Forum Ogrodnicze Oaza

Witaj Danielo!
Masz piękne ogrody. Ja też lubię porównywać ogród na zdjęciach sprzed lat. Zauważyłam pnące różyczki w tym Sympatię, moja ulubiona.

Danielo te jabłuszka w słoiku są malutkie bardzo , moje są większe, to taka prawdziwa miniaturka

Małorzato, tak są maleńkie, nawet mniejsze od czereśni.

Martina, tez ją lubię, pięknie pachnie i ma prześliczny, głęboki kolor.

Gosiu, też za tym tęsknię i mam nadzieję, że niedługo przestanę i się spotkamy.


Katja ostatnio zapytała czy będzie więcej róż. Odpowiedziałam, że pewnie będą jakieś... ale potem pomyślałam, że chciała może raczej zobaczyć jakie u mnie róże już są. Przedstawiam przegląd portretów różanych.



























c.d. wkrótce

Miło się ogląda twoje postępy ....piękne portreciki róż ...widoki ogrodu przed i po renowacji ...a jak samej miło się wspomina...w pięknym miejscu masz działkę..

Alino,
owszem w pięknym miejscu, w takiej dolinie, blisko lasu. Niestety troszkę to piękno zostanie zakłócone... w najbliższym czasie planowana jest budowa Kolei Metropolitalnej, która "przetnie" nasz ROD na połowę. Działkowcy stracą ok. 60 działek. Zmieni się droga dojazdowa do naszej części. My akurat ocaleliśmy, nie sposób sobie wyobrazić co czują Ci, którzy działki stracą. Tym bardziej, że te działki istnieją przeszło 25 lat.

No i ciąg dalszy moich róż:






























Okrywowa róża NN


Też NN

Nie jest sposobem mieć w swoim ogrodzie tyle pięknych róż.
Sposobem jest je mieć i jeszcze odpowiednio wyeksponować.
Uzyskać harmonię barw z roślinami towarzyszącymi. Dobrać odpowiedni pokrój do architektury.
Tobie Danielo to wszystko wychodzi bezbłędnie i to nie tylko z różami.
Dlatego tak lubię powracać na strony Twojego wątku.
Flammentanz rzeczywiście wygląda jakby była w pląsach, a na Westerland chyba już mnie namówiłaś.

Pozdrawiam. Waldek.

Danielo - przepiękna kolekcja róż Szczerze podziwiam i powoli .....planuję różaną rabatkę

Violu ciągnie mnie tu do Ciebie jakaś nizidentifikowana siła. Szczególnie mocno odkąd pokazałaś róże. Patrzę na Twoją 'Graham Thomas' i tęsknię za swoją, która po zeszłej zimie stanowi już tylko element wspomnień.

Danielko, eleganckie zdjęcia pięknych róż. Kilka z Twojej kolekcji rośnie i u mnie. Nie mam angielek po nieudanej próbie z Graham Thomas, który to nie potrzebował nawet zimy, żeby "wylecieć", trafiła mi się felerna sadzonka. Ostatnio mnie wzięło na półpełne w typie Aicha

Ach te Twoje zdjęcia Danielo . Już kiedyś Ci mówiłam, że zachwycają mnie Twoje zdjęcia, więc nie będę się powtarzać za dużo ale.... no zdjęcia cudne

Wow spora kolekcja, śliczne, u mnie jakoś tak ładnie nie chcą rosnąć coś im nie pasuje, w zasadzie to bardzo chorują mają tą okropną chorobę z czarnymi plamami z którą walczę już od paru lat i nic, troszeczkę czasami jest lepiej a później znów źle i tak w
kółko.
Przepiękne są te z pełnymi środami i dwu kolorowymi płatkami.
Nie wiedziałam ,że są takie małe jabłuszka , to moje są zdecydowanie większe chociaż należą do rajskich w sumie w takim pięknym japońskim ogrodzie, Twoje są pięknie dopasowane wielkością owocu.

