Forum Ogrodnicze Oaza

Maluszki już niedługo dołączą do starszaków. Na zdjęciu jeszcze blade ale Yara Mila Complex daje radę (wkrótce rośliny będą ciemnozielone).

Z szałwiami zawsze są mniejsze lub większe kłopoty. W tym roku nie było problemu z kiełkowaniem ale już teraz część roślin została porażona przez grzyby. Nie ma co czekać z opryskiem. W tym roku mam rekordową liczbę sadzonek.

Witaj Przemku, jak długo wschodziła u Ciebie szałwia?

Ze względu na to, że bardzo często na okrywie nasiennej znajduje się sporo zarodników grzybów od kilku lat kiełkuję nasiona szałwii na wacikach kosmetycznych. W tym roku większość nasion wyłożyłem 1 III a kiełkowanie trwało od 3 do 14 dni. Ale oczywiście jeżeli ktoś wysiewa nasiona do ziemi to trzeba doliczyć jeszcze 2-5 dni.

Szałwie w domu dość szybko rosną. Jak się uda wkrótce zostaną rozsadzone i trafią na działkę.O dziwo dobrze zniosły oprysk Topsinem.

Moja rozsada szałwi strasznie wolno rośnie, jest doświetlana razem z paprykami i ma temperature ok. 20°C. Zresztą też słabo rośnie bazylia.

Ja swojej nie doświetlałam, sadzonki na różnych etapach rozwoju, wysiewałam fioletową Luna, białą i czerwoną.







Pozdrawiam Irena

Czy to co widać na zdjęciach to pączki?







Zastanawiam się czy szałwia może być w temp.10-12°C, bo bym wyniosła ją na nieogrzewane poddasze, by przystopowała trochę - do wysadzenia do gruntu niestety jeszcze trzeba czekać półtora miesiąca - ale czy w takiej temperaturze się nie zmarnuje?

Nie sądzę, by im tam się coś stało, ja swoje wyprowadziłam do balkonowej szklarenki, musiałam zwolnić miejsce na pomidory, są tam cały czas, na noc owijam szkarenki agrowłókniną.
Piękne masz sadzonki.


Pozdrawiam Irena

To super. Dzięki za pomoc. Jutro je wyniosę wobec tego - drżę o nie, bo szałwię siałam po raz pierwszy.

Ładnie Ci wyszły.

Pilnuj tylko, żeby miały dosyć światła, bo lubią się wyciągać.

Pozdrawiam Irena

Szałwie nie wymagają wysokich temperatur ale są wrażliwe na przymrozki. Tak skończyło się trzymanie w tunelu szałwii i żeniszków bez zabezpieczenia przed ujemnymi temperaturami. Co prawda rośliny odbijają ale mocno oberwały.(Z prognozy wynikało, że tamtej nocy przymrozków miało nie być.)

Moje na nieogrzewanym poddaszu zakwitły w najlepsze, aż się boję czy nie skończą kwitnienia jak je przesadzę do gruntu po 15 maja. Nie wiem jak długo kwitnie szałwia, bo jej nigdy u siebie nie miałam i dopiero w tym roku posiałam ją po raz pierwszy.
Zdjęcia dzisiejsze







Czekam jeszcze na "Sangrię" (ma już pączki) i szkarłatną.

Gdyby nie przemarznięcie miałbym o tej porze dużo ładnych sadzonek a tak muszę jeszcze uzbroić się w cierpliwość. Niestety chłody nie wpłynęły dobrze na rozwój korzeni więc roślinki mocno przystopowały. Ostatnie ciepłe dni pozwalają myśleć pozytywnie o przyszłości roślinek.

Ukochana szałwia w towarzystwie aksamitek i bazylii

Moje uszkodzone przez przymrozki ładnie się regenerują. Zdążą na czas.

Wymęczone przez przymrozki, ślimaki i mszyce jakoś sobie poradziły. Trochę pomógł nawóz Yara mila complex, trochę ślimakol.

Już nie tak pięknie jak latem ale wciąż kwitną.