Zawsze jak jestem w domu to opowiada mi co tam nowego na forum wyczytała
Widziałem że w tym wątku są szczegółowo opisane poszczególne grupy roślin owadożernych. Super bo to skarbnica wiedzy w jednym miejscu
.
Ja dodam od siebie kilka informacji dotyczących domowej uprawy. Zajmuję się roślinami owadożernymi już od 14 lat i w tym czasie popełniłem wiele błędów, mimo że czytałem o nich bardzo dużo, większość dlatego że chciałem przedobrzyć lub sugerowałem się uprawą innych roślin
.
Wbrew pozorom rośliny owadożerne są łatwiejsze w utrzymaniu niż większość roślin ozdobnych, które trzymamy na parapetach, trzeba jedynie zwrócić uwagę na kilka podstawowych spraw, które wypunktuję poniżej. Ogólne zasady hodowli tyczą się większości roślin owadożernych (rosiczki, muchołówki, kapturnice). Oczywiście są rośliny z wąskich grup trochę trudniejsze w utrzymaniu (rosiczki bulwiaste, cephalotus, heliamphora) ale te i tak można kupić głównie od kolekcjonerów i są dość drogie (nawet kilkadziesiąt zł za małą sadzonkę) więc nie ma co zawracać sobie tym głowy.
*podłoże - najlepszym jest torf kwaśny taki który ma na opakowaniu napisane pH 4,5-5,5. W dobrej jakości torfie powinny znajdować się włókna, patyczki lub gałązki. Jeżeli natomiast znajdziemy w nim dużo ziarenek piasku to oznacza że producent nas oszukał i jest to po prostu zakwaszona ziemia w której rośliny owadożerne będą marnie rosły. Można stosować różne mieszanki typu torf + żwirek ale ja zrezygnowałem z tego i osiągam świetne efekty. Ważne też aby sadząc rośliny wypełniać doniczki po brzegi torfem, a nie tak jak przy innych roślinach zostawiać 1 lub 2 cm puste od górnego brzegu. Wedy roślina ma lepszy dostęp do światła.
*podlewanie - najlepsza będzie miękka woda deszczowa lub przegotowana. Ja stosuję przez większość roku kranówkę bo mam za dużo roślin i nie wyrobił bym z noszeniem baniaków z wodą. Przy stosowaniu kranówki wystarczy co roku przesadzać rośliny w świeży torf który ma bardzo dobre właściwości buforowe (zdolność do utrzymywania stałego pH) i niweluje negatywne działanie twardej wody. Większość roślin owadożernych występuje na mokradłach i bagnach lub w wilgotnych ekosystemach więc w domu najważniejsze jest aby miały stały dostęp do wody, podłoże nie powinno nigdy wyschnąć. Podstawka powinna mieś minimum 5 cm wysokości (np kuweta do roślin lub opakowanie po lodach) i przy każdym podlewaniu powinniśmy uzupełniać wodę po same brzegi. Wtedy okazuje się że wystarczy je podlewać raz na tydzień a obficie.
*światło - idealnym stanowiskiem będzie południowe okno, ewentualnie jasne wschodnie okno. O ile rośliny mają cały czas wodę w podstawce to w silnym słońcu będzie im jak w raju
. Wiele osób uważa że należy je doświetlać w okresie jesienno-zimowym. Moim zdaniem można się z powodzeniem bez tego obyć o ile postawimy je tak aby górny brzeg doniczki był na wysokości gdzie rama okienna łączy się z szybą (czyli na stawiamy na podwyższeniu). Większość roślin owadożernych ma stożek wzrostu przy ziemi i to tam musi dotrzeć światło aby roślina wytwarzała odpowiednie hormony do prawidłowego rozwoju. Jeżeli roślinę postawimy tylko na parapecie to rama okienna, która ma 10-15 cm wysokości, zasłania padające w zimie pod mniejszym kontem promienie słoneczne.
*zimowy stan spoczynku - dla kapturnic, muchołówek, darlingtonii i niektórych rosiczek. Przenosimy rośliny na minimum miesiąc do chłodnego pomieszczenia: ganek, garaż, piwnica z oknami. Najlepiej gdy temp. utrzymuje się tam między 0 a 10 stopni. Okresowe spadki do -10 stopni też nie zaszkodzą naszym roślino. W praktyce nawet bez spoczynku zimowego rośliny owadożerne świetnie sobie radzą. Najwyżej na czas trochę się powyciągają a na wiosnę znowu zaczną pięknie rosnąć
*różnice przy rzadszych roślinach:
- dzbaneczniki lubią rozproszone światło, spryskiwanie (podwyższona wilgotność powietrza), powinny mieć cały czas wodę w podstawce ale tak 2-3 cm.
- cephalotus nie lubi przelewania więc albo uważamy ze zbyt dużą ilością wody albo sadzimy w wyższej doniczce aby nie miał zalanych korzeni.
- rosiczki bulwiaste przechodzą stan spoczynku na sucho w lecie, lubią chłód w czasie wzrostu
- rosiczki grupy Petiolaris Complex lubią wysokie temperatury 20-40 a nawet 45 stopni, przy spadku poniżej 15 stopni wchodzą w stan spoczynku.
Zakup roślin - radzę wystrzegać się zakupu z supermarketów. Nie chodzi o to że rośliny te pochodzą z Holandii i jest to masowa uprawa na nawozach (do roślin owadożernych nie wolno stosować sztucznych nawozów bo od razu umierają). Akurat producenci w Holandii dobrze je hodują. Kwestią jest złe traktowanie ich w magazynach a potem w samych marketach. Rośliny zanim dotrą od producenta do sklepu są najpierw magazynowane w sortowniach i nikt ich tam nie podlewa, a potem w sklepie nikt z obsługi też nie wie jak się nimi zająć i podlewa tak jak inne rośliny - czyli za mało. Tak wymęczone rośliny są ciężkie do odratowania. Mimo że jeszcze w klepie jako tako się trzymają to w domu najczęściej padają po krótkim czasie. Polecam zakup od hodowców na targach, wystawach czy przez internet
. U nich roślinki są stale pod dobrą opieką
To są rady ode mnie, w niektóre można nie wierzyć ale trzymając się ich będziemy mieli piękne okazy roślin owadożernych w swoich domach. Niebawem utworzę wątek ze zdjęciami swoich roślin i ocenicie czy warto spróbować ich uprawy