Forum Ogrodnicze Oaza

Kryśka, do tablicy
Co to za polityka ? !!! ? Milczenie, cichosza, puchy..... Wątek trzeba przetrzepać.

No jestem, jestem. Ale u mnie nic się nie dzieje, po prostu puchy.

To dawaj foty Pysi. Na puchy Pysia jak znalazł.

Jutro wstawię bo komp zajęty, a fotki mam zapisane na kompie. Jakie ona ma w sobie pokłady energii... Można by było śmiało określić ją jednym słowem (albo dwoma) perszing lub koteł-pędziwiatr.

Kontrola nowej pralki musi być, nie ma to tamto....


sprawdzone, można używać


nóżki też dobrze ustawione, stoi prosto




Muszę odsapnąć, bo dychać nie ma czym...

O jaka pożyteczna koteczka ! I znowu wyładniała !

Jakież ona ma przepiękne i śmieszne jednocześnie uszki-patrząc z góry to jakby mniejszy szary koci łebek na większym białym, hihihi

Sama się dziwię jak ona szybciuchno ładnieje mi z dnia na dzień. I choć psotnik z niej kosmiczny i złodziejaszek niewąski, bo kradnie mi wszystko czym tylko by można było się pobawić, to i tak mam do niej mega sentyment. Słodziak nad słodziaki do schrupania.

A to fotka filodendrona scandens ''Brasil'' w towarzystwie epipremnum N'Joy w uprawie hydroponicznej




a ten pierwszy od prawej to też filodendron (w hydroponice) tyle że ''Lemon Lime''

Świetnie to wygląda, to połączenie Brazila i N'Joya i takie prowadzenie na pałąku jak hoi.

Ponieważ obydwie rośliny to pnącza, więc postanowiłam - z racji braku miejsc - wsadzić je do jednej doniczki, żeby będąc prowadzone w towarzyskim duecie w uprawie hydroponicznej stworzyły ciekawą kompozycję roślin ozdobnych. I chyba mi się udało.

Z całą pewnością Ci się Krysiu udało. Wyszła ciekawa i nieszablonowa kompozycja.

Czasami z powodu nadmiernego braku miejscówek bywam zmuszona do takich rozwiązań, które przyznać muszę bardzo mi się podobają.

A jako zagorzała fanka hydropniki dodam jeszcze, że dzięki tej metodzie takie łączenia lepiej się sprawdzają-każda roślinka będąca częścią składową kompozycji pije tyle ile musi, bo, korzenie mają stały dostęp do wody i regulują sobie jej pobór automatycznie.

Za gorzała ? To tak po śląskiemu z lekka? A za piwko, nie? Oczywiście żartuję. Jak zawsze.

Kerstin2309 wrote: Krysiu, zdecydowanie wolę gorzałę niż piwko-i tym razem mówię poważnie.
Chłopa mam z serca Śląska, to jak mam mówić ???
Heheh

No i sprawa się rypła!

Aeschynanthus "Mona Lisa" cały czas ćwiczy moją cierpliwość.






I te w niektórych miejscach ciapate listeczki.... Ach...!!