Forum Ogrodnicze Oaza

Gosia no to popracowałaś na działce ja na razie nic nie robię tylko czekam aż ziemia porządnie rozmarznie . Muszę przekopać obornik ,który wysypałam na grządki w zimie a to właśnie on robi mi ten bałagan na grządkach . Fajnie ,że już sie rozciepliło pójdę potem poszukać wiosny

Witajcie w tę marcową niedzielę... pogoda bollywoodzka - czasem słońce, czasem deszcz...
I wiatr hula, przeganiając po niebie czarne chmury...
Jedyny plus, to temperatura... plusowa właśnie
No i rośliny na parapecie mają doświetlanie słonkiem... takim już wiosennym...

Za chwilę biorę się za kolejne siewy - wczorajsze trawy ozdobne...

Siberko... piszesz, jakbyś mnie nie znała... widać nadzieja umiera ostatnia
Cebula... lilii... myślałam, że to z kontekstu wynika...

Kasiek... Twój wczorajszy deszcz dotarł do mnie wieczorem... padał przez noc i poranek... teraz jest bardzo mokro, ale nic nie pada... co nie znaczy, że nie będzie...
Miałam w planach wapnowanie trawnika, ale przy takim wietrze... chyba wszystko bym obwapnowała... oprócz trawnika
Dzień z odkurzaczem chyba nie jest dniem straconym?

Jadziu... dla takiego złota na grządkach, warto chyba przymnkąć oko na chwilowy nieład?
To ten od Tośki?

To ja zmykam siać, a Wam zostawiam wiosenne wspomnienia... to już niedługo

O, zabawa z rodzaju, który obrazek nie pasuje do pozostałych? Ja wiem, ja wiem! Ostatni!
Jak miło czytać, że inni już pracują...kiedy się siedzi pod kocykiem...Ja się strasznie przez zimę rozleniwiłam...U nas strasznie wieje, zatem nie da się na działkę pojechać... Wapnować się nie da...

Noooo...nic się nie da, jak się komuś nie chce... i w piórka obrósł?
A hortensje jeśli rosną w donicach to nie muszą być zasypane w szklarni...
Gosiu-my wszystkie hortensje w pracy, te przeznaczone na Wielkanoc dołujemy na zewnątrz...
i przysypujemy liśćmi, w razie zapowiadanych większych mrozów....

Ale ja na zewnątrz nie mam gdzie dołować!
Dlatego ciągną mnie te kwitnące na pędach jednorocznych...

Kto obrósł w piórka, ten w piórka... ja obrosłam w zimowe wałeczki... myślicie, że wapnowanie na to pomaga? Ech... idę dalej grzebać w ziemi...

Witam Gosiu na nowym forum

owocnego sezonu życzę

ps. ja też się cieszę że wiosna bo ruchu więcej to i wałeczków mniej

Ano ten sam . Zastanawiam sie czy będzie dosyć mikro i makro elementów . Zresztą czas pokaże jak wszystko będzie rosnąć

Ty chciałaś wapnować, a ja rozsypywać popiół z kominka. Ale efekt byłby ten sam

Tylko u mnie ze wskazaniem na wszystko inne w dodatku u sąsiada, bo w tamta stronę wiało
Więc przycięłam wierzbę i wróciłam do domciu

Witaj Gosiu widzę że tęsknisz za tulipanami .
Troszkę więcej niż za miesiąc i będą kwitły.

Gosiu w taką piękną pogodę żal siedzieć w domu , ja też dziś siedziałam w ogrodzie.

Genia

Gosia, super te tulipanki, masz niezłą kolekcję Te różowe z żołtym środkiem to botaniczne Saxatilis? Śliczne!
Ja dzisiaj nie grzebałam w ziemii, bo wiało aż głowę urywa, ale cyknęłam parę fotek, zrobiłam dokumentacje kolejnego dnia wiosny i uciekłam

Gosiu, ja tak jak Martusia wczoraj tylko ...obserwowałam Ciężko Pracującego w ogrodzie, no bo "ktoś musi odpoczywać, żeby pracować mógł ktoś" No, taka mała parafraza...
Ale w przyszłym tygodniu, jak pogoda się poprawi, to już biegusiem do ogrodu...

