Forum Ogrodnicze Oaza

O matko i córko, ile hortensji Podlewanie chyba dobę na okrągło, nie wiem, jaki masz rachunek, ale przynajmniej wiesz za co Biedna Twoja Diana, strasznie mi żal starych zwierząt. A jak drugi kudłacz?

Hanku,dzisiaj poszło szybko bo po wielkimi wilgotno było.Rachunek.....no còż duży.zimą będzie mniejszy.Biedna Danusia ale jeszcze goni Tobiego,zakochana w chłopczyu. Tobi w formie ale ucieka jak widzi,że biorę pudełko z tabletkami.
Dzisiaj piękna noc ma być z wielkim księżycem

Chmury niech zasłonią jutro słońce, będzie chłodniej, a dzisiaj proszę o czyste niebo, bardzo chcę zobaczyć księżyc . 1000 pociech z naszymi psiakami

Aszka ! Ja mam 35 odmian hortensji/bez ogrodowych/ , krzaków wiecej, ale i tak wszystko ginie w dużym ogrodzie. Czy masz kwitnaca Magical Flame , bo dopiero kupiłam i chcialam zobaczyc jak sie prezentuje w całosci.

Haniu, grzeje znowu no cóż.....latp

Ewa- moja Magical Flame nie jest jeszcze ładnym krzewem.Jeden z tych brzydszych wygląda tak ale liczę ,że wyrówna się jego pokrój

35 szt no to jest już "coś" ...no i marzenie.Jakieś zdjęcia ogrodu



a tak wygląda kwiatostan



zdjęcia sprzed kilku dni.Zaraz zrobię nowe,dzisiejsze

Juz jest

No masz kobitko dorobek Jak zaczynasz podlewać to końca nie ma .Tak jak ja z azalkami i rodkami .To jest dopiero horror .Zawsze wtedy sobie powtarzam ,że koniec z kupowaniem takich pracochłonnych roślin .

Chyba słoneczko za bardzo ją przypaliło. U mnie tak przypaliło Polarnego niedźwiedzia.

Olu witaj!!

Imponująca lista i okazałe hortensje
Ja też zaraziłam się nimi.I ciągle ich mi mało.
chociaż mam ich mniej
Piękne masz wrzosowisko

Ewuś,dzisiaj jest horror, boję się wychodzić do ogrodu

Bożenka- ona tak zmienia kolor.Ta ma trochę cienia dzisiaj o inne sie boję

Aniu, trochę się nazbierało tylko pogoda nie dla nic

Upał,piec... właściwie nie wiem jak napisać.Takiej temperatury na południowym oknie nie miałam w tym roku,nawet podczas największych upałów




zabrakło skali .Gdyby była większa pewnie słupek powędrował by wyżej.
Poszłam wlać ptakom wodę do miseczek.Leciał nieomal wrzątek.Wąż długi i zanim się schłodził leciało długo.
Do ogrodu boję się wejść bo pewnie wszystko ugotowane.Podleję wieczorem.
Zapowiadają burze. Po takim upale nie będą łagodne. Potem już ma być normalnie

Olu, było dziś koszmarnie gorąco - wiem, bo większość tego czasu spędziłam w ogrodzie.
Wcale nie chciałam pracować w tym ukropie i cóż, ponieważ niejako musiałam, to cieszę się, że dałam radę.
Mam nadzieję, że przed nami jakieś normalniejsze temperatury, bo to już zakrawa na jakiś chichot losu.
Z Haneczką rozmawiałyśmy sobie ostatnio, że tęsknimy za szarugami!

Dzielę Twoją miłość do hortensji... tak się cieszę, że mimo upałów, jakoś dają radę.
Twoje prezentują się fantastycznie!


Pozdrawiam <chłodno>

Aguś,koniec z upałami.Wszystko podlane..... nie przeze mnie

Hortensje wyglądają najlepiej w ogrodzie po bo prostu żal patrzeć jak ich listki zwisają i proszą o wodę.I dostają.

