Forum Ogrodnicze Oaza

Hejka!
Jak mi teraz obrobią ogród z irysowych kwiatów, to przynajmniej bedę wiedziała w jakim celu.
Pozdrówka
K.
P.S. A teraz wylog i idę do ogrodu!

Hejka!
No i mafia irysowa dochrapała się swojego własnego działu ( czuję że niektórzy mierzą we mnie karpą daliową bo nadal siedzą w kłączowo - karpowym ). Jutro popiszę trochę więcej, zrobimy wątek o chorobach, ustalimy jak będziemy wybierać irysowego Mister Oaza 2012 i w ogóle popracujemy nad naszym działem, kochana mafio. Od Hiacynty na nową drogę życia dostaliśmy Van Gogha, prowansalskie irysy nam kwitną pod rysem historycznym.
Pozdrówczanki w nowym dziale witające
K.

Tabaaza wrote:
A wcale bo nie niczym nie mierzą ( zresztą karpy daliowej szkoda) tylko szczerze gratulują i czekają na wybory mistera ............... a tak odnośnie rysów historycznych i wizerunków irysów malarsko - rzeźbiersko- garncarskich to one ( irysy znaczy ) jakoś najbardziej kojarzą mi się z secesją ............... no sama nie wiem czemu

Hejka!
Wlogowuję się dopiero teraz bo dziś był dzień w którym zarabia się na chlebek a nawet masełko do kłącza..... tzn. chciałam napisać chlebka. O chorobach mi się nie chce pisać co cud ale trza. Potem będzie oblot wątków i katowanie typami kwiatów irysa bródkowego w ABC. Mirdemko ja mam straszliwą słabość do secesyjnych sztuk plastycznych ( literatura młodopolska i nie tylko młodopolska, po prostu "modne" pisanie z przełomu wieków mnie dobija - kraina modernistycznego cierpienia do mnie nie przemawia ). A teraz w tym pięknym młodopolskich stylu odpiszę Ewie. Ewando dochrapalim się działu i go nie porzucim, nasz ci on, nasz własny, w stukocie klawiatur wypracowany, na rabatach wypielon, ciężko w irysowniach wielkich świata tego inną roślinnością skalanego, nabyty wraz z kłączaństwem irysowym a z tęsknicą wypatrywany! A duch unosi się nad tem wszystkiem!
Pozdrówczanki Kochana Mafio Irysowa!
K.

Tabaaza wrote: A czy w ogóle istnieją jadalne irysy (włączając w to Juno, Iridodictyum, Xiphium i inne wymysły)? Tak się zastanawiam, bo pora kolacji

Hejka!
Trzeba dorwać Fafkę, jeśli chodzi o jadalne kłączka ona jest dla mnie guru. Kłącza irysów na bank smakują larwom drutowców.
Pozdrówka
K.

Tabaaza wrote: Jeśli lubią też słone paluszki, to jest szansa, że upodobania są zbliżone i można spróbować kłączy. Lekko zapiekane i jakiś dip?

Hejka!
Fafik zdaje się preferuje wszystko z wody, larwy drutowca lubią świeżynkę. Kwestia dipów do przedyskutowania. Ale coś mi się zaczyna przypominać ( powoli to u mnie idzie, oj powoli )że irysy to mogą podtruwać ( i tu powinnam wołać potwarz i kalumnia, ale coraz bardziej mi migoczą w mózgu te słówka - podrażnienie błon śluzowych, jakieś wymioty czy inna biegunka ). Coś ta toksyczność była niby niska ale była ( ciekawe ile kłączek trzeba by zjeść żeby odjechać? ). Mam coraz mroczniejsze wizje dotyczące potrawy z kłączek.
Pozdrówka
K.

Tabaaza wrote: A ile trzeba posadzić, żeby odjechać irysowo?

