Forum Ogrodnicze Oaza

Kasiu, ja gospodaruję na piachu V i VI klasy . Nie poświęciłam dwóch lat na przygotowanie gleby i z wierzchu przykrywa ją zaledwie cienka warstwa lepszej ziemi. Mam grubo ponad setkę róż i szykowałam im tylko dobrze zaprawione dołki. Mam wrażenie, że niektórym niepotrzebnie , rosną naprawdę bezproblemowo, niektóre wręcz szaleją i wcale nie mówię tu o jakichś terminatorkach, rugosach czy historycznych. Tak więc myślę, że o róże martwić się nie musisz w kontekście swojej gleby

Chciałabym podzielić się jeszcze jedną radą, tym razem z kręgów sadownictwa . Dużo czytałam o podkładkach drzew owocowych przed wyborem jabłonek dla siebie i doczytałam, że najlepsze na nasze gleby są podkładki półkarłowe M26. Z tego względu, że korzenią się głęboko i są odporne na okresowe susze, a na tym najbardziej mi zależało. Po dwóch sezonach z suszami mogę powiedzieć, że jak na tak młode drzewka spisują się doskonale i w tym roku miałam pierwsze swoje zbiory, bardzo zadowalające dodam
Odmiany, które sadziłam to Szampion i Ligol, bo te lubię najbardziej, ale na tych podkładkach na pewno znajdziesz wiele innych odmian. Brzoskwinię posiadam polskiej odmiany Harnaś i chwalę sobie . Na kędzierzawość nie jest w pełni odporna, ale daję radę nawet jak zachoruje

Widzisz, nie tylko ja mówię, że na piaskach da się żyć
Dostałaś już różne rady, jak będziesz wybierać jakąkolwiek roślinę to musisz czytać co do warunków uprawy, w brew pozorom dużo róż może rosnąć na gorszych glebach.
Co do sosny posadź koniecznie limbę, cudo a nie sosna, i oczywiście nutkaja płaczącego i wcale to nie jest egzotyka Jolu tylko rzeczywistość

Jak wszyscy będziemy doradzać to wcale nie będzie trudno wybrać te najodpowiedniejsze rośliny

Pamelko, serdeczność bije z każdego Twojego wpisu, poza tym wiem, jaka ciepła z Ciebie osoba
Z wdzięcznością przyjmuję wszystkie Wasze cenne komentarze.
W porównaniu do Ciebie marny ze mnie kolekcjoner, ale sosenki bardzo fajne! Dzięki za info, na pewno do przemyślenia, choć zasadniczo będę stawiać na kosówki, sosny czarne, żółte i himalajskie. Podobają mi się też bosniacka 'Satelite' i jeszcze jakaś kolumnowa, nazwy nie pomnę..rumelijska?
Obok naszej działki jest duża szkółka Napieralczyk i mają spory wybór ładnych iglaków. Może nawet wynegocjuję rabat po sąsiedzku.. ?
Dom przewidujemy z poddaszem użytkowym i okien w dachu jest sporo, między innymi ze względów, o których piszesz Tutaj można zobaczyć projekt. Co myślisz?
Jeszcze raz dziękuję za przemiły wpis, pozdrawiam serdecznie!
Krzysiu, wielkie dzięki! Preria to mój master plan Ciekawe jak to wyjdzie w praktyce... W każdym razie traw będę potrzebować duuuuuuużo
Ewa, o wrzoścach słyszałam dużo pozytywów..widziałam też gdzieś fajne zestawienia z pędami dereni i brzóz, świetny kontrast
W kwestii ziemii, robię co mogę, żeby poprawić. W grudniu przywieźliśmy kilkanaście ciężarówek kompostu popieczarkowego i tyle samo przekompostowanego obornika, a całośc zaorana czeka na wiosnę. W marcu planuję kolejne dostawy kompostu popieczarkowego, a potem wysiewam łubin i niech się dzieje magia
Elu, dzięki za odpowiedź. Będę szukać właśnie wśród starych odmian, te smakują mi najbardziej. Cenne info odnośnie brzoskwiń, dzięki!
Markitko, lejesz miód na moje serce
Skoro u Ciebie rośnie ( I TO JAK ) to może u mnie też dadzą radę. Na 1/3 mamy klasę IVb, reszta to V klasa. Wody gruntowe nisko, sprawdzaliśmy. Około 180cm do pierwszej warstwy, wyżej piasek i trochę gliny. Ziemie określane jako brunatne wyługowane (co nie brzmi zbyt optymistycznie hahahaha), warstwa próchnicy ok. 10 cm. Ale nad tą warstwą właśnie pracuję Nawet dżdżowniczki kalifornijskie dostałam gratis do transportu obornika, więc liczę na poprawę przez najbliższe 2 lata.
Przypomnij mi, jak zaczynałaś, to siałaś trawnik na całości, czy od razu wytyczałaś rabaty i pokrywałaś je kartonami/matą na chwasty? Muszę sięgnąć do Twoich początkowych wątków. Baaaardzo dziękuję za cenne uwagi odnośnie owocowych, zapisałam ku pamięci, choć będę jeszcze wałkować temat pewnie dziesiątki razy i zamęczę Cię pytaniami przed zakupem
Majutku, wszystkie rady cenne, kochani jesteście
Sosny są w projkecie, min. Limba. Nutkaj mi się nie podoba, ale może i to się zmieni Złota zasada "właściwa roślina na odpowiednie miejsce" przyświecała mi też w projekcie - program wygenerował listę uwzględnionych roślin, więc to duża pomoc, ale na pewno będą zmiany w miarę dojrzewania projektu. Podejrzewam, że zanim zacznę realizację, jeszcze go wiele razy pozmieniam