Nie wiadomo jak potrwa długo pora deszczowa - trzeba wykorzystać i sadzić to co w donicach rośnie

Posadzone.





niech sobie rosną i rozrastają się

Pinky Winky ładnie się przebarwia







trawa- hm...rośnie ale nie wiem co z nią dalej.Przyciąć ,wyciąć wykopać zostawić.Nie rozumiem traw,może dlatego,że kupuje bez nazw i potem nie wiem co z nimi robić.Sporo ich zmarnowałam.Nawet jednoroczne wyplewiłam bo myślałam,że to chwasty



Róże i cała reszta

Olu, ślicznie kwitnie Ci biały oleander. Widzę też jedną ogrodówkę, więc chyba tak całkiem się od nich nie odżegnujesz?
Dziś w nocy tu, nad Morzem Śródziemnym, była spora burza i nadal dość mocno pada, zapowiadaają chmurzyska przez dwa dni. Co za przewrotny los!

No ,oleandry masz ładne Ja mam tylko jeden z maleńkiej odnóżki ukradzionej w szkółce Ale musiałam bo on jest żółty i ma dubeltowe kwiaty .W tym roku mi zakwitł i cały czas stoi na powietrzu .A pachnie cudnie .Ciekawe gdzie będzie stal w zimę ,bo one nie lubią za ciepło .a Ty gdzie zimujesz swoje ?

Aniu, szlachetne mam jeszcze z "szlachetnych " czasów.Venrosa,Bolero,Artur Bell i kilka czerwonych one się uchowały.Miałam zamiar w zaniedbanej części ogrodu zrobić wielką rabatę z samymi szlachetnymi żeby były do wazonów ale ...jak to u mnie.Przyszło,przeszło

Ewuś, miałam kiedyś wielkie chciejstwo na oleandry.Nakupiłam chyba z 10 doniczek nie myśląc co dalej.Zostały 4 a i z nimi problem.Do tej pory zimowały w piwnicy ale zapominałam o podlewaniu.W tym roku postanowiłam przenieść je do pokoju córki.Ona przyjedzie tylko na święta i pokój cały czas stoi pusty.Wyłączę grzejnik i powinny być zadowolone.Na święta przeniosę je pokoju syna - może będą miały lepszy start w przyszłym roku.
Ale zima ma być ciepła to może wogóle do domu nie przeniosę.

Pisałam o hojach.W tym roku kwitną bardzo obficie.Ich zapach wieczorem i w nocy dociera wszędzie.










I smutny dzień dzisiaj.Moja przyszła synowa po raz drugi poroniła.Rok temu i teraz

Olu-rzeczywiście, bardzo smutne. Można tylko sobie dorobić taka teorię, że może tak miało być, może dziecko było jakoś obciążone w stopniu uniemożliwiającym dalszy rozwój...
Co do oleandrów - też je strasznie lubię, mimo że to trujaki bardzo silne, ale bardziej chyba w ich naturalnym środowisku, niż takie dość anemiczne, jak u nas w donicach hodowane. Chyba że zimy zostaną odwołane
Będąc tu, nad Mozem Śródziamnym, mam świerzbiączkę w łapie, by sobie jaką gałązkę ukorzenić. Ale to nie jest dobry pomysł - tak czy siak trzeba te donice potem targać...
Podziwiam hoye i zazdroszczę, mam jedną, jako relikt z czasów mieszkania pełnego doniczek, ale nigdy nie kwitnie. Niektórzy nie lubią tego zapachu - ja przeciwnie.

Aniu, tak sobie tłumaczymy.... może badanie genetyczne da odpowiedż
Oleandry, też bym chciała żeby mogły rosnąć ale u mnie nawet hibiskusy nie chciały rosnąć i budleje.Moje oleandry też nie ciekawe ale niektórzy maja ładne duże okazy.Może i ja doczekam I nie dziwię się,że masz świerzbiączkę. Znam to uczucie

Olu życie jest brutalne, niestety takie sytuacje często się zdarzają współczuję kolejnej tragedii

Doniczkowych staram się unikać, a już takich żeby taszczyć te donice w te i wew te to ja dziękuję, zbyt dużo sił i uwagi takie rośliny potrzebują