Hejka!
Żeby totalnie odjechać z powodu irysoholii wystarczy zapuścić jedną kępkę a potem niby przypadkiem dosadzić drugą a potem to już idzie... ! Swego czasu miałam trzy niziołki na Pumilotonie, teraz mi się zrobiło ...dziesiąt. Trzask, prask i po wszystkim, jak mawiał dziadek Poszepszyński! Teraz będą schody - poznamy typy kwiatów irysa bródkowego.

Przypisywanie kwiatów do typów ze względu na rozłożenie kolorów.

Self - typ kwiatu gdzie kolor dolnych płatków i płatków górnych ( kopuły ) jest taki sam.

Amoena - to taki typ gdzie płatki dolne są niebieskie lub fioletowe a płatki kopuły białe lub mają delikatnie błękitnawy odcień ( zaznaczam nie są niebieskie! ).
W latach osiemdziesiątych dwudziestego wieku do grupy amoena zaliczone zostały kwiaty o połączeniu kolorów - białe lub błękitnawe płatki kopuły a płatki dolne w kolorach różowym, morelowym czy żółtym, beżowym lub brązowym. Płatki kopuły muszą być zawsze jaśniejsze niż płatki dolne ( nawet jeżeli to nie jest uderzająca różnica walorów ), błękitnawy odcień nie może przeradzać się w żadnym wypadku w kolor niebieski, płatki dolne powinny być jednolite lub z jaśniejszym paseczkiem na brzegu ( pasek ten nie może być zbyt szeroki gdyż zmienia się wówczas typ kwiatu ). W zależności od kolorów dolnych płatków mówimy wówczas o amoenie różowej, morelowej itd.

Reverse Amoena - odwrotna amoena, czyli płatki kopuły są ciemniejsze niż płatki dolne.

Plicata - tak nazywa się kwiaty o wzorze, na który składają się kropkowania i maleńkie kreskowania. Najczęściej występują przy brzegach płatków, niekiedy są tak zagęszczone że mylone są z obwódką. Wzór może również występować na całych płatkach lub tylko przy ich nasadzie. Plicaty są różnokolorowe, najczęściej koloru granatowego, fioletowego lub brązowego, ale nie tylko. W ostatnich dwudziestu latach ubiegłego wieku powstały bardzo piękne plicaty o niespotykanych do tego czasu kolorach. Tłem plicaty są barwy jasne -białe, kremowe, żółte, jasnoróżowe.

Amoena Plicata - to połączenie cech charakterystycznych dla obu typów kwiatów, górne płatki są białe, czyściutkie, bez wzoru plikaty - natomiast wzór występuje na dolnych płatkach.

Bitone - są to kwiaty gdzie płatki kopuły mają jaśniejszy o ton kolor niż ten który występuje na płatkach dolnych.

Variegata - to typ gdzie płatki kopuły mają różne ale zazwyczaj nasycone odcienie żółci a płatki dolne są brązowe lub ciemnoczerwone.

Variegata Plicata - płatki kopuły są czyste, bez żadnych wzorów, natomiast płatki dolne mają wzór plicata

Neglecta - płatki kopuły i płatki dolne są w dwóch różnych odcieniach niebieskiego.

Luminata - to są irysy gdzie kolor niebieski lub fioletowy na płatkach jest poprzecinany siecią jasnych żyłek i kropek, zanikających przy brzegach płatków oraz u ich nasady i wokół bródki. Jest to coś w rodzaju odwrotności plikaty.

Luminata Plicata - jest to połączenie dwóch wzorów. Tło płatków jakby przyprószone na niebiesko lub fioletowo i przetarte pędzlem.
Blend - moje ulubione , do tej grupy zaliczmy wszystkie kwiaty z kombinacją większej ilości barw, wszystkie cieniowania lub przenikania się kolorów, nacieki typu mauve mile widziane.

Broken Colors - na płatkach występują tzw. przelewy czyli nieregularne paskowania.

