Forum Ogrodnicze Oaza

Jestem, jestem, tylko ostatnio tak jakoś na mnie ''przybijająco'' działa nadchodząca zima, że i czasami pisać mi się już nie chce. U mnie tylko Incrassata szykuje się do kwitnienia, reszta hojek poszła spać.

Ewuś, ze zdrówkiem raczej bywa różnie, ale nie jest najgorzej.

Hoje nawet z samych liści ozdobne, więc na pewno masz co pokazać

Krysiu, pokaż zbioróweczki parapetowe. Na mnie takie zielone łany,roślinne firany,zarośla domowe robią największe wrażenie. Nie kwitnienia właśnie i nie detal a hurt.
"Poproszem" zatem

Dobra, pokażę, ale jak tylko nadarzy się okazja do porobienia fotek. Co prawda moja komóra to nawet ostrości nie trzyma, ale coś tam się na tych fotach uwidzi. Spróbuję jutro cyknąć kilka ujęć.

Witaj Krystynko.
Przyszłam obejrzeć obiecane zdjecia. Twoje kwiatuszki rozweselą nie jedne oczy, czekam, czekam.Pozdarwiam cieplutko. Milenka

Nie są to jakieś gigantyczne okazy (no bo gdzież ja z moimi ogryzkami się tu pcham, względem okazów innych forumowiczów?)

panna variegatka ładnie rośnie, może na wiosnę będą szczepki w moim bazarku.


a to mój parapet w kilku ujęciach:






no ale tu musi być obowiązkowo miejscówka dla kociastych, co by mi zielonasków po złości nie zrzucała:


i filodendron czerwieniejący:


a to pan Pumek, kocurro mojego małża:

Mieszkasz w zielonej krainie,Krysiu
A kocurro jedyny w swoim rodzaju Też mam takiego czarnuszka

Mniam, smakowite widoczki parapetowe !
Dzięki Krysiu!!! Otototototo właśnie mi chodziło !
Przyjemnie tam masz u siebie

Bluszcza aut na podwórko wiosną i tam go zostawić na amen - i już masz 1 wolne miejsce
Fittonię wadzić do tego czegoś co ma 3 liście i przed oknem w dużej donicy stoi - i już masz 2 wolne miejsca
A to zawsze 2 nowe hoje

Tolciu, ogromnie lubię gdy w domu jest zielono i kwieciście. Tak sobie myślę że ja chyba bym się nieźle odnalazła w domku z ogródkiem na własnej posesji?! Ponoć marzenia się spełniają!

Asiu, zanim to co mam, stało się takie jakie jest obecnie, to nie da się opisać jak wiele roślin pouśmiercałam przez niewiedzę i nadgorliwość w opiece. Mawiają ludzie, że nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu, i trudno się z tym nie zgodzić.

Leszku, to ''coś'' z trzema listkami, to wyłysiała (nie wiem czemu!) Multiflora. A tak swoją drogą, to ty dobry nowo-miejscówkarz jesteś! Tak zrobię z Fitonią jak radzisz.

Przypadła mi do gustu para , filodendron czerwieniejący i panna variegatka. Urocze kwiaty.
Zyczę spokojnej nocy. Milenka

Cieszę się że parka moich podopiecznych Ci się spodobała. To wdzięczne i ładne rośliny, nie stwarzające kłopotów w uprawie.

Krysiu, dbaj o serduszko! musiałam się odezwać, bo szukam tej hojki o której pisałam u siebie, ale ja mam coś z oczami albo z pamięcią, bo znalazłam u Ciebie bardzo do niej podobne, tylko teraz mi pamięć płata figla, czy to ta czy nie! chyba ją kupię (oczywiście jak poda cenę na moją kieszeń) i wtedy Ty z Asią (Selinką) ocenicie! a kwiatuszków u Ciebie i hojki Ci kwitną, a u mnie idą w masę (mam aż dwie ) i Ty chcesz zamykać wątek, ani mi się waż

Małgoniu, tak jak obiecałam odwiedzającym, tak powiem i tobie: Nie zamknę wątku. Obiecuję! Wciąż czekam na fotki z twoich parapetowych podopiecznych. Jeśli zaś chodzi o moje hojki, to sporo mam sztuk tzw. kołkujących od długaśnie sporawego czasu. I nie wiem, czy się cieszyć, czy usiąść i płakać, bo ani to rosnąć nie chce, ani zdechnąć też nie. A taka sytuacja jest dla mnie mocno przygnębiająca (przynajmniej w moim odczuciu!).

No i czemu ja wcześniej u Ciebie tego Philodendrona nie widziałam to dla mnie zagadka jest numer 1??? Ja zgłaszam się o kawałek Philka na wiosnę i pewnie wariegatkę na bazarku u Ciebie zakupię jeśli nie uda mi się mojej odratować.
Wreszcie i Pumcia mogłam zobaczyć w pełnej krasie No przystojniak z niego- nie da się ukryć

Cześć Krysiu .Fajnie pooglądać Twoje kwiaty I dobrze ,że trochę wylazłaś z dołka .
Dzień leci za dniem ,tylko patrzeć jak zleci grudzień .A potem już z górki
Damy radę

Agusia, bo wcześniej to ja go ciachałam i rozmnażałam, i tak wkółko, co by go zagęścić. Dobra ciachnę ci go na wiosnę, tylko się przypomnij, bo ja naprawdę mam ciężko galopującą sklerozę.

Ewuniu, jasne że damy radę, wszak inaczej być nie może. Mam nadzieję że teraz te ''zimowe dołki'' nie będą mi już dokuczały? Oby!

Philodendron Pedatum (muszę mu machnąć kąpiel, bo wygląda fatalnie)


Monstera deliciosa variegata


Listka Monstery deliciosy zjadł mi Pumek, ale pomimo tak brutalnych działań przez kota, monstera postanowiła wypuścić u mnie swój pierwszy młody listek

Krysiu, toż to same cudności z monsterek i filutka! roślinki te są bardzo wdzięczne, nie martw się, chandra przejdzie, gdy tylko pojawi się wiosna i zaczniesz planować, działać itd...ja też chwilami mam chwile zwątpienia po co, na co, komu...ale wtedy przychodzi mój czarny mokry nos, tuli się i jakoś złe myśli odlatują....ale kiciasy Twoje to również dusze ogrodnicze widzę...po prostu odpowiednio formują monsterkę