Forum Ogrodnicze Oaza

Są różne metody "odkażania-zabezpieczania" nasion. Musisz poczytać i wybrać odpowiednią dla siebie.

pomodoro wrote:
Też jadę z podłożem Kronen. W zeszłym sezonie Lekkie z nawozem na 6 miesięcy. Od czasu do czasu wystarczył kristalon zielony.
W tym sezonie oprócz lekkiego również do Warzyw i Ziół. Konsystencja super, cena super.

Do nawożenia rozsad będę testować ASTVIT płynny N-P-K 3-9-2, 4CaO 1,5MgO 0,2SO4. Ma niby też chronić przed chorobami i patogenami...

PitPiter wrote: Po pierwsze nie wszystkie nasiona trzeba odkażać. Jeśli nasiona zostały zakupione w sklepie ogrodniczym w tradycyjnej paczuszce to zostały odpowiednio przygotowane do siewu przez firmę produkującą te nasiona. Również jak sami poprawnie zebraliśmy nasiona z uprawianych przez siebie pomidorów (pomidor zdrowy, prawidłowo wykształcony ze zdrowego krzaka). Co innego jeśli kupiliśmy nasiona od kolekcjonerów, nabyliśmy drogą wymiany, dostaliśmy w prezencie od dalszego sąsiada. Raczej nikt specjalnie nie chciałby „poczęstować” nas zainfekowanymi nasionami, lecz czasem wynika to z nieuwagi lub niewiedzy na temat chorób.

Roztwór nadtlenku wodoru 3%, czyli łatwo dostępnej wody utlenionej to znany środek dezynfekujący. Używa się 1 łyżki na szklankę wody i moczy w niej nasiona przez 15 minut. Dodatkowo woda utleniona dostarcza tlenu, który pomaga wybudzić do kiełkowania zwłaszcza starsze nasiona. Inne metody do odkażania nasion:

1. Fermentacja pulpy.
2. Metoda enzymatyczna - stosuje się w niej enzymy jak np. pektynazę
3. Termiczna obróbka
4. Roztwór nadmanganianu potasu
5. Preparaty dezynfekujące (np. Virkon S)
6. Metoda biologiczna - biopreparaty zawierające mikroorganizmy
7. Metody chemiczne (w warunkach domowych jest to często domestos)

Niestety nie ma metod dezynfekcji działających w 100% skutecznie (zwłaszcza gdy patogeny mogą znajdować się pod okrywą nasienną gdzie pozostają niedostępne dla działającego środka dezynfekcyjnego). Jakiś czas temu szukając informacji na ten temat spisałam sobie je wszystkie wraz z opisami, stężeniami itp. Jak będziesz chciał to daj znać - mogę wrzucić na wątek o odkażaniu nasion, który już jest założony.

Pierwsze co wysiałam w lutym to papryki sweet bell



Dziś już nie wytrzymałam i poszły pomidory. Mam inne warunki niż kiedyś. Wschodnie okno jest mocno nasłonecznione.Zobaczymy jak poradzą sobie rozsady.

U mnie jedne rosną inne śpią. Chciałem odnowić kilka odmian, ale nie wszystkie chcą w tym roku u mnie rosnąć. Trudno, uśmiechnę się do Was za rok o kilka nasionek. Na razie czekam . Postraszyłem je że wylądują w kompoście, może wzejdą .

U mnie podobnie kilka odmian jeszcze śpi i nie zanosi się że wzejdą....

Dajcie im trochę czasu, starsze nasiona tak mają.

zwykły chłop wrote: Wtedy złośliwce wzejdą na pewno

O kiełkowaniu pomidorków z humorem
Pojemniczki ustawione i powkładane
jeden w drugi ,już po wysianiu
z poszczególnych ,podkiełkowane
pomidorki (wprawdzie kiełków
to prawie nie było ,no ale na wacikach
były .)
Dzisiaj przyszła pora te pojemniczki
wyrzucić ,ale sama nie wiem po co
zaczęłam je rozdzielać .
I w środku piramidki pojemniczkowej
2 z taką niespodzianką .
Pomidorki

Ponieważ w jednym było kilkanaście pięknych "pomidorków "
,rozdzieliłam i popikowałam .
Te też tylko na rodzielanie to już ochota mi przeszla


Będzie co będzie taki pomidorowy motek.

