Forum Ogrodnicze Oaza

Aniu te NN są pięknie oblepione kwiatami będziesz miała z nich dużo owoców

Też się z tego cieszę, Robercie . Mam nadzieję, że Twoje także na podobnym etapie?
W ogóle ten sezon zapowiada się bardzo owocowo!
Już Pankracego mamy z głowy , jeszcze pozostali dwaj zimni ogrodnicy i Zośka...


Koronko, posadziłaś już swoje Chandlery ?
Pochwal się przy okazji ich kwiatkami, bo moje jakoś powoli się zabierają do kwitnienia

Dzisiaj odwiedziłem Prima Flora znajdujący się niedaleko mnie market ogrodniczy. Mieli świeżutką dostawę borówek, no i między innymi chandler. Kupiłem jedną sztukę

No proszę, udało się jednak, Robercie!
Jak w Prima Florze, toś Ty ziomal!
Niech Ci ładnie rośnie i owocuje - a kwiaty lub pączki posiada?
Może wkleiłbyś fotkę?

Aniu bardzo miło mi, przywitać ziomala. Oczywiście że wkleję fotę, ale pożyczyłem aparat. Jak kupiłem zaraz włożyłem do ziemi. Niestety pączków nie posiada.

Sfotogafowałem mój nowy nabytek borówka CHANDLER. Nie jest za duży ale trochę pielęgnacji i urośnie.

Jasne, że urośnie! Też na to liczę...
Pączków jak nie było, tak nie ma , owoce będziemy porównywać za rok
A może u Twojej się pojawiły?

Trochę niefortunnie posadziłam jedną z moich 'chandlerek' - hosta-olbrzymka tak się rozrosła,
że zaczyna ją molestować .
Wiosną okroję hostę, a borówki nie ruszę - musi nabierać sił do owocowania.

Borówkę Chandler posadziłam zaraz po zimnej Zośce, żal mi było krzewu bo miał już pąki kwiatowe i męczył się czekając na swoje stałe miejsce w ogrodzie. Po kilku dniach miałam w nocy tak silny przymrozek, że zmarzły mi wszystkie owoce: czereśnie, wiśnie, śliwki, aronia, agrest i porzeczki. Borówki zniosły najlepiej tę zimną noc ale dużo kwiatów opado. Nie narzekam, to co pozostało wystarczy, Chandler też zaowocuje.

Krysiu szczerze Ci współczuję, u mnie zmarzły dwie jeżyny - może odbiją, dwa drzewa brzoskwini do wyrzucenia, nektaryna w kiepskim stanie.
Aniu rzeczywiście dość niefortunnie posadziłaś tą chandler, szkoda hosty jest ładna, ale borówka musi rosnąć.

No bo jak sadziłam, to kły hosty wydawały się tak daleeeko !
Nie przypuszczałam, że będzie miała ponad metr średnicy? Wrrrr....brak wybraźni
Ale może i na dobre wyjdzie olbrzymce, że ją wiosną podzielę?

Dzięki, już się nie martwię ... teraz tylko czekać na pozostałe krzewy - już za momencik będzie taki widok :



... i niebo w gębie

Czy to są tegoroczne?

Nie, Robercie, fotka jest stara - napisałam, że już za momencik będzie taki widok

Aktualnie (parę godzin temu) owocki wyglądają tak :

Rzeczywiście za szybko przeczytałem twój post. A tegoroczne owocki wyglądają wspaniale

Owoców jest rzeczywiście dużo, lecz niepokoją mnie lekko żółtawe liście na dwóch krzewach

Podsypałam w kwietniu siarczanem amonu, a dzisiaj podlałam gnojówką z pokrzyw i skrzypu.
Może zastrzyk azotu zlikwiduje to żółknięcie?

U mnie Jersey, jest cały czas żółto złota, też podsypuję azotem

A ja mam problem z jednym krzaczkiem borówki. Kupiłam w zeszłym roku wiosną trzy różne odmiany, posadziłam w kwaśnym torfie, podsypałam w tym sezonie dwukrotnie nawozem do borówek i jedna gubi w szybkim tempie liście. Spadają częściowo uschnięte. Owoce na niej są. Zupełnie niewiem co jest przyczyną. Robali żadnych nie zauważyłam.Macie jakiś pomysł. Pozostałe dwie są OK a rosną wszystkie obok siebie.

doris65 może krzew ma wirusa, poobserwuj czy wypuści nowe listki

moje krzewy świetnie się spisały


no niech już zmieniają barwę na granat