Forum Ogrodnicze Oaza

Co się dzieje z moimi cukiniami? Do wczoraj wszystko było OK, zebrałam już ok. 7 ładnych sztuk. Dziś zauważyłam, że nowe małe owoce (wielkości ogórków) zaczynają gnić na czubkach. Odcięłam je i wyrzuciłam. Było ich 4 lub 5 (mam w sumie 5 krzaków, ale nie na każdym były zgniłe cukinie).
Co to może być? Czy to pogoda jest winna? Mało słońca, raz pada deszcz, raz pochmurno... Temp. w dzień ok 25*C, w nocy ok. 18*C.

Dorka fajne Chyba miały w zeszłym roku "randki międzyrodzajowe" Takie mieszańce wg mnie też są fajne, bo smaczne. W tym roku sobie trochę nasion zbiorę

Faycelina może zwyczajnie są niezapylone, wtedy owocek zaczyna mięknąć/schnąć/gnić itp. U mnie też trochę odpadło jak były deszcze.

Lilith wrote:
Hmm, myślałam, że wtedy wogóle owoc by się nie zawiązał. Ale dzięki, lepsze to niż jakieś choróbsko
Najważniejsze, że zebrałam dziś jedną dorodną i zdrową cukinię, więc jest nadzieja

Dyniowate mają dwa rodzaje kwiatków: męskie (bez owocu) i żeńskie (już od maleńkości widać owoc). Owoce mamy z żeńskich kwiatów.Jeśli taki kwiat nie zostanie zapylony to owoc po prostu "umiera". Można spróbować je samodzielnie zapylić

Lilith wrote:
Słyszałam, że niektórzy samodzielnie zapylają. Może się zatem pobawię Czy wystarczy zrobić to np. patyczkiem do uszu?

Może być patyczek/pędzelek, a może być i zerwanie męskiego kwiatka i zapylenie nim żeńskiego.

szparag61 wrote:
Na forum mamy ponad 2 tyś. tematów i 264438 napisanych postów, nie jestem w stanie codziennie sprawdzać, czy w którymś z nich ktoś zadał mi pytanie

Zazwyczaj miałam wysiewane 2-3 dynie, które należały do grupy z większymi owocami, więc z obrywaniem bocznych pędów nie było problemów
Wyłamywałam je w kącikach liści, dokładnie tak, jak robi się z wilkami pomidorów.

Najbardziej jednak lubię dynię Hokkaido, z małymi owocami, bez rozgałęzień Odpowiada nam smakowo i wielkością, 1 dynia jako dodatek do 1 obiadu

W zeszłym roku nie miałam takich cukinii



tylko kabaczki - pasmem brzózek oddzielone, pszczółki sobie poradziły, bo nasiona wyciągnięte z kabaczka dały podobne owoce, ale na pewno są cukiniami, nie płożą się, są zwartymi krzakami, nie rozchodzą na boki.

Nie zmieniła się okrągła i pasiasta:





Ta nie miała żółtego ogonka:

Zasadź jeszcze patisony - zobaczysz wtedy "cudaki". Ale smaczne. Kabaczko-patisony miałam w zeszłym roku. W tym zaszalałam i własnych nasion nie wysiałam Tylko w tym roku coś patisony nie tego Same cukinie mam na razie...

Faycelina wrote:
Napiszę coś, co wyczytałam ostatnio, może komuś się przyda. Dyniowate potrzebują odpowiedniej temperatury, aby kwiaty pyliły, Jeśli jest zbyt chłodno (a także za gorąco), to choć wydają kwiaty, to one nie pylą lub jest tego pyłku za mało.
Pewnie dlatego w chłodną i deszczową pogodę tyle cukinii się nam zmarnowało - bo kwiaty nie pyliły.

Teraz jest bardzo ładna pogoda i nie mam ani jednej zgniłej czy zepsutej cukinii. Więc może to był problem z pogodą i pyleniem

To niewątpliwie. Teraz za to pomidory mają problem (gorąco i wilgotno).
Dzisiaj wokół cukinii rozsypałam preparat na ślimaki: podgryzają mi jedną odmianę! Od strony kwiatu robią dziurę, a potem ona gnije.

Co do kabaczków myliłam się, niektóre mają zamiar wędrować na boki.
Lilith - siałam nasiona z własnych patisonów, ale nie jestem pewna czy coś wykiełkowało, jeszcze 4 krzaczki nie pokazały kwiatów... może będzie i patison dziwadło.

Ja w tym roku zostawię chyba na nasiona trochę cukinii i kabaczków U mnie też powinny być patisony i to z kupnych nasion.Na razie nie ma, ale też nie wszystkie krzaki mają kwiaty żeńskie. Sporo dyni dopiero zawiązuje owoce. Oby zdążyły dojrzeć...

Lilith wrote: Lilith ,dyniowate zapylaja się krzyzowo więc z nasion które zbierzesz wyrosną Ci w przyszłym roku krzyżówki cukiniowokabaczkowodyniowate - ja nie zbieram wolę kupić nasiona i być pewna co mi z nich wyrośnie .

Wiem, że wyjdzie co innego. Ale bardzo mi smakowały kabaczko-patisony. Może akurat znowu wyrosną

szparag61 wrote:
To swoją drogą musi być ciekawe - taka niespodzianka Gdybym wiedziała jak przechować nasiona przez całą zimę, to bym sobie też coś zostawiła...
Dziewczyny, jak Wy 'zbieracie' te nasiona i potem przechowujecie?

Dynia/cukinia itp. musi być bardzo dojrzała. Potem wybieram te pełne i suszę. Następnie warto zrobić test kiełkowania, bo różnie bywa...

Okrągła była pierwsza i już teraz zostawiłam jedną kulę, jest spora, mam prawie 100 % pewność, że nie będzie z niej mutantów, tylko okrągłe cukinie kwitły w czasie zapylania. Zauważyłam, że taka z owocem zostawionym na nasionka pracuje tylko na na te nasionka, nie należy liczyć na duże plony z mamuśki. Dlatego sadzę więcej roślin, by spokojnie poświęcić część mamusiek na wykarmienie dzieci.