kiedyś miałam ją, albo bardzo podobną.

Milenko jest bardzo dobra i spełnia moje oczekiwania, nawet te większe strąki są bezwłókniste. Jest chrupiąca i bardzo smaczna. Mój M jak spróbował pierwszą powiedział: hmm pyszna.

Bardzo Ci dziękuję, zostaje ze mną.

W tym roku próbowałam dwie odmiany tycznej: odrobinę starsze strąki nie dają się jeść przez włókna, a w opisie było napisane, że to odmiany bezwłókniste...







Na początku lipca gradobicie mocno pokiereszowało moje fasolki, posiałam kolejne bo bałam się, że nic nie będzie z tych biedaków. Będzie na później.




Po czosnku zasiałam też trochę niskiej, ale nie bardzo lubię się schylać, więc jest mało.

W tym roku posiałam zieloną, pierwszy raz, bo zawsze miałam żółtą i nie żałuję, bardzo smaczna i bardzo plenna.
Jemy ją już chyba z miesiąc i 20 słoiczków mam zrobionych na zimę i ciągle kwitnie, ale to pewnie dobry rok dla fasolki.

Ferrari

Bobej wrote:
Bobej sprawdź te odmiany, może ktoś je uprawia. Ja ich nie miałam, ale w necie o tych odmianach są same pozytywne opinie. Fortex (fagiolino rampicante) chyba w naszch sklepach już nie ma

Różne odmiany próbowałem, z niskich b. odpowiada mi Maxidor, wcześniej siałem Koronę. Z tyczkowych niezła była Gazela i Neckarkonigin w dwóch wydaniach okrągła i płaska.