Kasia, ale to ja Ciebie zaprosiłam do siebie, a nie się wpraszam
Na razie nie jestem w stanie ocenić projektu
Jestem w szoku, że udało Ci się w tak krótkim czasie go zrobić
I to jaki projekt
Tylko, czy aby na pewno chcesz posadzić tak mało róż?
Teraz masz 300, a na takiej powierzchni chcesz mniej?
Ale myślę, że będziesz zmieniała jeszcze rośliny, bo samo rozłożenie rabat jest dla mnie optymalne
Najważniejsze wybrać drzewa i krzewy.
Dla mnie rewelacyjną sprawą jest to, że masz zaplanowane miejsca do posiedzenia przy domu z każdej strony.
Gdybym miała się budować jeszcze raz to byłaby bardzo ważna sprawa. Teraz często na moim tarasie nie można wysiedzieć, bo albo za gorąco i słońce praży, albo za silny wiatr wieje. Marzą mi się takie dodatkowe tarasy.

ZAczynałam jako kompletny laik i ignorant więc oczywiście trawnik po całości . Początkowo nie miałam ŻADNEGO pomysłu na rabaty i przerażała mnie wielkość działki . Jak mi w pierwszym sezonie dopiekło koszenie, zaczęłam myśleć, że z tą trawą to był jednak kiepski pomysł .Rabaty powstawały powoli, stopniowo, bo nie jest łatwo zedrzeć trawę, która się porządnie ukorzeniła , ale kartonów ani mat nigdy nie stosowałam. Czarną włókninę stosuję jedynie czasowo na górki z darni, żeby nie zarastały perzem

Z doprawianiem gleby postępujecie jak fachowcy
Będziecie zbierać pieczarki ale co tam, ważne że do gruntu trafi dużo próchnicy.
Najpierw wytyczcie rabaty, połóżcie jakieś obrzeża a dopiero na samym końcu trawnik bo jeżdżąc jakimkolwiek pojazdem zniszczycie młodą trawkę.
Zakup traktorka to super sprawa, koniecznie z całym osprzętem czyli musi być kasz na skoszoną trawę bo taka rozwalona we wszystkie kierunki jest wkurzająca

Ja stosowałam kartony..po epizodzie z agrowłókniną.

Plusem kartonów jest to, że rozkładają się, wzbogacając glebę. ROzkładałąm u siebie, dodatkowo posypując korą- w końcu to rabata, więc musiała jako tako wyglądać
Kartony trzeba polać wodą, żeby się trzymały na miejscu.
Chwasty w znacznym stopniu się ograniczyły. Jedynie w miejscach, które uszkodziłam, coś próbuje kiełkować. Generalnie fajna metoda na pozbycie się i zapanowanie nad chwastami. U nas nasz pseudo taras pokryty jest kartonami i zasypany korą- chwastów prawie nie ma.

Karton się rozkłada i od razu wzbogaca też glebę. O ile pamiętam, to nie nadaje sie pod kwasoluby bo psuje pH..ale lepsze to, niż agro. U mnie tam, gdzie leżała agro, ziemia była zbita..i taka "jałowa" na pierwszy rzut oka. Ta pod kartonami wygląda znacznie "ładniej".

To tyle moich skromnych doświadczeń w tym temacie

Jeśli planowałabyś wytyczać trawnik i rabaty od razu (chyba tak lepiej, niż siać trawę i później zdzierać) to ja osobiście doradzałabym kartony.. Szkoda najpierw wzbogacić glebę, żeby później zakryć agro..moim skromnym zdaniem..

Na pewno wypowiedzą się użytkownicy agro..ja osobiście nie byłam zadowolona.

