Forum Ogrodnicze Oaza

John Davis

Wyhodowana w Kanadzie przez Panią Felicitas Svejda w 1977 roku.
Kwiaty duże, średnio wypełnione, różowe.
Okazjonalnie powtarza kwitnienie.
Odporna na choroby grzybowe.
Dorasta do 2 metrów.
Rewelacyjna mrozoodporność - strefa 2b

Posadziłam jesienią przepiękną sadzonką z wieloma kikutkami i...z ŻADNEJ! gałązki nie musiałam wycinać po zimie ani ociupinki Ba, wszystkie podrosły, a na końcówkach pojawiły się kwiaty

Podwoiła objętość, energicznie wepchała się między starsze krzaki różane...nie da się zdominować

Basiu, moja JD rośnie również pod jabłonką. Na razie to maleństwo, ale jeden jedyny pęd pokrył się w tym roku kwiatami w wielkiej obfitości. Mam nadzieje, że będzie silnym, żywotnym krzewem. Bywamy we wsiowym ogrodzie okazjonalnie, musi sobie jakoś radzić.

Zuzia, bardzo lubię olbrzymki różane pod drzewami, a John powinien sie w tej roli sprawdzić.
Mój też ma dużo cienia, co wcale nie przeszkodziło mu dojść do metra wysokości i szerokości juz w drugim sezonie uprawy.

Mój J.Davis – 2 sadzonki
W pierwszym roku po posadzeniu…. (2014)








I rok temu…bardzo ładnie przyrasta…









Zawsze obsypany pączkami i kwiatkami. Zieloniutkie pędy po każdej zimie. Róża cud.

Ewo pięknie kwitnie John kocham go za tak obfite kwitnienie. Ale w tym roku chyba coś mu dolega bo właściwie ciągle jest jeszcze bez listków choć widać że żyje.
Czy Twój też tak późno startuje nie umiem sobie przypomnieć czy on ma tak z natury czy jednak jest coś nie tak
Tak wyglądał w zeszłym roku