Forum Ogrodnicze Oaza

Dziękuję bardzo za identyfikację . W czasie, gdy je kupowałam, nie przywiązywałam wagi do nazw. Ale teraz je popodpisuję.

Witajcie

Fantastycznie się ogląda wszystkie zdjęcia, zarówno tych starszych, jak i nowszych odmian, a zwłaszcza siewek. Sama mam w ogrodzie może z 30 odmian... są wśród nich takie dostojności jak Sikorka, Mary Todd, Summer Vine, Arctic Snow, itd - i mają zapewnione stałe miejsca. W żadnym razie się ich nie pozbędę Cenię je za żywotność, za to, jak się prezentują w okazałych kępach, za niezawodność i pierwsze przygody z krzyżowaniem liliowców dawno temu .
Mam też kilka "nowszych": np. Solid Rock - niezmordowana mama, Gavin Petit, Mildred Mitchel i kilka innych z tej półki.
Zaprosiłam też do siebie kilka siewek z Olsztyna Ostatnio podczas lipcowego spotkania w Rybniku naoglądałam się, napasłam, nawchłaniałam się najnowszych cudowności, które rozpaliły moją wyobraźnię, ale... oprócz ceny coś mi w nich nie pasuje... albo raczej to one do mnie, do mojego ogrodu nie pasują... Za dużo, za bardzo, za bogato... Kwiat, który nie potrafi się otworzyć, tyle ma zębów, firanek i falbanek - do mnie nie przemawia. Chyba trzeba być koneserem

Za to kocham siewki. Siewki są arcyważne Kilka lat temu zaczęłam ponownie krzyżować i wysiewać nasiona - "na wariata", na chybił - trafił, na "zobaczymy, co będzie" - i to jest to, co naprawdę mnie cieszy! Od trzech lat kwitną. Z około 70 zostawiłam sobie trzy, reszta kwitnie już u sąsiadów i znajomych (bo jak wyrzucić kwiatka, a po drugie niech się jeszcze ktoś cieszy), ale chyba też nie o to chodzi. Najważniejsze są te emocje, to zaglądanie, odchylanie płatków, latanie z kwiatkiem po ogrodzie - podobny do mamy/taty - czy nie?

Mam wrażenie, że na tym etapie, tej małpiej radości pozostanę Ale oglądać zdjęcia uwielbiam i bardzo dziękuję wszystkim, którzy je wklejają

Pozdrawiam serdecznie, Małgosia, cicha wielbicielka

"Za to kocham siewki. Siewki są arcyważne Kilka lat temu zaczęłam ponownie krzyżować i wysiewać nasiona - "na wariata", na chybił - trafił, na "zobaczymy, co będzie" - i to jest to, co naprawdę mnie cieszy! Od trzech lat kwitną. Z około 70 zostawiłam sobie trzy, reszta kwitnie już u sąsiadów i znajomych (bo jak wyrzucić kwiatka, a po drugie niech się jeszcze ktoś cieszy), ale chyba też nie o to chodzi. Najważniejsze są te emocje, to zaglądanie, odchylanie płatków, latanie z kwiatkiem po ogrodzie - podobny do mamy/taty - czy nie?"
Małgosiu jeżeli o siewki w pełni się z Tobą zgadzam Kila widoczków z dzisiaj

Armasza- Hanka, gdybym mieszkał bliżej Ciebie wpadłbym jutro na Twoje imieniny z kopanym.,Gośka i tak trzymaj ,nie ważne co komuś ale to co nam pasuje i się podoba.
Forsyth Bloodstein (pod tą nazwą kupiony)
Lies and Lipstick
Forsyth Siux
Eleanore Roosevelt
Staying Alive
Condilla
Night Embers ,nie zawsze wypełniony
Kolan de Joy, prawie zawsze pełny ale wolno się rozrasta
siewka w barwie Outrageosa

Siewki

Dość późno rozkwita liliowiec pełny, pomarańczowy. Na kapersie stało jak byk 'Patricia', ale w żadnych bazach zarejestrowanych liliowców takiego nie ma

Alinko znam podobnego liliowca o nazwie Patricia Jojo z tego co pamiętam pachnie

Three Tiers

ALL THINGS REGAL

Slipping Into The Abuss

Art gallery nouve





Gare to love





Janice Brown

Siloam June Bug,pewności nie mam
miał być Siloam Dawid Kirhof
Honky Tonky Blus lub Dixie Blus
Forsyth Heart Delight
Ashwod Smokey Joe
Mulberry Freze
NN kupiony przed kilku dniami w donicy ,jak coś takiego nie przygarnąć?
Greenway

black stocking


yazoo star fire


molokai


sabine baur


regal braid


pink flirt


rushing delight


pug yarborough

Barracuda Bay

Liliowiec 'Art gallery nouve' ma piękne kolory, czy jest on cały czas podczas kwitnienia fioletowoniebieskawy, czy trzeba uchwycić odpowiedni moment dnia i mieć idealne oświetlenie? Bo np. floksy określane jako niebieskie, niebieskawe są po deszczu i pod wieczór, a poza tym są intensywnie bordowe

Właśnie tak,[trzeba uchwycić odpowiedni moment dnia i mieć idealne oświetlenie],+dobry sprzęt a najwięcej (wyobraźni)żeby dostrzec kolor blue.



Ta sama odmiana w innym czasie i następna w której można by dostrzec blue.

Mildred Mitchel
SC.Sharp Toth bezzębny ale wszystkie ładnie wykolorowane
Mahogany Magic
Curt Magician
Sink Into Your Eyes

wiele z tych najnowszych odmian tak naprawde "blue" robi sie gdy kwiat przekwita,pod wieczór.. (pod warunkiem ze słonce go nie zgrillowało...) tak dzieje sie np z BLUE HIPPO ... z rana kolor jest purpurowo-lawendowy a pod wieczór robi sie delikatny niebieskawo-fioletowy...

Ricon del mar



Noonday dream

Andrzeju (babaewa)
Twój liliowiec (ze zdjęć z 26 lipca) to zdecydowanie nie jest Siloam June Bug. SJB jest zupełnie inny.
Siloam June Bug ma wysokości ok. 60 cm a średnica kwiatu to 7 cm

Tiger Blood


Carnival in Mexico



Purplelicious



Blown Away


NN


Ninja Storm