Gdybyś się decydowała, to świetnym źródłem kartonów są okoliczne lidle i biedronki Mnie się w B ochroniarz pytał, czy planuję jakies duże malowanie..bo podobno wszyscy do malowania w kartony sie u nich zaopatrują

p.s. pan TOmek odpisał- w tym roku nie jada na Gardenię Musisz przyjechać na ZtŻ

Margo, cieszę się, że projekt Ci się podoba Od listopada głównie czytałam i planowałam na papierze, a w styczniu przeniosłam to do programu. Pierwsze koty za płoty
Może tego nie widać w projekcie, ale róż jest sporo: przy wejściu, na rabacie po lewej stronie, w białym ogrodzie formalnym, na długiej, symetrycznej rabacie bylinowej, wokół domku ogrodnika i przy sadzie. Planuję sporo róż historycznych i piżmówek na żywopłot mieszany od południowej strony ogrodu, ramblerów w sadzie i przy murach, a angielskie rarytasy na rabaty bylinowe. W sumie pewnie uzbiera się ze dwie setki Więcej nie ogarnę, nie przy takim metrażu
Ponad 300 miałam w szczycie szaleństwa. Teraz zredukowałam i jest koło 200, myślę, że to i tak ze 100 za dużo jak przychodzi do cięcia i zbierania liści
Markitko, wiem, że jesteś mistrzynią zdzierania darni i prawdziwym tytanem pracy, ale ta zdjęta trawa też dobry kompost torfowy robi, co nie?
Ja pewnie zacznę od wykopu stawu i nasypu pagórków, żeby ukształtować teren. Ziemia spod wykopu stawu ma być spożytkowana na dwa spore pagórki i podwyższenie górnego tarasu ogrodu, natomiast ziemia spod wykopu domu (projekt zakłada podpiwniczenie) stworzy drugi pagórek w północnym narożniku. Lokalizacja tych pagórków nie jest przypadkowa, nawiązuje do naturalnych wzniesień za płotem. Po ukształtowaniu terenu będę wytyczać rabaty i myślę, że część dolna ogrodu pójdzie na pierwszy ogień. W górnej poczekam, aż będą fundamenty i budowa ruszy... wtedy będzie widać na czym stoję Na wytyczonych rabatach myślę, że trzeba będzie wyłożyć kartony i wysypywać zielone odpadki żeby się kompostowały i powstrzymywały chwasty..na reszcie na początku pewnie wysieję żyto bo po pierwsze primo też zielone , a po drugie primo, będzie zielonym nawozem pod trawnik.
Jak już dotrwam do tego etapu to... zacznę sadzić drzewa i wtedy muszę już pomyśleć o rozłożeniu linii kroplującej..jakoś to musi się podlewać żeby przetrwać
Majutku, mam fajne źródło na kompost popieczarkowy na końskim oborniku i dostaję świetny towar - kilka lat kompostowany, czarnoziem! Używam go w ogrodzie teraz już drugi rok i nigdy pieczarek nie widziałam Pachnie leśną ściółką, świetna sprawa. Rozrzuciliśmy już koło 100 ton, kolejne 100 planuję na wiosnę. Płacę głównie za transport, więc wychodzi też taniej niż obornik.
Traktorek będzie z koszem, musowo! Takie żółte cudeńko jak ma Markitka bardzo mu się podoba

ŻÓŁtą Łajzę ma Dorcia, ale Ci się dostanie

Kompost z darni byłby fajniejszy, gdyby go przemieszać z innymi odpadkami, a dodatkowo z tekturą, ale skąd wziąć tyle urobku, co trawska

Aaaaa jak dom z poddaszem, to będzie co sprzątać i oczywiście gdzie przechowywać roślinki zimą
Ok, ok piękny dom bardzo przestronny i przemyślany projekt. Samych sukcesów życzę w budowaniu i projektowaniu wnętrz

Kasiu zarówno iglaste, jak liściaste trzeba przemyśleć, przy takiej inwestycji nie widzę innego wyjścia i zazdroszczę bardzo u mnie poszło na żywioł
W filmie widzę superowe ptaszki gniazdujące przydałyby się siedliska dla pszczółek, nie ogród tak przepyszny i rozległy

Mam pytanko praktyczne jeszcze .... zadaszenie ruchome nad tarasami?
U mnie oba odkryte, świetliste, ale jak deszcz ciągle myślę jakby tu okryć, czym, aby nie zaciemniało
Nawet ostatnio przyszedł mi o głowy szatański pomysł zadaszonego basenu z tarasu z ogrodem zimowym

Fajna jest faza projektowania, nie wiem, jak u Ciebie, jednak sugeruję włączyć w akceptację M mój się zgadzał, ale jakby co, wszystko na mnie

Kasiu wianki przecudne a gdzie mogę zobaczyć ten plan nowego ogrodu? bo przejrzałam kilka stron i nic nie widzę....chyba że to tylko dla wtajemniczonych?