Oj Bogusiu Bogusiu toż to niegodne ogrodniczki

Bogusiu przybij 5 Zabrakło mi nasion koperku więc mój życzliwy sąsiad wyciągnął swoje ok 20letnie nasiona i mi sypnął do woreczka. Hmmmm... byłam dość sceptyczna i zamiast do ziemi wrzuciłam je do kubków, przykryłam folią, postawiłam w domku narzędziowym i zapomniałam...do dzisiaj
Dobra wiadomość jest taka, że nasiona kopru są nieśmiertelne

Jagódko a tam, raz mogą być
rozczochrano -roztańczone
Klarkia25 przybijam
Twoje są takie tańczące poloneza
Moje tańczą rock and rolla
Tak czy siak ,czasami warto o czymś zapomnieć .
Ciemne strony ,nagle są jasne

Marzę o takich starych nasionach koperku u mnie w okolicy i w rodzinie nie ma takich schowanych rarytasów.

Doradźcie - jaką wodą podlewać rozsady papryk i pomidorów? Mam do dyspozycji taką ze źródełka z miejscowości obok, deszczówką, kranową z wodociągu lub kranówką po użyciu odkamieniacza zainstalowanego w domu? A może to aż takiego znaczenia nie będzie z tym magnezem, wapniem itd.?

Pomidorowy_Zawrót_Głowy wrote:
Ja nie mam doświadczenia, więc polegam na obserwacji swoich siewek, bo jednak każdy ma inne warunki uprawy. Przede wszystkim podlewam rzadko , nawet bardzo rzadko (ok co 5-7 dni), nie przelewam i wodą która stoi koło siewek - czyli nie zimną.
Moje papryki forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...-ii?start=846#873791 wolą wodę kranową przegotowaną (mam twardą wodę) - to moje doświadczenia po zeszłorocznej próbie podlewania deszczówką i wodą ze zwykłego dzbankowego filtra. Malutkie pomidory, które rosną w pojedynczych kubkach na razie też dostają wodę przegotowaną, ale muszę sprawdzić jak zareagują na deszczówkę

Mileno ja mieszkając w mieście
kranówką odstałą podlewam ,tak samo na wsi .
Nie łapię tam deszczówki.
Nie zauważyłam by się coś działo z pomidorkami
czy innymi roślinami .
Potem kwestia nawożenia i ochrony przed chorobami etc,
to moim zdaniem najważniejszy czynnik w powodzeniu
lub nie upraw .

Pomidorowy_Zawrót_Głowy wrote: Wiesz tutaj kiedyś był straganik z nasionkami różnych warzyw też .Prowadziła go Małgosia Malkar jeśli nicka nie przekręciłam .
Poszukaj nick i skrobnij może na Pw .
Miałam kiedyś nasionka z tego straganiku i koper też ,
ale o ile pamiętam ,wysiany nie zszedł ,a rzeczywiście datą był stary .
A podlewanie hm ,to można którą się chce wodą, tylko przy deszczówce i tej z filtra to poczytaj Pomodoro .
Sama woda to nie wszystko i cudów nie uczyni .
Pozdrawiam ciepło

Ja zrozumiałam zapytanie Patrycji Pomidorowy_Zawrót_Głowy dotyczące magnezu i wapnia w wodzie. Moim zdaniem jeszcze trzeba by zwrócić uwagę na chlor. Kwestia nawożenia rozsad, częstotliwości podlewania itp itd to podejrzewam, że Patrycja ma ogromne doświadczenie sądząc po ilości uprawianych pomidorów od dłuższego czasu.. i to takich, co do których trzeba mieć ogromną wiedzę, żeby przyzwoicie zaowocowały