Forum Ogrodnicze Oaza

A to moje w miarę aktualne kwitnienia:
picasaweb.google.com/1138880852853368731...#6026984750983028034

Normalnie zaniemogłam. Śliczne na maxa!

Klakierowa, pojawia mi się napis info: ''Nie odnaleziono strony.''

Właściwie to nie wiem dlaczego się nie otwiera, może trzeba być zalogowanym na picasso.

Też próbowałam pooglądać - bez rezultatu
A jestem zalogowana na Picasa.
Może włóż tutaj zdjęcia

Ja też nie mogę zobaczyć zdjęcia. O co tu chodzi?

https://

Chyba wiem już o co chodzi
Na zdjęciu Prada

Raz mi się uda a raz nie, to nie dla mnie - brak mi cierpliwości do takich rzeczy.

Warto było czekać, skrętniki śliczne.

Lubię bardzo te rośliny, jednak powoli zaczyna mi brakować miejsca na parapetach. Dziś np rozsadzałam maluchy z mnożarek i wyszło mi około 100 nowych małych sadzonek. Sporo też dużych okazów i poza tym wszystkie inne zielska, ehhh.....ale czego się nie robi z miłości ;P

Zapomniałam dodać, że WOW po raz pierwszy u mnie zakwitł, równie zachwycający jak Prada dla mnie

Dżises, przed moimi oczyma Prada! - moje odwieczne marzenie!

Mieć 100 sztuk skrętników to rekord jesteś mistrzynią. Masz wielkie doświadczenie w ich uprawie. A ja chcę dopiero spróbować hodować skrętniki, może mi się uda. Bardzo bym chciała, mają naprawdę piękne kwiaty. Z taką ilością to chyba możesz otworzyć sklep.

Sheltie moim zdanie to skrętniki są bardzo łatwe w uprawie.Myślę że po prostu wystarczy je wyczuć.Jak dla mnie są bezproblemowe.Mam dwie najzwyklejsze odmiany już od jakiś 5 lat .Tyle że co dwa lata dzielę a co roku daję świeżej ziemi.

klakierowa wrote: Ło matko....100?! Pamiętaj o mnie, dobrze, gdybyś chciała się nimi podzielić, sprzedać czy coś w tym stylu. Chciałabym odbudować utraconą przez pomór kolekcję.

Skrętniki są bezapelacyjnie piękne
Moja Prada ma pierwszy pączek

Żaden problem, będziemy się dogadywać. Chwilę musimy poczekać aż się "odbiją". Dodam tylko, że w mnożarkach jest drugie tyle. Miałam też ukorzeniać Pradę, ale tak pięknie kwitnie, że żal mi było wczoraj liścia jej ciachnąć.

Uwierzcie, że mając taką ilość skrętników powoli wchodzę na wojenną ścieżkę z domownikami. Wszyscy mi czym grożą - najczęściej, że zrobią z tym wszystkim porządek, ale.....spróbowaliby

Ja też jestem chętna na skrętniki jeśli można. U mnie to już jest ścieżka wojenna. M. stoi na straży i przegląda rośliny, czy jest odpowiednia, czy nie za dużo zapłaciłam itd jak by się na tym znał. Oczywiście najlepiej jak bym w ogóle nie miała kwiatków albo trzymała po jednym kwiatku na okno. A przecież jak się lubi kwiaty to chce się mieć ich jak najwięcej.

Ale fajne....
Ja na szczęście nie mam takich problemów....Pewnie dlatego, że domowników mało
Za to kwiatków multum