Forum Ogrodnicze Oaza

Posadziłem parę ogórków, arbuzów, papryki w doniczkach. Wiem że wiele z tego nie będzie, ale chciałbym spróbować jak się to sprawdzi w ramach "testu". Jednak takiej roślinie na pewno będzie brakowało zróżnicowanych substancji odżywczych takie jak posiada w glebie.

Chciałbym chociaż trochę zmniejszyć zapotrzebowanie roślin na substancje w glebie i pomyślałem że warto by było poodcinać wszystkie liścienie (obecnie już dość duże). Czy rośliny nie ucierpią?

Drugie pytanie - czy odcięte liścienie można wrzucić do wody i potrzymać aby substancje odżywcze chociaż w niewielkim stopniu wróciły z liścienia do wody, a następnie taką podlać roślinę? Wykluczam wszelkie nawozy.

Myślę, że odcięcie liścieni nie ma większego znaczenia dla rośliny.

Wykluczenie wszelkich nawozów wykluczy też owocowanie. Z wody i światła w donicy owoców nie zbudują.

A co sądzić w początkowym czasie rozwoju o "nawozie" z liścieni, po prostu odstana woda z odciętymi liścieniami? (coś takiego jak gnojówka z pokrzyw - tylko z liścieni) ?

To kropla w morzu potrzeb ogórka i arbuza. Nie warto sobie smrodku robić, tak myślę

A w jaki inny sposób można pomóc doniczkowym warzywom? Odpadają nawozy sztuczne, to ma być "eko"

Jeśli masz dostęp do obornika (koński,krowi) o rozpuść to w wodzie o po ok 10 dnich możesz spokojnie podlewać albo zrób coś takiego
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/1...?limitstart=0#223203

Roma wrote:
Wszystko fajnie ale to warzywa doniczkowe i nie będę lał obornika do doniczki od której pół metra siedzę i od której 2 metry śpię

Pomyślę coś nad stosowaniem kompostu w małych ilościach, bo niestety w domu oprócz pytania "jak nawozić" trafniejsze jest pytanie "jak nawozić, aby z w pokoju (i bloku) nie unosił się zapach stajni - ekologicznie"