Forum Ogrodnicze Oaza

Jakbym widziała swoją kombinację kolorystycznie i układ kuchnia-jadalna zbliżony
Mam podobnie, tylko jeszcze nieukończone. Kupowaliśmy płytki do kuchni w wielkim pośpiechu. Zrobiłam błąd godząc się na niedrogie, ale to była sytuacja szczególna, mąż w stanie terminalnym, nie miałam siły wykłócać się z nim.
Mam pod kuchnią malutką piwniczkę, z taką klapką-wejściem, nie można było zrobić wylewki, wcześniej podłoga była z drewna. Położyliśmy na legary płytę osb i na to płytki. Już po miesiącu pierwsza pękła, coś tam synowi spadło, kolejną sama załatwiłam, rura od odkurzacza wypadła, trzecia pod zlewem nie wiadomo kiedy i jak

Kuchnię i łazienkę robiliśmy w wielkim pośpiechu, biorąc 'fachowców' którzy mieli wolny termin i to już widać. Czasami lepiej pomęczyć się dłużej z remontem, a zrobić porządnie. Meble można wymienić bez problemu, ale podłoga to już nie tylko kwestia pieniędzy.

TeBe co jest na granicy płytek z parkietem ?
Nie podobają mi te aluminiowe czy plastikowe profile dylatacyjne,a u Ciebie wygląda fajnie

U mnie kątówką wycinali kawałek rury nad nowym sedesem, w brzeg wtopiły się czarne opiłki, a inny fachowiec wylał do nowego sedesu resztki kleju czy czegoś tam przy układaniu glazury, nie spuścił wody, to było w innym mieszkaniu, weszłam tam po kilku dniach...

Krzysiu, zastosowałem 2 różne sposoby połączenia. Mam cały parter otwarty: salon, hall, kuchnia z jadalnią.

P1040226 by TeBeWAW, on Flickr

Pomiędzy kuchnią a jadalnią i pomiędzy jadalnią a hallem jest teownik aluminiowy laminowany imitacją drewna:

P1040218 by TeBeWAW, on Flickr

W oryginale różnica odcieni jest mniejsza, tak jakoś na zdjęciu różnie wyszło.

Pomiędzy hallem a salonem zastosowałem listwę mosiężną:

P1040219 by TeBeWAW, on Flickr

Taka sama listwa miała być wszędzie, ale stolarz od podłóg dał ciała i musiałem maskować teownikiem

Listwę mosiężną użyłem też do łączenia drewna z kamieniem wokół kominka:

P1040223 by TeBeWAW, on Flickr

P1040222 by TeBeWAW, on Flickr

Dziękuję
Listwa bardziej mi pasuje, zobaczymy jak nam wyjdzie połączenie desek z płytkami. Mamy już położone deski, ale to było tak na szybko, nie są cyklinowane ani lakierowane, tymczasowo przykryte wykładziną remontową. Trzeba je przełożyć, rozeschły się, co braliśmy pod uwagę. Mąż sam je układał, synowie lepiej się spisali układając w swoich pokojach

Pięknie dziękuję za poglądowe zdjęcia i porady

Obecnie rozważamy pod płytkami jakąś warstwę ocieplającą, ale i z tym jest kłopot, bo na izolację trzeba nałożyć kilka centymetrów betonu, a w efekcie kolejne warstwy obniżą nam mieszkanie i drzwi na wzrost dziecka mogą się nie zmieścić na ścianie

Teraz przy gołym betonie na podłogę w kuchni położyliśmy kawałki płyty pilśniowej, bo naprawdę ziąb łapał w nogi Możliwe, że to dlatego, że dom jest ogrzewany w weekendy, więc mury są wyziębione Na korytarzu są panele drewniane i czuje się, że podłoga jest przyjaźniejsza dla nóg