Halo - świeżynka, postanowiono klasyfikować tak irysy które mają jasne tło płatków ( kremowe, białe ) na których końcach jest obwódka ( głównie chodzi tu o płatki dolne ) w kolorze żółtym, pomarańczowym bądź morelowym lub różowym. Obwódka musi być jednolita i dosyć szeroka ( przynajmniej ok 1/6 części płatka ).

Przypisywanie kwiatów do typów ze względu na inne cechy

Rebloomer - irys powtarzający kwitnienie. W Polsce jest z tym bardzo różnie a i w Stanach tak naprawdę ponowne kwitnienie zależy od strefy klimatycznej. Żeby irys ponownie zakwitł pęd musi wyjść z nowego odrostu. Bardzo często zdarza się u nas tak że irysy, które nie kwitły wiosną zaczynają kwitnienie we wrześniu albo nawet i w październiku.

SA - Space Age lub rzadziej spotykany skrót HSF ( od pierwszych liter angielskich słów horn ( róg ) spoon ( łyżka ) frill ( falbana ) ) - w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku wyhodowano irysy z wyrostkami w okolicach bródki. Wyrostki te mają różnego rodzaju wielkość i kształt, od zwiniętych rożków do niemal dodatkowych płatków. Mogą być pokryte włoskami, kolorowe, mieć rozszerzoną i falbaniastą końcówkę "pseudopłatka", mogą być całe strzępiaste, mieć inny kolor niż płatki kwiatu a czasem nawet wyglądać jak z całkiem innej bajki.

Dwie ostatnie kategorie nie są wyszczególnione przez AIS, to raczej hodowcy starają się podkreślić niezwykłe cechy nowych odmian. Powiedzmy sobie że to są takie podtypy.

Ruffle - bardzo mocne pofalowanie płatków

Lace - koronkowe wykończenie płatków

Typ kwiatu zawsze określa hodowca!
Pozdrówka
K.

Hejka!
Teraz będzie o sposobie oznaczania terminów kwitnienia ( to zresztą dotyczy nie tylko irysów ).
Skróty utworzone od nazw angielskich określających termin kwitnienia roślin.

VE - Very Early - bardzo wczesny
E - Early - wczesny
EM - Early Mid - "wczesny środek" czyli na początku środka sezonu kwitnienia - średnio wczesny
M - Mid - środek, czyli szczyt sezonu
ML - Mid Last - koniec środka sezonu czyli dosyć późny
L - Last - ostatni czyli późny
VL - Very Last - bardzo późny

Określenie sezon dotyczy tylko sezonu kwitnienia tej kategorii irysów do której należy odmiana. Inny jest termin kwitnienia ( sezon ) dla irysów SDB a inny dla TB - wczesny SDB kwitnie na początku maja a wczesny TB w połowie maja. Oznaczanie ma nam ułatwić komponowanie nasadzeń.
Pozdrówka
K.

Tabaaza wrote:
Jeszcze dochodzę po świętach, a tu się porobiło.
Nowy dział - najwyższa pora.
Wywołano mnie do tablicy (coś jakby Wielki Brat czuwał nad moim świątecznym obżarstwem ). Sprostowanie: ja preferuje wszelkie formy kulinarne, byleby mile łechtało podniebienie. Świeżynkę również, ale nie chciałabym po tym wyznaniu być mylona z larwą drutowca.
Nie odważyłam się na eksperyment pożerania kłączy irysów (jeszcze ), bo mam ich za mało i są na razie hołubione bardzo (podniesiona rabata w trakcie tworzenia). Jednak, gdy w kuchni nożykiem do ziemniaków obierałam zdechlakowate kłącze Irysa "Guy Parasol" i oczyszczony ogryzek poddawałam różnym ablucjom uzdrawiającym, mogło to wyglądać na przygotowanie do warzenia strawy. Było to jednak ratowanie zgniłka, który zadoniczkowany siedzi teraz w domu, podlewany miksturami odgrzybiającymi i witalizującymi i testuje moją cierpliwość.

