Forum Ogrodnicze Oaza

jakos nie wpadłam na pomysł odwiedzenia tego działu, a szkoda ....
Widze, ze wiele stracilam, jednak nic straconego.

Znalazlam zdjecie kapci wykonanych w grudniu ub roku dla mojego lubego na zimę . Oto one.

Jest to tak zwany pomysł własny.

Wykonanie:
Stary sweter z domiszką kaszmiru
filc
miara meskiej stopy
i troche czasu wolnego.

A to poduszeczki, które wykonalam z resztek materiału,
Znalzlam taki na przecienie w Bławatku zapłaciłam az 3zł
i postanowilam wykorzystac na poduszeczki do salonu.

Esti, super pomysł na bamboszki. A podeszwa z czego ? Jasieczki bardzo eleganckie. A cena za materiał

Olu, materiał oryginalnie kosztował ok 100zl, ale został taki mały scinek prosokątny, ze stwierdziłam, że akurat nada się na poszewki Czasem końcowki materiałów starczą nawet na sukienkę czy spoódniczkę.
A podeszwy kapci wykonałam w podwójnego filcu gdyz uznalam, zejedna warstwa jest zdecydowanie za cieńka.

Tym razem uszyłam sobie worki lniane na pieczywo , gdyż cena w sklepach jest zdecydowanie zbyt wysoka jak dla mnie .
Wykorzystałam do tego lnianą spódnicę, którą gdzieś zahaczyłam i nie nadawała się już do niczego, a żal było wyrzucić

Jeden już sępi siostra, jej też żal wydawać ok 50zł w sklepie, oczywiście są tańsze, ale raz że mniejsze a dwa średnio mi się podobają.
Tak więc uszyłam sobie swój

Zapewne w u każdego z nas w domu znajdą się przedmioty, które żal wyrzucić bo są zdekompletowane. A człowiek nadal z nich korzysta - i tęskni za czasami kiedy "miały ręce i nogi".

U mnie takim przedmiotem jest duży słój. Niestety przez brak szklanej pokrywki często stał w spiżarce.... nie używany.
Wczoraj wpadłam na pomysł, że sobie zrobię nakrętkę, pokrywkę do tego słoja.
Mój chłop stwierdził, ze zwariowałam i tracę tylko czas. dziś zmienił zdanie

Pokrywkę wykonałam z nieużywanych podkładek korkowych
Dokładnie wymierzyłam średnicę, i zabrałam się do dzieła
Miałam 4szt podkładek z czego zrobiłam 8szt kół (4 większe i 4 mniejsze), skleiłam je ze sobą. Zastanawiam się jeszcze na przymocowaniu korka od wina na środku jako uchwytu.
Co o tym myślicie? Podoba Wam się takie rozwiązanie?

Czas leci, wakacje się skończyły a ja skończyłam odnawiać krzesełka ogrodowe, które dostałam

Niestety nie zrobiłam zdjęć przed... Drewno było sine i schodziła farba.

Krzesełka poddałam szlifowaniu, by usunąć starą farbę, pokryłam bejcą w kolorze palisandru jasnego a następnie pokryłam lakierem bezbarwnym z połyskiem.

Byc może za rok, przemaluje jeszcze ramę na czarno, ale póki co...

Teraz będę miała komplet 4 krzesła do stolika.

A oto efekt mojej pracy :













Zestaw zaprezentuje, jak tylko dojadę na działeczkę

A dziś testowałam swoją cierpliwość na deseczce.

Najpierw narysowałam wzór na podstawie, którego zaczęłam rzeźbić.
Może nie jest to liga zawodowa, jednak od czegoś trzeba zacząć, wcześniej zrobiłam tylko drobiazgi do mebli
Mam nadzieje, że chociaż komuś się podoba

Na rzeźbienie zastosowałam olej lniany, jako naturalny środek konserwujący i zabezpieczający drewno.
na takiej desce mogą bez obawy leżeć produkty spożywcze.
A tak wygląda już po wyschnięciu:

Esti Twoje prace są ciekawe,i za każdym razem coś innego.
Deska ciekawy wzór posiada,ale raczej do powieszenia,niż do użytku ? bakterie mają świetne schowki.
Super wyglądałoby na szafce,oparciu krzesła? Pozdrawiam serdecznie trzymam kciuki.

Sprawdziłam doświadczalnie, że malowanie drewna do ogrodu lakierem nie sprawdza się. Prędzej czy później łuszczy się i potem tylko kłopot z jego usuwaniem. Obecnie maluję tylko impregnatami.
Deseczka bardzo fajnie wyszła - no i duma, że zrobiło się to samodzielnie.

Nati taki jest plan by przyszłościowo mogłoby być coś ładnego na meblu, na razie się uczę
Jako deska do krojenia z takim wzorem deska się nie nadaje, ale do postawienia na stole np z owocami ładnie by wyglądała lub jako ozdoba na ścianie.

Danielo, tak duma jest, że zrobiło się coś samodzielnie
W planach mam jeszcze zrobienie w drewnie misia, dla mojej siostrzenicy, która pojawi się niedługo na świecie - oczywiście nie na desce do krojenia
A jeśli chodzi o krzesełka lakier faktycznie się łuszczy po jakimś czasie, ma to swoje plusy i minusy lecz dzięki temu ja będę mogła co jakiś czas zmienić im kolor i przetestować rożne preparaty
Sama bejca bez lakieru czy wosku pozostawia ślady na materiale... niestety
Impregnatem w tym roku malowaliśmy domek na działce i szopkę na narzędzia

W sierpniu zamiast zajmować się leniuchowaniem podczas upałów, zajmowałam się odnawianiem - renowacją stolika.
Stolik kupiłam uszkodzony na allegro, taki upolowany za grosze

Stolik był w częściach pokryty czarną farbą - pod nią okropny odcień brązowej olejnej
Krok po kroku oczyszczałam go by teraz cieszyć się nim w domu i odstawiać filiżankę , którą de facto uwielbiam

A teraz krok po kroku pochwalę się efektami mojej pracy

Tak prezentował się na począku:




Całość rozkręciłam na pojedyncze elementy by można je było dokładnie oczyścić.




Stare warstwy farby usunęłam za pomocą środka do usuwania oraz papieru ściernego jak i specjalnego sprzętu

Na nogi poszło strasznie dużo czasu , ze względu na rzeźbienia - jednak warto było












Połamane elementy dosztukowałam i przykleiłam, a dziury i połamane elementy, by były nie widoczne lub prawie nie widoczne uzupełniłam kitem do drewna

Całość po oczyszczeniu, wyschnięciu skręciłam ponownie:




i przystąpiłam do malowania










A tak prezentuje się w moim domu - jestem bardzo dumna z efektu jaki uzyskałam, co prawda jeszcze marmurowy blat wymaga trochę pracy na razie został tylko sklejony. Muszę go jeszcze wypełnić, a że pomysłów kilka ... trzeba się nad nimi poważnie zastanowić






I jak Wam się podoba?

Jestem pod ogromnym wrażeniem a nie chwaląc się, wiem co mówię w końcu 30 lat pracowało się w meblach Esti,jeśli całość roboty wykonałaś we własnym zakresie to masz wyjątkowy fach w ręku,staraj się go wykorzystać.