Połączenie drewna i płytek też jest bardzo ciekawe, może w taki wariant pójdziemy sama już nie wiem Mam świadomość, że jeśli podłogę jakąś zrobimy, to już nie będziemy mieli ochoty na kolejny bałagan i rewolucje

Alinko, u nas połączenie płytek gresowych i drewna jest zrobione z korka.
Płaszczyzna desek drewnianych i płytek była tak zaplanowana, żeby nie było między nimi różnicy w poziomach.. Tzn.. znaliśmy grubość desek. Przyjęliśmy grubość kleju pod płytki +grubośc gresu. Deski drewniane cieńsze, niż gres z klejem. Podłoga betonowa wylana tak, że między powierzchnią dla desek, a tą dla gresu było kilka mm różnicy.. akurat tyle, żeby zostawić miejsce na klej do gresu. Tym sposobem powierzchnie mają jeden poziom i nie ma "progu" przy przejściu z drewna na gres.
Układanie płytek wyglądało tak, że fliziarz dostał deseczke podłogową na wzór, układał ją w miejscu przejścia gresu w parkiet.. i tak musiał kombinować grubością kleju z gresem, żeby złapać gresem poziom deski.. Parkieciarz układając deski miał gotowy poziom do złapania.

Bardzo podoba mi sie listwa mosiężna, pokazana przez TeBe!

W kwestii odcienia podłogi.. W domu rodzinnym była podłoga jesionowa- przyjazna w użytkowaniu W domu teraz mamy średnio ciemną i jest bardzo miła dla oka a odcień nie męczy tzn.. nie przytłacza- jednak ewentualne pyłki rzucają się w oczy.. że o sierści białego psiaka nie wspomnę .. Znajoma zrobiła bardzo ciemną podłogę i narzeka, że mogłaby 2x dziennie odkurzać, bo wszystko widać
Ja bym swojej średnio ciemnej podłogi nie oddała

Po obejrzeniu tych fotek, też już solidniej rozważamy połączenie płytek i drewna, np. przy ciągu szafek rząd płytek i przy ciągu kuchenka-zlew-zmywarka, a na środku drewno

Ale teraz znów dylematy, drewno olejowane czy lakierowane, solidniejsze deski, czy tanie panele, które można wymienić, gdy się zniszczą

Moniko, dzięki za przypomnienie o poziomach Jakby co, cieńsze deski będziemy podwyższać płytą pilśniową

U nas jest drewno w kuchni, a gres tylko pod szafkami- wystaje jedna płytka i wygląda to jakby pod szafkami leżał chodniczek. Te same płytki leżą przed kominkiem.
My jesteśmy bardzo zadowoleni, że nie daliśmy kuchni całej w płytkach.. Kuchnia częsciowo otwarta na pokój, w którym jest podłoga z drewna- fajnie to, naszym skromnym zdaniem, wygląda, gdy podłoga z pokoju wchodzi do kuchni, skoro pomieszczenia nie są oddzielone drzwiami..
Wiadomo, wszystko kwestią gustu. My z Mężem lubimy drewnianą podłogę, stąd taka ułańska fantazja z drewnem w kuchni Podłogę mamy lakierowaną. Oczywiście lakier się rysuje. Na olejowanej podobno tak nie widać użytkowania, bo i tak odświeżasz powierzchnię co jakiś czas.. ale myśl o olejowaniu skutecznie mnie zniechęciła
Zastanawiam się jeszcze, jak by się sprawdziła olejowana w kuchni, gdyby się np cos rozlało.. woda.. albo np sok z buraków.. Lakierowanej to nie zaszkodzi, bo i tak drewno się nie zabarwi, a olejowana.. ?Musiałby się "posiadacz" jakiś wypowiedzieć.

U nas połączenie drewna z gresem w kuchni wygląda tak..


a tak z perspektywy- gres pod kominkiem i szafkami, reszta wszystko w drewnie.


