Postanowiłam założyć ten wątek, bo pojęcie hypertufy z rzadka się pojawia na forum, ale właściwie nikt tego nie uporządkował. Ostatnio w temacie Ewy
W kamiennym kręgu sporo dyskutuje się o kamieniu w ogrodzie, także o skalnych imitacjach. Pokłosiem tej dyskusji jest zapytanie, które otrzymałam nt. hypertufy.
Z pojęciem hypertufa spotkałam się w brytyjskich programach ogrodniczych, gdzie pokazywano wytwory ludzkiej pomysłowości w angielskich ogrodach na całkiem dużą skalę. Swego czasu była taka moda, bo hypertufa była w miarę tanim zastępstwem dla prawdziwych skał, których sprowadzenie do ogrodu bywa bardzo kosztownym przedsięwzięciem, także z powodu kosztów transportu. Na miejscu w ogrodzie rozrabiając miksturę - składy bywają różne w różnych stronach świata - można formować rozmaite przedmioty: donice, skały, wodospady itd. Sama zaczęłam w zeszłym roku i to skromne początki, wykonałam poidełko do ogrodu japońskiego, ale plany mam na kolejne przedmioty w tym roku.
Wpisanie słowa hypertufa pozwala znaleźć w internecie sporo informacji, najczęściej w języku angielskim. U nas chyba jest to mniej znane. Na YouTube można znaleźć filmiki pokazujące przygotowanie masy hypertufy.
Na naszym forum w temacie o ogrodach szczelinowych m.in.
Larix wrote:
Jeszcze jeden link do Iana Younga tym razem z relacją jak robi on małe koryto z hypertufy
www.srgc.org.uk/bulblog/log2008/170908/log.html
Jeśli chodzi o skład hypertufy, to jak pisałam recepty są różne. Ja wybrałam taki skład:
1 miarka piasku/żwiru budowlanego
1 miarka cementu (lub zaprawy cementowej, w zasadzie nie ma wielkiego znaczenia jakiej)
2 miarki torfu
woda (do uzyskania właściwej konsystencji)
Podane składniki należy dobrze wymieszać na sucho, a potem do tej masy dodawać wody i wyrabiać, tak by była klejąca się, ale nie za rzadka. Rzadszej hypertufy można używać do gładzenia powierzchni "skał" czy przedmiotów. Potem można formować przedmioty, wykładać nimi misy, stare donice plastikowe. By dobrze wychodziły z form używa się folii, którą wykłada się formy, kształty na których chcemy budować hypertufę. Formy mogą być wycięte ze styropianu, butki polietylenowych itd. W zasadzie ogranicza nas tylko wyobraźnia. Z hypertufy można wykonywać odciski dużych liści jako poidła dla ptaków, czy ozdobę ogrodową. Można znaleźć sporo przykładów. Formą dla hypertufy może być także zagłębienie w ziemi odpowiednio przygotowane co do kształtu i wielkości.
Hypertufa jest lżejsza od przedmiotów wykonanych z cementu (przez użycie torfu), bardziej porowata, łatwiej można ją zasiedlić glonami czy mchami, by naturalniej wyglądała. Do hyperufy można poza torfem dodać także suchego mchu. Po wyjęciu z formy powierzchnię szoruje się drucianą szczotką, by uzyskać bardziej porowaty, naturalny kształt.
Moja misa do wody, skromniutka powstała w misce, która wyłożyłam warstwą hypertufy, a potem w środku wstawiłam doniczkę kwadratową, a potem uzupełniłam do wysokości miski hypertufą. Uklepałam dobrze i jakieś znaki jeszcze na powierzchni patykiem wydziergałam. Jak na pierwszy wyrób byłam zadowolona. Przy lepieniu dobrze jest używać rękawic ochronnych. Uwaga: w hypertufę woda wsiąka dość dobrze, dlatego muszę jeszcze zaimpregnować wnętrze misy, bo woda mi ubywa. Można w hypertufie pozostawić miskę czy doniczkę plastikową, wtedy naczynie będzie szczelne z pewnością.
Daniela wrote:
Daniela wrote:
Ps. Żałuję, że nie wykonałam zdjęć jak to się robi, ale obiecuję poprawę.