Forum Ogrodnicze Oaza

Nic podobnego u siebie nie zaobserwowałam. Może kępa duża i brakuje jakiegoż składnika?

Ja też pierwszy raz coś takiego widzę. Pielęgnowany jak pozostałe, a mam starsze i większe kępy.
Ostatecznie, żeby się nie stresować, że zarazi inne w pobliżu, przesadziłam go "na wygwizdów' - czyli w miejsce oddalone, ale pod kontrolą. Do przesadzenia owinęłam go w stare prześcieradło, żeby tymi chorymi liśćmi nie majtać po innych roślinach, a po posadzeniu na nowe miejsce, odcięłam całą górę i razem z prześcieradłem zapakowałam do ogrodowego pieca, gdzie pójdzie to z dymem (jak przestanie padać, prześcieradło oczywiście bawełna, bo tworzyw nie palę). Taczka, szpadel, narzędzia tnące zdezynfekowane,dołek po roślinie też. I to tyle, co mi przyszło do głowy w tym temacie. A roślina w obserwacji.