Wklejam poglądowo- jeśli w ogóle rozważasz łączenie takie w kuchni.. Daj znać, jeśli mam usunąć zdjęcia!

Olejowane drewno w kuchni to pomyłka! Nasza sąsiadka ma cały parter w drewnie olejowanym (z wyjątkiem kuchni, tam ma gres) i to jest robota na okrągło. 2x w roku olejuje, oczywiście na 2 dni musi się wyprowadzić z domu. Plamy z czerwonego wina niestety widać.
Ja zrobiłem lakier półmat, 7 lat wytrzymał, na półmacie rys nie widać.

U nas też półmat- ostatnio w słońcu sie dopatrzyłam rys Powtarzamy sobie z Mężem, że to nie muzeum i staramy się nie popadać w paranoję

Olejowane drewno- tak właśnie podejrzewałam, że sie przebarwia jak coś sie rozleje.. A padanie na kolana do olejowania.. oj nie.. U nas 100m podłogi- znienawidziłabym ją

Alinko- bardzo jestem ciekawa, co zdecydujesz

Gdybym dziś robił podłogę, to dałbym drewno na całości, również w kuchni. Łączenie jest zawsze ryzykowne, a moja drewniana podłoga wyszła bardzo wytrzymała.

Hiacynta wrote:
Ja miałem wątpliwości czy zakładać ogrzewanie podłogowe w całym domu czy tylko w części tzn. tam gdzie płytki. Wątpliwości wynikały z tego, że w znacznej części domu (w salonie i pokojach) chcieliśmy i mamy drewno naturalne. Ostatecznie po przeczytaniu wielu artykułów i konsultacjach z różnymi firmami i producentami działającymi na rynku w tym zakresie zdecydowaliśmy się na wykonanie w całym domu ogrzewania podłogowego. Dodatkowe grzejniki, które są w łazienkach i pomieszczeniach technicznych (garaż, kotłownia, pralnia) - włączone są w ten sam system niskotemperaturowy.
Oczywiście można grzejniki włączyć na wyższą temperaturę. Nowoczesne piece maja taką możliwość.

Jak na razie zarówno na płytkach jak i na podłodze jest cieplutko
Pętle grzewcze w miejscach gdzie są ułożone płytki są co 150 mm, a tam gdzie deska warstwowa co 100 mm (deska troszkę izoluje, dlatego rurki są gęściej).
W takich pomieszczeniach jak kuchnia czy łazienki radzę zastosować płytki.
Po wielu rozważaniach zdecydowaliśmy się w salonie i pozostałych pokojach na olejowanie deski. Naturalna deska jest super. Cieszę się, że nie poszliśmy w kierunku paneli. Zdecydowanie opowiadam się za naturalnymi rozwiązaniami. Deskę zawsze można przeszlifować.
Deski warstwowe mają różne grubości więc zawsze można coś dobrać. Warto jednak już na etapie kładzenia płytek założyć jakiś wymiar. płytki też mają różne grubości.

Hiacynta wrote:
Ja zrobiłem wylewkę anhydrytową. Bardzo dobrze sprawdza się ona przy podłogówce - lepiej się steruje ogrzewaniem, szybciej się nagrzewa i szybciej stygnie.
Z uwagi na swe parametry nie musi być tak gruba jak cementowa (betonowa).
Jako ocieplenie warto rozważyć twardy styropian np. termoorganika parking silver lub parking gold

Bardzo serdecznie dziękuję Mirku za tyle ciekawych informacji W weekend zabierzemy się do mierzenia o ile możemy podwyższyć poziom podłóg, bo w perspektywie musimy jeszcze zainstalować drzwi o wysokości 210 cm, a z framugą są jeszcze wyższe

Musimy pogadać też z jakimś budowlańcem, czy strop na parterze nadaje się do ogrzewania podłogowego, na piętrze zdecydowanie nam odradzono, a szkoda, bo cieplutka podłoga chociaż w łazience to rewelacyjna sprawa

