Forum Ogrodnicze Oaza

Pomidorki K-57 F-3 mam je pierwszy raz.Jeszcze nie smakowałem ale są miększe od poprzedników.Owoce wszystkie normalnej wielkości bez wynaturzeń.K157 jak i 57 to pomidorki malinowe.

Kaskawel wrote:
Nigdy nie ważyłam, nazwałabym je przeciętnej wielkości, mniejsze niż BS Kasencji.

Mieciu/pomodoro, ale ja wapnia też mam mało, a potasu w normie, taka gmina, a może glina , ale ja sobie jakoś z tym radzę. Do każdego oprysku dodaję siarczan magnezu siedmiowodny.

Piotr, nie bij nie zauważyłam pytania. Siałam podkiełkowane nasiona 23 marca. Ale to już ostatni raz. Młoteczkiem sobie do głowy wbiłam, że trzeba później. Hmmm, ciekawe ile lat będę się uczyć o pomidorach... W tunelu ruszyły z kolorem.

Dwarf Sandy Stripe w gruncie



Cherokee Purple - w tunelu

Adam, nawet na naszym forum jest NN Janek żółty i NN Janek czerwony, o czym kiedyś nie wiedziałam. Może nie doprecyzowaliśmy, o nasiona którego Janka chodzi. A te serducha, to co to miało być?

Pawle, Mirku i jak widać Alicjo ...
Wiem że NN Janek jest żółty i mam prawidłowe nasiona, uprawiałem je w ub. sezonie. Alicjo już wyjaśniam bo lekka skleroza, ale przy takim zabieganiu to nie ma się co dziwić. Przysłałaś mi dwa rodzaje nasion z których u Ciebie wyrósł Janek czerwony. U mnie jeden chyba będzie żółty s drugi jeszcze nie wiem bo jest zielony. Teraz chyba wyjaśniłem o co mi chodziło w poprzednim poście.

Zaczyna sie powiększać przechowalnia pomidorów gruntowych - zacznie sie przetwarzanie na przeciery, soki oraz suszenie.


Sporo jeszcze zostawiłem zapalonych i prawie dojrzałych na krzakach - chyba przyspieszę ich zbieranie.

Moje dzisiejsze zbiory warzyw.Niestety fasolka szparagowa już przerosła,a nowa dopiero zaczyna kwitnąć.

W tym sezonie wysiałam m.in. odmianę malinowy ożarowski i warszawski ponieważ kupiłam nasiona założyłam, że przynajmniej raz wysieję i spróbuję. W przypadku tych odmian to pierwszy i ostatni raz ożarowski jeszcze nie zaczął wiązać za to choroby już "łapał" wespół z warszawskim i przekazywały dalej, tragedia, żeby jeszcze smak jakoś to rekompensował, niestety u mnie wylądowały w garnku, owszem plenne to są jednak tutaj to zdecydowanie za mało, bez żalu te odmiany pożegnam na stałe

Dosyć dawno temu też je posadziłam, chyba dwa sezony pod rząd, myślałam, że może to ja nie umiem im dogodzić, ale one tak po prostu mają

Kiedyś je też miałam i ciągle coś z nimi się dzialo a szczególnie ożarowski. Kapryśne i tak najszybciej później zjadły go zarazy

Chiarodiluna wrote: Również polecam. Mam go pierwszy raz i wysoko prawdopodobnym jest, że w 2026 roku posadzę ponownie.

Krecik stary wrote: Mam w tym roku po raz pierwszy Beczka Miodu. Jakiej informacji potrzebujesz?


2-3 sztuki już zjedzone. W tle Aurija.

Czarne Serce Ameryki - mój ulubiony pomidor typu bawolego serca. U mnie rośnie zdrowo, plenny, owoce równej wielkości. W tym roku mam opóźnioną uprawę więc jeszcze nie dojrzewa ale w zeszłym roku wyglądał tak:

Dziękuję juz wiem sporo o tej odmianie.Rezygnuję z niej ponieważ u mnie nie ma chętnych na żółtre pomidorki.

Obrałem z zapalonych pomidorów krzaki by mogły szybciej rosnąć i dojrzewać następne.




Prawie nic nie popękane, to chyba dzięki pogodzie bez ulew i umiarkowanym podlewaniu.
Pomidorów z SZW pojedyncze sztuki biorąc zbior od początku sezonu, nawet nie opryskiwalem krzaków żadnym wapniem. Jedynie dałem pod krzaki zmiażdżone skorupki jajek które podobno nie mają tak dużo wapnia w sobie. Wspomnę tylko, że wapn w glebie mi sie co roku zwiększa wraz z dodawaniem saletry wapniowej wiosną.

Przy przetwarzaniu na soki pomodorów mialem okazję poprobówać roznych odmian i wpadł mi w pamięć pomidor Podarok Mojej Zenie . Orginalny smak i smaczny, słodki. Krzak też bardziej dobrze wiązał. Zostaje pewnie ze mną na dłużej.

Dla mnie najlepsze sa odmiany miesiste, bo najlepiej nadaja sie do przerobu. Na zalaczonym obrazku: ognik czerwony, jokato (zolte) oraz black beauty (ktory jest raczej do jedzenia na biezaco niz do przerobu). Od kilku lat sadze Jokato i zawsze plenny i daje rade.

zwykły chłop wrote:
To musiałyby jakimś sposobem wskoczyć Eli czerwone do żółtych, a ja miałam zezowate szczęście i dwa lata pod rząd wyrastały mi czerwone zamiast żółtych, a Tobie trafiły żółte
A może ja już całkiem sfiksowałam i pakować prawidłowo nie potrafię, ale nikt nie zgłaszał - na razie - że mu wyrosło z moich nasion coś innego, ale to się zdarza

U mnie w tym roku też kilka krzaków pomidorów, które miały być czerwone wydało żółte owoce.