Forum Ogrodnicze Oaza

Moje cukinie zaatakował mączniak opryskałam sodą z wodą zobaczę czy coś pomoże. Dorka zostawiłam cukinie na nasiona jest już wielgachna (rośnie ponad miesiąc)jak długo trzymać ją na krzaku aby nasiona dojrzały i czy będą się nadawać takie nasiona jak przyplątał mi się mączniak?

Nie pomogę - od lat tylko nasiona dyni zostawialiśmy na następny rok, w tym roku robię próbę i zostawiłam cukinie na nasiona. Więcej będę mogła napisać w przyszłym roku. Będę wiedziała jak startują takie "własne" nasionka. Cukinie trzymaj na krzaku ile się da, muszą być dojrzała a właściwie przejrzałe. Zauważyłam, że na dwóch zaczynają zasychać ogonki, są ogromne, zmieniły kolor, wkrótce je zetnę, a inne jeszcze niech rosną.

witam może ktoś mi doradzi.

Zerwałam wczoraj pierwszą dynię - największą, 6 kg ale reszta na krzakach jest jeszcze naprawdę mała. Nie sadziłam ich późno, o jak tylko można było, po połowie maja (z nasion hodowałam), więc nie wiem, czemu tak powoli rosną, może za mało podlewałam podczas suszy. W każdym razie odnośnie dyni: czy jeszcze czekać, aż te zielone zwłaszcza zrobią się pomarańczowe, czy raczej nie ma już szans(zapowiadają przymrozki)? Czy będzie jakiś pożytek z takich małych dyni?

Odnośnie cukinii, też ostatnio zatrzymały się w rozwoju, chyba przez te chłody, bo nawet podczas upałów rosły jak szalone, aż wszyscy w domu dość mieli cukinii w każdej postaci Teraz też jest sporo jeszcze małych, a dwie zostawiam na nasiona i czekam aż przejrzeją. Widzę, że u Was też cukinie jeszcze na krzakach, więc mam nadzieję, że urosną do zbioru

pierwszy zbiór dyni:



reszta jeszcze mała (są jeszcze mniejsze, a te na zdjęciu wyglądają bardziej okazale, niż na grządce ):




cukinie jeszcze na krzakach:

Witaj Ogrodnicza Obsesjo Chyba pytanie zadane zbyt późno,bo zdaje się,że po dzisiejszej nocy juz nie będziesz miała czego zbierać czego Ci oczywiście nie życzę. Nie wiem w jakim rejonie mieszkasz,ale na dziś zapowiadają przymrozki w większości naszego kraju,więc zarówno dynie jak i cukienie mróz 'zwarzy' wiec rosnąć i dojrzewać na krzakach juz nie będą. Takie przemrożone dynie i cukinie nadają sie tylko ewentualnie do szybkiego zużycia. Małe dynie też należało zerwać- może nie będą miały wykształconych dobrze pestek,ale miąższ jak najbardziej będzie dobry

Ela wrote:
Dolny Śląsk... rano był przymrozek faktycznie, będę w takim razie wszystkie w szybkim tempie zbierać, konsumować, pakować w słoiki i rozdawać nie zamierzałam przechowywać dyni, ale tak się ociągałam z tym zbiorem, bo zapowiadali na przyszły tydzień trochę ciepła, więc myślałam, że podrosną...

Po dzisiejszej nocy, u mnie na działce, wszystkie liście dyń i cukiń przemarznięte leżą na ziemi. Wszystkie cukinie i dynie zebrałem i już schowałem do domku.

Od lipca jedliśmy cukinie a to co nam zostało po przymrozkach

Piękna,kolorowa gromadka

Ładny zbiór .....moje cukinie dawno się skończyły , przyszedł chłód i nie rosły wcale .....

Dzięki, w tym roku wysiałem dużą różnorodność dyń. Niektóre pyłki się pomieszały "ciche bzykanko między dyniami" np. żółta z zieloną i powstała żółto zielona. Wysiałem kilka Piżmowych - żadna nie wyrosła. Czy one wymagają czegoś specjalnego? Miałem również Pink Banana już zjedzone ładnie rosły.

Ja też miałam wsadzić w tym roku dynię , kupiłam nasiona bambino i hokkaido , ale miejsca zabrakło w ogródku , myślę że w następnym roku też będę się cieszyć zbiorami tych owoców....

Robert-widzę,ze masz sporo odmian dyń-masz jakieś spostrzeżenia,co do ich wartości kulinarnych? Gdzie zaopatrywałeś się w nasiona?

Ostatnio poogladałam w necie trochę różnych odmian dyń i postanowiłam posadzić ich więcej w przyszłym roku ( w tym po podtopieniu wiosennym ocalał tylko jeden krzaczek) . Wczoraj zrobiłam zupę dyniową na ostro z grzankami i upiekłam po raz pierwszy ciasto dyniowe. Było tak pyszne,ze zniknęło w mgnieniu oka I to utwierdziło mnie w przekonaniu,ze to bardzo wartościowe warzywo Na dodatek można długo przechowywać bez straty wartosci smakowych i odżywczych

Elu, a jak robi się ciasto dyniowe?

Robiłam z tego przepisu; trufelkowo.blogspot.com/2013/10/ciasto-w-towarzystwie-dyni.html
Ciasto wyszło przepyszne ,pulchne,wilgotne . Nie miałam przyprawy korzennej wiec dałam tylko kakao i cynamon. Nie jestem wielkim koneserem słodkości,ale to ciacho jest naprawdę super!

To może i ja się podzielę doświadczeniami dyniowymi z tego roku Siałam hokkaido, ponieważ dostałam nasionka od cioci, wydłubane z kupionej dyńki. Dyńka była siana eksperymentalnie, ponieważ nie jestem doświadczonym ogrodnikiem ale świetnie się udała. Zakochałam się w tej dyni - jest smaczna, a niewielkie rozmiary powodują, że można użyć na raz i nie trzeba główkować co zrobić z resztą. Poza tym mam nadzieję, że długo się ją da przechować, bo jeszcze kilka sztuk mi zostało. Może ktoś wie jak długo wytrzymuje? Dla łasuchów - używałam jej do robienia zup dyniowych, pieczenia ciasta ( takiego korzennego, trochę jak piernik ), robiliśmy z niej też pesto do makaronu i piekliśmy drożdżówkę.

U mnie leżą na szafie 4 sztuki Hokkaido. Kiedy je zbierałem we wrześniu/ musiałem , bo przymrozki/ nie były wybarwione. W tej chwili wszystkie sie pięknie wybarwiły i ani myślą gnić.

W ubiegłym roku ostatnią dynię i kabaczka jedliśmy w okolicach Sylwestra, były przechowywane w altance na działce. Fakt, ze nie było mrozów, a temperatury wahały się w okolicach 0⁰C. Pewnie, gdybyśmy mieli tego więcej, starczyłoby na dłużej

Zieleninko, a jak robisz dyniowe ciasto?

A kabaczka też można trochę potrzymać "na zimę"? Zjedliśmy wszystkie na bieżąco, bo za plenne nie były, ale super smaczne. Jakby się je dało potrzymać to zasadzilibyśmy więcej....