Forum Ogrodnicze Oaza

Ahoj,

żurawki występują u mnie w kilku miejscach, przeważnie jako obwódki oraz towarzystwo większych roślin.
Kilka rabatek z żurawkami w rolach głównych - zdjęcia sprzed ok tygodnia (one są tak zmienne, w zależności od pory roku, temperatury czy pogody - niesamowite!!)

*jakby ktoś był zainteresowany nazwami odmian to oczywiście nie ma problemu

przed piwoniami, liliami i azaliami


środkowy fragment żurawkowej obwódki przed jedną z różanek, na wprost bramki wejściowej


kilka przy różanecznikach


i na koniec jedna z moich najlepszych odmian czyli Venus.
W ciągu roku osiągnęła blisko 50 cm średnicy a największe liście są dużo większe od dłoni

A oto mój płotek





jutro będę przesadzała bo 2 szt w te upały się troszkę przypaliły .

Dawno nic tu nie wklejaliście, a żurawki teraz cudownie zdobią rabaty. U mnie stanowią obwódki. Parę moich fotek:

I jeszcze

ślicznie u Ciebie...

Dziękuję Terri- to zasługa żurawek i tego forum, z którego czerpię inspiracje. Odkryłam ich niezwykły urok niedawno i zakochałam się bez reszty. Teraz kolejne moje rabaty dostają żurawkowe obwódki

Kilka moich tegorocznych 'nówek':



.....butterd Rum



...Cezanne




....Honey Rose



.....Glitter



....Da Vinci



......Craced Ice

Z hostami stonowanymi w formie



Z różnym zielonym



Z paprociami i czym tylko się da





Jedyna rabata praktycznie nie wymagająca pielenia

ale śliczności...

Proszę o radę: Czy wiosną obcinacie liście żurawką???

Wszystkie suche,zniszczone i brzydkie liście obcinam,pozostałe zostawiam.

Już się na nie obraziłam , bo strasznie dużo wypadło po zimie , dzięki nim wprowadziły się do ogrodu opuchlaki ......... ale piękne są . Taka Da Vinci teraz

mirdem wrote:
To bardzo poważne oskarżenie. Opuchlaki to wredne bestie i potrafią sprowadzić się do ogrodu i bez żurawek, a że biedne żurawki są ich przysmakiem, to już chyba nie wina żurawek. Trzeba tępić opuchlaki, a nie żurawki.

A tu fragment mojej obwódki żurawkowej.

Niestety w moim przypadku opuchlaki przybyły z sadzonkami żurawek za późno sie zorientowałam , że kazdej dokładnie trzeba wytrzepać korzenie , przed posadzeniem , parę posadziłam tylko rozluźniejac korzeniową bryłę i niestety mam szkodnika zainstalowanego

No właśnie i u mnie jesienią opurchlaki poczyniły spustoszenie w żurawkach zdjęcie z płotkiem i żurawkami już jest nie aktualne żadna nie przeżyła. Niestety nie wiem czy przywędrowały z którąś żurawką czy też czy też to miejsce okazało się najlepsze na składanie jajeczek.
Walczyłam jesienią , walczę i teraz . Myślałam że się tego paskudztwa pozbyłam ale przesadzając z tego miejsca trawę przezornie obejrzałam korzonki i niestety w małej kępce znalazłam 3szt mam nadzieję że go w końcu wykończę

Przyłączam się do powyższych postów, mogę to samo potwierdzić nt. opuchlaków i bardzo słabej kondycji żurawek po zimie. Cztery lata temu skompletowałam sporą kolekcję żurawek. Obecnie mam ich niewiele, próbuję jeszcze je ratować, ale straciłam do nich cierpliwość. Szkoda , że się porwałam na takie ilości żurawek, bo za te pieniądze miałabym kilkanaście unikatowych odmian host.

---

Pozdrawiam
Jagoda

U mnie żurawki rosną jako rośliny jednoroczne. Zawsze w następnym roku po posadzeniu karleją aż do niewidoczności całkowitej.