Małgosiu,
też mam porażki i straty wśród róż, także z powodu czarnej plamistości. O tej chorobie warto poczytać, bo wtedy ma się większą szansę na utrzymanie róż bez niej. Znawcy także początkującym radzą by kupować odmiany odporne na choroby, choć tez trzeba wiedzieć które to są. Dla swojej miłości do róż jestem w stanie dużo znosić, także trudności.
U mnie najbardziej niszczycielska jest niska temperatura zimą, ale sadzę teraz róże o dobrej tolerancji niskich temperatur.


Róże, których już nie mam:





Dorko,
zawstydzasz mnie.

Katju,
też kiedyś wydawało mi się, że angielek mi się nie uda mieć (dłużej niż sezon), ale sprawdził się Graham Thomas, to sięgnęłam po inne i jakoś dają radę. Są cudne - nie ustawaj w próbach.

Gosiu,
tak jak rozmawiałyśmy - znajdziemy Grahama wiosną, nie ma co się bawić w zbyt nostalgiczne wspomnienia z powodu róż.

Margolko,
będę trzymać kciuki i już się nie mogę doczekać realizacji.

Waldku,
powracaj ile tylko razy chcesz, będziesz miłym gościem. Westerlanda polecam, dzisiaj ścięłam ostatnie pąki, żeby już nie szalała i poszła spać. Piękna i zdrowa róża. Nie bez kozery otrzymała w 1974 roku ADR). Być może będzie musiała otrzymać podporę w przyszłym roku, bo coraz większa jest (a planowałam ją jako krzaczastą tylko).

Danielo wpadłam i ...przepadłam,będę się starała jak najszybciej nadrobić Twój wątek:) Jest na co popatrzeć-przedogródek-majstersztyk w pełnej krasie:)Też jestem z miejsca z którego się odchodzi:(

Marzenko witaj,
ważne, że jesteś "z miejsca do którego się przychodzi!". Rozgość się i czuj się dobrze. Ja w kilka dni spędzone tutaj zapomniałam 5 lat... a w ogóle to gdzie to było? ...

Danielo,na widok tak pieknych róz należą ci sie wilkie słowa uznania,czpki z głów.Będę sledzic na bieżąco twój wątek.
Marzenko,cos tuptam za toba.

Danielo nie powiem-trochę mi przykro,to był cudowny rok,gdzie poznałam cudownych ludzi,także w realu.No ale takie życie:)Powiedz mi jak radzisz sobie z mszycami,mączniakiem czy czarną plamistością? Ilez okrywania masz na jesieni,a ile cięcia wiosną

Marzenko,
przyjaźni, które zawarłaś z pewnością nikt Ci nie odbierze.

Co do pielęgnacji róż. Mączniak u mnie nie występuje (jak do tej pory). Mszyce zbieram ręcznie i wykonuję opryski z czosnku i mydła ogrodniczego z wodą. W moim ogrodzie zastosowałam EMy oraz Rosahumus, jako nawozu używam "złoto ogrodnika" czyli nawóz uzyskiwany od dżdżownic kalifornijskich. Coraz lepsza kondycja roślin wskazuje, że to dobra droga.
Niestety wobec czarnej plamistości już nie do końca, dlatego w tym roku w przypadku pojedynczych krzewów stosowałam preparat chemiczny. Nie do końca jego użycie oceniam jako skuteczne, więc w kolejnym roku będę stosować inną metodę naturalną - regularne opryski (recepturę stosuje Gosia i mi też poleciła).

Małgosiu,
zapraszam serdecznie, rozgość się.

Danielo poszukiwania 'Grahama' już rozpoczęłam. Wspominam ją z rozrzewniwniwm, ale włosów z głowy nie rwę. w koncu to nie jakaś rzadka odmiana, trzeba tylko cierpliwie poszukać. W razie czego wiem skąd pozyskać oczka do szczepienia.