Forum Ogrodnicze Oaza

Tak używałem w gruncie do warzyw i w tunelu.

lusinda wrote: Stosowałaś sam profilaktycznie, czy wcześniej rośliny chorowały? Corocznie mam na winoroślach mączniaka prawdziwego i wolałabym wykonać oprysk DMSO niż Topsinem.

Kaju, czytając ten wątek od kilku lat, kupowałam specyfiki i zgodnie z zaleceniami twórcy ekologicznych środków ochrony roślin Pomodoro, testowałam jego specyfiki na choroby, które atakowały moje rośliny. Trzy lata temu, zakupiłam DMSO.
Wiem na pewno, że miałam rdze agrestu i mączniaka, parch gruszy, moja winorośl zrzucała zeschnięte liście pod koniec lipca, a jej grona w większości były popleśniałe. Od momentu, gdy włączyłam DMSO, mam piękny zielony agrest, zielone liście winogrona muszę wycinać, żeby grona zaczęły dojrzewać. Opryski robię od chwili pojawienia się na wsi , gdzieś od końca kwietnia. Pryskam cały sad, porzeczki, maliny, winorośl, kwiaty: hosty, malwy, rudbekie nie chorują i mają piękne zielone liście.
Pryskam też warzywa, raczej profilaktycznie, ciężko jest mi ocenić jaki wpływ ma na nie DMSO, bo są one też pryskane innymi środkami Pomodoro.
Dawka jaką ja stosuję i nic się u mnie nie dzieje z roślinami to 5ml/l. Jeśli są wątpliwości, należy przeprowadzić próby na fitotoksyczność w swoim ogrodzie.
DMSO łączę też z polopiryną S

Uzupełniając mój wczorajszy wpis, chcę dodać, że DMSO najlepiej kupować w ciemnej szklanej butelce. We wpisach z tego wątku można znaleźć informacje, że płyn ten kupowany w butelkach plastikowych po pewnym czasie zmniejszał swoją objętość.

DMSO , dimetylosulfotlenek w temperaturze 18,5*C zmienia swój stan skupienia: powyżej jest cieczą, poniżej ciałem stałym. Na wiosnę, gdy chcę zrobić oprysk, wstawiam butelkę z DMSO do ciepłej wody, aby się rozpuściło.

Oprócz polopiryny coś jeszcze z DMSO podajesz?

Jeśli chodzi o opryski sadu, to jest DMSO z polopiryną, dodatkowo pryskam PW.

Witam lusinda
Chciałem dopytać ile tej polopiryny S. Ile tych oprysków robisz i jak często.

Polopiryna S, 1 tabletka 300mg na 1 litr wody. Pierwszy raz pryskam, jak pojawiam się na wsi w kwietniu. W tym roku też na lato będę jechać w połowie kwietnia, ale pogoda szaleje i może trzeba będzie wyskoczyć wcześniej, koniec marca i wtedy zrobię pierwszy oprysk. Pryskam co 2, 3 tygodnie, to zależy od możliwości i pogody. Pryskam też PW. W czerwcu, gdy trzeba już dbać o pomidory i warzywa to sad schodzi na drugi plan
Często zdarza się, że pryskając ogórki lub pomidory zostaje mi oprysk to kończę go na kwiatach, lub w sadzie

Del
Łączyłam DMSO z innymi środkami które opisywane są w tym wątku, ale robiłam to na własną odpowiedzialność, pryskałam przeważnie ogórki i pomidory. W sadzie jak już pisałam robiłam oddzielne opryski DMSO i oddzielnie innymi środkami. Rośliny nigdy nie ucierpiały z tego powodu. Nie prowadziłam testów.

Nie wiem, czy dobrze zrozumiałam. Pryskasz samym DMSO, czy rozcieńczonym 5mm/1 litr wody. W szklarni muszę chyba już winorośle opryskać, bo dwa tygodnie temu były widoczne pękające pąki, a od tamtej pory nie byłam na działce.

Odmierzam 5 ml DMSO i wlewam do 1 litra deszczówki, w początkowych opryskach dodaję do tego 1tabletkę Polopiryny S.
Jak już pisałam, nie jest to mój wymysł, opieram się od kilku lat na wpisach zawartych w tym poście

Kaju oprysk zrób jak najszybciej, kolejny zrób z PW.

Dobrze,że mam zeszłoroczną deszczówkę. Nie zamarzła w zimie. W tym roku będzie słabo, bo w beczce dziura się zrobiła.

Ja do tej pory z wiaderkami latałam, może w tym roku M. zorganizuje odpływ do beczki

Mam działkę w ROD i deszczówka w beczce była dla mnie często wybawieniem, gdy hydrofornia "wysiadła".

Też miałem dziury w beczkach ( 200 l) w sklepie budowlanym kupiłem worki 300 l wsadziłem do beczek i po problemie .

Świetny pomysł, a jaki prosty.

Wszystko ładnie, pięknie ale jak jest beczka z zaworem to już tak łatwo nie jest. Jest to wykonalne ale nie takie proste.

Zawsze można wodę z beczki nabierać wierzchem bez problemu.

Tak to wygląda a

pod kranem trzyma cała zimę .