Forum Ogrodnicze Oaza

A jak smak Rosamundy? Warta zachodu? Bo widzę że plenna.
I jak puste przestrzenie w twoich? (jak dojrzeją )

Zdjęcie tego nie oddaje, ale plenna to ona jest bardzo. W tym roku zerwałem kilka takich niedorobionych owoców, więc trudno powiedzieć. Zeszłoroczne miały puste przestrzenie i smak dla mnie taki sobie. Zobaczymy, na pewno napiszę.

W końcu doczekałem się większego zbioru. W gruncie owoce pękają od ciągłego deszczu. Nie chcą dojrzewać nawet w foliaku. Odpukać, nie przyplątało się jakieś większe choróbsko
Od dzisiaj zapowiadają słonecznie i bez opadów.
Oby

Czekam aż zechcą się choć zażółcić

Ja jak Nimfa, czekamy na słońce...

Z sąsiedzkiej wymiany (za moje ogórki) 2 kg szklarniowej super wczesnej 'limy', ususzonej bez skórki, wylądowało w oliwie w 2 słoiczkach (350ml)

Jeden z wysokich pomidorów złożył się jak scyzoryk. Duże grona źle podwiązane, ściągnęły roślinę do ziemi.

Więc cały dzień spędziłam w pomidorach: podwiązywanie, obrywanie wilków i liści. Jestem zaskoczona i zadowolona. Rośliny dzielnie walczą, grona, które ocalały wiszą czasami na kilku nitkach, a pomidory rosną na nich i dojrzewają.

To Red Pear prowadzony na dwa pędy, grad przeciął jeden z pędów, łodyga opadła, ale nie odłamałam jej, roślina kwitnie i wiąże na złamanej łodydze.





To pomidor Kosovo, zaskoczona jestem jego plennością, 5 wielkich pomidorów pewnie z 600g. każdy na jednym gronie. Bardzo jestem ciekawa smaku.

Kosovo




To Alice's Dream bardzo ciekawi mnie i smak i kolorystyka tego pomidora. Jest późniejszy, dojrzewa po 80 dniach.





To Ananas 19 mam nadzieję, że w smaku będzie przypominał ananasa. Pomidory są duże i liczne.




Moje uwagi dotyczące tegorocznych odmian są trochę nierzetelne, bo krzaki zostały zmasakrowane przez gradobicie. Jednak da się zauważyć odmiany plenne, co dla mnie jest ważne, no i chyba lubię duże pomidory, mniej z nimi roboty. Jak jeszcze dołożymy smak winno słodki to powoli będzie się tworzyć moja lista pomidorów na przyszły rok.

Od lat poniższe odmiany mają stałą miejscówkę wśród moich upraw

W gruncie świetnie radzi sobie Yayau d'Oaxaca. Super wiąże pomimo kiepskiej pogody

Maluszki .

Pomidory w szklarni są ładne, zdrowe,bez oprysków. Natomiast w gruncie mam problem.Pomimo oprysków/infinito,Revus,Scorpion/walka z alternariozą trwa.Myślę,że po wczorajszym oprysku sytuacja ulegnie poprawie.Te są z gruntu.Jutro większy zbiór z tunelu.



Krzak tego pomidora musiałam wyrwać.Pomidor indigo-odmiana do końca nie rozszyfrowana/Ametyst Jewel,Blue Beauty lub Syberian Tger/.Owoce są ok.

Marysiu, a nie masz w zapasach Cabrio Duo (wycofany), świetnie sobie radzi z alternariozą na pomidorach i z mączniakiem na ogórkach.

Chlebosolnyj chce chyba zająć całą moją małą szklarenkę dla siebie , wydał ogromne owoce

Alu nie mam Cabrio duo. Mam nadzieję,że nadchodzące słoneczne dni poprawia sytuację.Oby tylko nie padało. Nie pamiętam roku z tak częstymi i intensywnymi opadami.

Babcia Ala wrote: Mnie opady raczej omijają bardziej są skazane na podlewanie i jak napisałem wcześniej podlewane są co drugie podlewanie rozcienczoną gnojówką z pokrzywy

Uważaj na tą gnojówkę, zawsze to jest gnojówka, a z nią różne dziadostwo co w niej jest.
A czy ona pomaga w tym żeby mieć ładne pomidory to już druga sprawa.

Azot na pewno dostarcza do tej pory nie miałem z nią żadnych problemów zresztą na innych pomidorach niema zmian a są tak samo podlewane

A o jakie problemy Ci chodzi? Chyba mnie źle zrozumiałeś.
Chodziło mi o to że w gnojówkach mogą znajdować się niektóre szczepy bakterii E. coli i nie tylko. A co one powodują tu chyba nie ma co wyjaśniać.
A tak odnośnie tego azoty w gnojówce i w dodatku rozcieńczonej. Co niektóre osoby pokusiły się o test w Oschr żeby dowiedzieć się ile tych makroskładników w niej jest i nie wygląda to ciekawie. Nie chce tu reklamować, ale wpisz w wyszukiwarkę WYNIKI BADAŃ GNOJÓWKI Z POKRZYWY jest kilka filmików. Dodam, że sam używałem i używam gnojówki teraz bardziej z kurzeńca. Tyle, że nie w czasie zbiorów.

Jeśli zagon wcześniej nie był niczym nawieziony, to moim zdaniem pomidory są głodne, zresztą takie było moje pierwsze wrażenie. Na herbatce z pokrzywy, ja bym też nie uciągła przez cały sezon. Jakkolwiek to zabrzmiało, nie jestem przeciwnikiem takich specyfików, ale roślinom sama pokrzywa nie wystarczy, trzeba dać im coś więcej, chyba, że ziemia u Ciebie jest co najmniej III klasy pszenno-buraczana. Jeśli mają b. sucho to mogą mieć problemy z pobieraniem składników, bo rośnie zasolenie gleby. Jesteś tak skąpy w opisie swojej uprawy - nawet nie napisałeś czym był zagon nawieziony - że trudno mi coś doradzić, to mogą być bardzo różne przyczyny.