Fafka wrote: A co to za mikstury witalizujące, możesz zdradzić?

Polu, hosteczki mam w wielkim poważaniu. Gdy je pierwszy raz ujrzałam, to specjalnie dla nich wymyśliłam cienistą rabatę w ogrodzie, a w tym roku bawię się w wysiew, walcząc z przeciwnościami (ziemiórki i inne takie). Chociaż jakiś gołąbek zawinięty w funkiowy liść...
A jak się mają hosty do irysów? (To tak, żeby mi Tabi postu nie wywaliła za obce gatunkowo wtręty). Mam taką jedną rabatę, gdzie kilka słońcoznośnych funki sasiaduje z irysami ensata i bródkowymi SDB. Na razie jest to w fazie eksperymentu.

Hejka!
Akurat Tabi sama z hostami eksperymentuje ( a poza tym nawet karpkę daliową na łono irysowego wątku by przygarnęła ), Pumiloton graniczy z takimi co to słoneczko im coolorek robi. Natomiast mikstura witalizująca kojarzy mi się nieodmiennie z promilami. Nie podejrzewam jednak żeby Fafka uchlewała kłącze. Pewnie rozrabia jakiś humus w płynie w homeopatycznych ilościach ( ja tak czasem robię, choć nie jestem do końca pewna czy to nie poprawia bardziej samopoczucia mnie niż roślinom ). Obecnie zamierzam zacząć rozpytywanie o wiadomego lilaka ( znaczy Palibinek ) co to powinien być szczepiony nie na kiju, znowu mam przed sobą wizję spojrzeń ciężkich jak granitowa płyta a wymownych jak u spaniela. Poszukiwanie tak szczepionego lilaka może być równie trudne jak kupno mojego osławionego kawiaczka. Ale tło dla fioletowców albo dla plicat w z fiołkowym odcieniem niebieskiego - miodzio.
Pozdrówka
K.

Daliowa karpka w towarzystwie bródkowców byłaby nie od rzeczy nie w celu towarzystwa , a w celu następstwa kwitnieniowego ............. raczę rozważyć , kwitłaby wtedy gdy irysowe liście w zasadzie sie nadają pod nóż, a o kwiatach irysowych się marzy w następnym sezonie ....................... a wczoraj była akcja ratunkowa jak ze słonecznego patrolu Aztec Burst' i Gypsy Romance' po oskrobaniu powędrowały do doniczek ............. mam nadzieję , że będę skuteczna jak ów patrol

Hejka!
Dalie to żarłoczne bestie, i tylko by nawozu ciągle chciały. Ja bym tam uważała z takim sąsiedztwem. Ekscentryczne, wymagające i pewnie jeszcze burdy urządza. Mirdemko najważniejsze żeby było suchawo przy klączkach ( ciekawe jak tam gieniowe kłączka? ). Jakoś to będzie Kochana Mafio Irysowa, jakoś to będzie. I tak nie jest źle jak się porówna z sytuacją zabrunnerzonych czy różankowców.
Pozdrówka
K.
P.S. Polu spoko jeśli chodzi o hostowe liście, Fafik rzuca się raczej na bulwki i kłącza i to przez niego nabyłam bulwy topinambura do zezjodku. Nawet niezłe były.

oj tam oj tam nawozu ja sprawy załatwiam pokrzywą ( znaczy gnojówką) i to w zasadzie w czasie gdy irysy też potrzebują ................ mam nadzieje uratować zwłaszcza Aztec jest mocno poszkodowany ................. ale reszta czeredki chyba ok ........... enasty jakieś niemrawe ale one chyba jeszcze mają czas .......... tak myślę.

Co do innych ogrodowych na brunerki jeszcze mam nadzieję ............ różaneczników nie posiadam na szczęście to i kłopotu nie ma