Forum Ogrodnicze Oaza

Od ukorzeniania do pierwszego kwitnienia trzeba liczyć około 6-8 m-cy. Zależy od odmiany i warunków jakie sie roślinie zapewni. Aby zakwitła potrzebuje światła. Ale nie może być ono ostre (z południowymi parapetami trzeba uważać). Skoro twój skrętnik ma już liście - to na kwiaty nie bedziesz już długo czekać.

klakierowa wrote:
Też jestem ciekawa.

Jest pewnie tutaj kilka takich osób co chorują na skrętniki i mam nadzieję, że i Ciebie zarazimy, bo to jedne z wdzięczniejszych rośli

Są cudowne i czuje ,ze załapałam bakcyla
Mam jeszcze jasno błękitnego i jasno różowego ...zaraz zakwitną .Był też śliwkowy ,ale go nie widzę
Marzę o gatunkowych miło wiedzieć jak się nazywa podopieczny szczególnie jak jest taki piękny !

A u mnie przykra niespodzianka, bo coś mi się tak zdaję, że Gina zakwitła jak Jola

klakierowa wrote:
Wypraktykowałam następujący sposób: biorę dwie garście świeżej pokrzywy i zalewam dwoma litrami wody.Stawiam na płycie i podgrzewam.Nie dopuszczam do wrzenia.Po dwudziestu minutach przenoszę na balkon i zostawiam na noc.Następnego dnia odsączam i zlewam do wiadra z pokrywą (trzymam na balkonie). Uzupełniam wodą tak by w wiadrze była mniej więcej proporcja 1:1, czyli dolewam około 2 litrów wody.
Wykorzystuję miksturkę przez jakiś czas, by ponownie uzupełnić wiadro.

Dziękuję za przepis na pokrzywowy wywar:) Blue Leyla cudna

Piękne skrętniki. Ja mam trzy podstawowe : biały ,niebieski i różowy. Stoją na południowym oknie i praktycznie bez przerwy kwitną. Mnie się wydaje, że one lubią słoneczko,tylko trzeba pamiętać,żeby dostały trochę więcej wody.

Robi się coraz piękniej

Ale kolorowo i skrętnikowo - czyli tak jak lubię.

Sytuacja przedstawia się u mnie tak, że Gina okazała się być Giną z czego jestem bardzo rada. W chwili obecnej swje pąki rozwija Lolita o Gaucho - cieszę się jak dziecko i jednocześnie uświadamiam sobie każdego dnia patrząc na skrętniki, jak bardzo jestem niecierpliwa

klakierowa wrote:
Fajnie, że jednak Gina jest Giną , ja na swoją jeszcze czekam - idzie już pąk. I skądś znam tę niecierpliwość. Ja kilka razy dziennie robię obchód parapetowy. Szaleństwo jakieś.

A poniżej Nina od Ciebie.



I mały rodzinny portrecik



Do kwitnienia wkońcu zbiera się chirita. Wykukałam maleńki zawiązek pędu kwiatowego. I storczyki z przeceny, latem już zakwitną. Nie mogę się doczekać , bo kolory będą niespodzianką.

Witam Wszystkich ja też pokaże wam moje cudeńka

ciąg dalszy

dodałam kilka a teraz popatrzę na wasze

Nieodmianowy Morfeusz





Silvia

Cuda pokazujesz. Ja mam trzy ,bardzo tradycyjne ale i tak je uwielbiam. W tej chwili kwitną bardzo obficie i zachwycają swoją urodą.