Może na tym piachu pieczarki się w końcu pojawią, jeśli będziecie uzupełniać popieczarkową. Lubię pieczarki, tymczasem u mnie pojawiły się opieńki-dla M, on jada ze smakiem
200 róż wystarczy. Pozostałe 200 to mogą być rugosy, którymi nie trzeba się tak mocno zajmować

Muszę przyznać, że ciekawych rzeczy można się tu dowiedzieć o pielęgnacji ogrodu czytając dyskusje o projekcie nowego ogrodu

Kasiu, wzbogacanie ziemi to podstawa, Anglicy mówią, kup roślinę za pensa a w dołek wsadź funt...na początku najlepiej bo nie ma problemu, że coś rozjadą, złamią, urwą. Obornik wiadomo ,popieczarkowa jak najbardziej, trochę odkwasi ziemię a piachy kwasne są. Ściółkowałam kawałki trawnika przed rabatami i lepsze to niz darniowanie no chyba, że ktos chce już....

Kasiu,jestem ciekawa, czy te 200 nie zniknie na takim obszarze.
Ale masz rację ja też nie lubię ogarniania ich wiosną i jesienią.
I tak będziesz miała co robić.

Jolu z tego co zauważyłam, to Kasia uwielbia słoneczko. Raczej zadaszenia nie będzie. Nie lubi też markiz. Chociaż takie coś wydaje mi się fajne

www.google.pl/imgres?imgurl=http://www.b...oKHdAbAEMQMwgrKAwwDA

www.google.pl/imgres?imgurl=http://taras...oKHVWnDEAQMwhKKCEwIQ

Gosiu, takie coś nad tarasem to i mi się marzy..na równi z tarasem

Robaczek wrote:
To też moje ukochane klimaty, dlatego wyczuwam

Już napisałam poprzednio szczerze, że rzeczka z mostkiem nie teges. Do takiego stawu ten zestaw chyba nie jest niezbędny. Takie założenia typu staw i rzeczka oczywiście funkcjonują w wielu ogrodach, ale do zaprojektowanego przez Ciebie mi nie pasują.
Reszta naprawdę mi się podoba.

Pomyśl o ogrodzie zimowym dobudowanym do ściany domu, albo dwóch, może nie od razu, ale już teraz przy budowie trzeba ocieplić fundament w tym miejscu gdzie będzie jego podłoga i wyprowadzić wyjścia na ogrzewanie, żeby nie kuć po ścianach. Naprawdę dużo się z takiego miejsca korzysta, wspaniałe są śniadania i obiady w jasnym miejscu, słońce grzeje nawet mroźną zimą, jest o wiele dłuższy dzień, bo siedzi się jak na polu, nie ma sufitu, rośliny dobrze rosną i zimują w donicach, można mieć cytrusy, kamelie, oleandry, itp. Ja nie mam zrobionego jakiegoś wypasu - konstrukcja jest drewniana, nie mam klimatyzacji, powstał kilkanaście lat temu, trochę inne możliwości wtedy były, teraz cuda można zrobić. Żeby miał sens, musi mieć co najmniej ze 20 m2, czyli taki spory pokój.

Sad i drzewa owocowe - czereśnie kup wczesne, nie zdąży ich zaatakować nasionnica trześniówka, czyli ta od której w środku są białe robaczki. A nie chcesz wiśni - pyszna jest Pandy 103, tak się nazywa
Jabłonie można kupić na wysokim, albo przynajmniej średnim pniu - te niskoszczepione są krótkowieczne, a chyba nie chodzi o efekt towarowego sadu jabłoniowego. I posadź sobie też jabłonki ozdobne.

Co do samodzielnego utrzymania ogrodu - nie wydaje mi się to możliwe, naprawdę sporo robimy w trójkę w ogrodzie, a i tak zatrudniam od czasu do czasu kogoś, bo nie dajemy rady na tych 45 arach, nie wspominając o pani do sprzątania w domu. Może gdybyśmy nie pracowali zawodowo, to byłoby możliwe.
Będziesz miala dużo trawnika do częstego koszenia, dużo zywopłotów do cięcia, warzywnik wymaga pracy przez cały sezon, a przy stawie wbrew pozorom też jest dużo pracy, mimo że ekologiczny. O rabatach już wiesz, ile czasu zajmują, bo masz. I jeszcze duży dom do ogarniania, więc przypuszczam że wątpię

Ozdoby wiosenne cudne, a u mnie dzisiaj/wczoraj nastąpił nieoczekiwany, masowy opad śniegu.

Kasiu cudowny projekt stworzyłaś Jestem zachwycona
Ja też troszkę posiedziałam nad planem mojej nowej ziemi ,jednak taka zdolna to ja nie jestem i pomagał mi Mały
Będę trzymała kciuki za pomyślność przedsięwzięcia. Życzę też kupę kasy i mnóstwo siły do działania