Gosiu, a może lapek umyślnie przestraszył, abyś nareszcie zrobiła zdjęciowy backup
Nie powiem, nie narzekam, bo chyba dzięki pracy przy zgrywaniu taki dostatek wiosennych fotek, dziękuję

Zamieniłbym stwierdzenie "wspomnienia wiosenne" na "przepowiednie wiosenne"

Mnie pogoda nie pozwoliła nic zrobić w ogrodzie Pozostało mi podziwiać cudze dokonania.

Karolku... miło Cię widzieć
Owocny? No tak... mam jabłka, gruszki, wiśnie, śliwki, porzeczki, agrest, poziomki, maliny...
Siberka... czytasz?

Jadziu... na pewno nie zaszkodzi... ogrodnicze złoto

Marto... rozumiem, że sąsiad jeszcze nie podpadł wystarczająco?
Wierzby... wierzby... jeszcze do nich nie doszłam... przesuwam się sukcesywnie...

Geniu... ja dziś nie siedziałam w ogrodzie, bo głowę urywało, niestety, a i mokro...

Kasiek... no właśnie... potwierdzasz! Różowe to 'Lilac Wonder'...

Dalu... biegusiem? Ogród przy domu, zadyszki nie będzie
Przegoniłaś Karolka po drzewach? Słusznie... skarżył się na wałeczki

Jola... foty zabezpieczone na drugim lapciu i na dysku zewnętrznym, trochę to trwało, ale się udało...

Paweł... no ja właśnie nie wiem, czy przepowiednie
Bo ja cebul nie wykopuję, więc po jakimś czasie znikają... albo nie kwitną...
Dosadzam oczywiście... ale za każdym razem coś innego...

Ewo... ja wcale dużo nie zdołałam zrobić... ale tak sobie myślę... cały sezon przed nami...

Trawki wysiane częściowo... podgrzewają się na kaloryferze...
Przy okazji dokonałam niepokojącego odkrycia...
Pamiętacie? Kto nie pamięta, przypomnę...
Siałam ostatnio dmuszka jajowatego...
Pięknie wyrósł...
No to postanowiłam jeszcze dosiać...
Kupiłam...
Wysiałam..
Iiii... upssss... nasiona są zupełnie inne niż poprzednio
Które są naprawdę dmuszkiem?
Czy ktoś pamięta, jakie on ma nasiona?

Parapety niepokojąco się kurczą... ekspansja objęła już salon... żeby nie było, wszystko w eleganckich osłonkach (Marta... persicaria awansowała na salony )...
Trochę zabawy przy tym jest... ale lubię to...

Dmuszek ma chyba jasne podłużne nasionka,
ale za swoją pamięć tak bardzo nie ręczę .
Oglądałam dziś noski moich cebulowych, trochę tego się do świata rwie,
jesienią przesadzałam botaniczne krokusy, te to mają wolę życia,
powiedziałabym, że rozmnożyły się w stosunku 1:3 .

A ja popracowałam trochę na zewnątrz, trochę wewnątrz.
Bardzo wydajnie spędzona niedziela.
Ale pracy mam jeszcze na miesiąc. Mści się moje jesienne lenistwo

Siejesz i siejesz, a ja nie mogę się przekonać do tego - w ubiegłym roku prawie nic mi nie wyrosło z nasionek, a dwa lata temu urosło coś innego niż siałam. Jakieś nasionka - od kogo dostała już nie pamiętam - wysiały mi się na rabacie pod oknem - pewnie Tadek myślał, że to jakieś śmieci i wyrzucił je przez okno. Ciekawa jestem cóż to wyrośnie