Forum Ogrodnicze Oaza

Podziwiam Danusiu Twoje zdolności . Takich raczy robić nie umiem a moze mi sie nie chce już sama nie wiem . Przez kompa straciłam venę do wszystkich robótek

Jadziu to masz odwrotnie niż ja , przez kompa zarażam się różnymi wirusami.

Ależ piękne filcaki:)

Tess to bardzo przyjemne uczucie jak człowiek się napracuje i komuś się to podoba.

Dawno w tym wątku nic się nie działo , więc dziś pokażę marynarkę z nunofilcu, czyli że wełna jest filcowana na tkaninie . Jet to moja pierwsza praca wykonana tą techniką i na pewno nie ostatnia .

Jak schudnę jeszcze ze 20 kg, to zgłoszę się do Ciebie po taką kamizelkę, teraz wyszłoby za dużo wełny Kamizelka jest bardzo oryginalna

Po tych świętach i mi przydało by się odchudzanie.

Tacca wrote: To ja zapraszam do mnie
A kamizela - cudo. Czerwony szal po nocach mi się sni. A czas dopiero w maju będę miała.
Kieckę też wypatrzyłam. Ja natomiast jestem fanką tunik-mgiełek do bluzek koszulowych.

Alu miałam na myśli ograniczenia w sensie ilości . Odchudzanie z okrojonym , czy nadmiernie modernizowanym jadłospisem nie wchodzi w rachubę , absolutnie. Wystarczy że przestanę się obżerać i waga zleci. Dziękuję za zaproszenie , często przeglądam Twoje wątki, tylko nie mam nic ciekawego w tych kwestiach do powiedzenia.

Ech... Wasze prace są cudowne:) Zazdroszczę takiego talentu:) Ja jedynie filcuję "na sucho"

Prace w ogrodzie rzecz ważna i pożyteczna , ale nie samym ogrodem człowiek żyje ,czekając na piękna pogodę wypełniłam wolny czas filcowaniem , a to efekt mojej pracy .
Tak wygląda wieczorem.


A tak w pełnym słońcu.

Uwięziona w domu , z racji krótkiego dnia zabrałam się za prace które sprawiają mi ogrom przyjemności .
Trudno cieszyć się w samotności więc muszę się pochwalić ostatnimi pracami .

Następne piękne, kolorowe szale. Oj teraz gdy nastają szare dni, tego koloru i miękkości potrzeba nam dużo więcej.Fajne też są te prawie rękawiczki (mitenki).
Danusiu, pokaż jeszcze swoje superowe osłonki na doniczki

Witaj Olu , myślałam że nikt tu nie zagląda , osłonki chętnie pokażę , zrobiłam je z myślą o roślinach które trzeba na zimę przetransportować na parapety.Plastikowe doniczki są wygodne , lekkie , ale brzydkie . Moje osłonki są cieniutkie , można schować do szuflady, prać ,nie maja dna , na podstawki można wykorzystać nawet najbrzydsze podstawki .

Przepiekne są Twoje prace Danusiu . Zachwycił mnie już kiedyś prześliczny jesienny szal , a osłonki są po prostu rewelacyjne, dodają wiele uroku otulonym roślinkom

Wiesia dziękuję za miłe słowa , rzadko zaglądałam na forum , za zdrowiem nie najlepiej było, ruszałam się jak mucha w smole , z niczym nie mogłam zdążyć . Już jest lepiej . Skończyły się prace ogrodowe , to wzięłam się za filcowanie . U mnie w pracy już święta wykładamy , lubię błyszczące cacuszka , pewnie i ja pomyślę o ozdobach na świąteczny stół , mam już nawet pomysł . Pokażę jak zrobię .

Danusiu, zagląda, zagląda
Musimy tylko rozkręcić to forum. Tutaj na razie mniej podglądaczy, ale takimi pracami ściągniesz do siebie mnustwo osób zachwyconych magią ręcznych robótek

Olu dzisiaj piękna pogoda u mnie i do pracy zaraz idę , ale dni są coraz krótsze to i na forum będzie trochę czasu. W tym tygodniu zacznę pomału nadrabiać zaległości.