Przy okazji będziemy też likwidować podłogę w największym pokoju, żeby wyrównać poziomy, albo chociaż zmniejszyć różnicę poziomów. Poza tym są to pomalowane farbą olejną stare deski, położone (a dokładniej przybite gwoździami) dla próchniejących już chyba legarach. Cyklinowanie w grę nie wchodzi, wartość tych desek jest już tylko sentymentalna

---

Powoli robię się ekspertem od reperowania ścian Goldband zdecydowanie jest lepszy do łatania dziur w ścianie od gipsu, czy tynku Ten pierwszy szybko zastyga, a tem drugi lepiej zakleja podłogę, niż ścianę Goldband jest plastyczny, elegancko rozprowadza się szpachelką i wyrównuje

A końcowy szlif najlepiej udaje się gładzią szpachlową Nidy Idealnie rozprowadza się po scianie, wypełnia nierówności, nie schnie pod szpachelką A podczas szlifowania nie ściera się do tynku, tylko stawia lekki opór

Hiacynta wrote:
Jeśli chciałabyś zastosować ogrzewanie podłogowe na parterze i zastosować posadzkę anhydrytową (ze zbrojeniem rozproszonym) to musisz zakładać grubość całości ok. 5 cm (ok. 3 cm wylewki nad rurkami).
Warto też dodać, że posadzka anhydrytowa jest samopoziomująca. Wykonanie takiej wylewki na ok. 150 m2 to ok. 4 godz. z czego połowa tego czasu to wypoziomowanie (ustawienie znaczników).

Jaki to jest budynek ? Z jakiego okresu ?

Ja stosowałem gipsy: Uniflot oraz Semin

To jest pudełko typowe dla wczesnego Gierka Podłoga parteru jest stropem dla piwnicy, dlatego trochę ziębi w nogi

Pod ogrzewaniem pewnie jeszcze trzeba by zrobić warstwę izolacyjną, żeby sufitu piwnicznego nie podgrzewać

Sporą część ściany zajmują nam kable prowadzące na piętro, a musimy jeszcze wstawić podwyższone drzwi, ważny więc będzie każdy centymetr w górę

Hiacynta wrote:
Ja mam podłogę na gruncie ale dałem na chudziak izolację z papy łączonej lepikiem a dodatkowo folię budowlaną. Na to mam ok. 5 cm (w zależności od poziomu chudziaka) perlitu (bardzo dobry materiał izolacyjny), a potem twardy styropian 27 cm.
Tak, że od gruntu jestem "mocno" ocieplony
Oczywiście przy piwnicy to jest już troszkę inaczej. powietrze w piwnicy tez jest "ociepleniem". Niemniej jednak beton jest zimny i dobrze byłoby kilka cm styropianu założyć (ewentualnie płyty np. kingspan K3 - ma lepsze właściwości cielne i tylko 3 cm). Przy takim rozwiązaniu mielibyśmy ok. 3 + 5 [cm]. Ja w sumie na poddaszu to mam wylewkę anhydrytową o grubości 4,5 cm (w tym rurki ogrzewania podłogowego).
Hiacynta wrote: ściany czy podłogi ?

Na jednej ze ścian mamy taką sytuację:



Stare drzwi będą wyrzucowe, a zostaną wstawione wyższe. Ale jak widać na fotce, ilość miejsca jest ograniczona Jeśli zrobimy zbyt dużo warstw na podłodze, będzie za mało miejsca na powiększenie drzwi

Czy zastosowałaś system bezpuszkowy ?
U góry jakiś przewód 4/5 żyłowy ?

Mam nadzieję, że wykonując nowa instalację, obwody gniazd zastana zabezpieczone wyłącznikami różnicowo-prądowymi (RCD)

Jeśli chodzi o podłogę to rozważ i skonsultuj z dobrym fachowcem branży budowlanej skucie pierwszej warstwy betonu.