Forum Ogrodnicze Oaza

Witajcie, miałam pomysł żeby odgrodzić od ugoru kawałek mojej działki płotem lamelowym - jakieś 6-8m. Po przeliczeniu kosztów stwierdziłam, że taniej będzie jak posadzę w tym miejscu iglaki. Następna myśl była taka, że na efekt odgrodzenia trzeba będzie niestety kilka lat poczekać, i wtedy wymyśliliśmy z mężem, że właściwie to można przesadzić duże, około 2,3m thuje smaragd, które rosną przed domem, są za wysokie i mieliśmy je skracać, a w ich miejscu posadzimy jakieś drzewa liściaste, będzie coś nowego. Tylko LUDZIE czy to się uda? Na jutro przewidziana akcja przenoszenia 10 ponad 2 metrowych drzew, powiedzcie co o tym sądzicie?

Widziałam już w szkółkach takie dorodne drzewka w donicach, posadzone były w olbrzymich, jak 3/4 beczki donicach.

Jeśli wykopiecie dużą bryłę korzeniową, dobrze po przesadzeniu drzewka podlejecie, pewnie będzie dobrze Doły, w których będziecie sadzić tuje radziłabym obsypać lekko jakimś nawozem ukorzeniającym albo nawozem fosforowym, taki sam nawóz też lekko wymieszać z ziemią na dnie dołów. Fosfor ma pozytywny wpływ na rozwój korzeni.

Warto sadząc duże drzewa wraz z bryłą korzeniową zakopać kawałek rury np. drenarskiej, tak by koniec wystawał na powierzchnię, a drugi sięgał w głąb dołu. Wtedy można podlewać skuteczniej posadzone drzewka, niż tylko po powierzchni. Taka rura może zostać w pierwszym sezonie, a potem można ją usunąć. Przy dużym, rozwiniętym systemie korzeniowym podlewanie powierzchniowe może być nieskuteczne.

No i stało się, 8 dorodnych thuji smaragd zostało dziś przeniesione w nowe miejsce. Mąż, który kiedyś deklarował, że w życiu w ziemi kopać nie będzie został Wyrwitujem okrzyknięty. Wjazd do domu odsłonięty i nam się to podoba, kawałek ugoru z tyłu domu przysłonięty. Korci mnie, żeby pochwalić się zdjęciami ale nie wiem czy wypada. Teraz zostaje podlewanie i za jakieś pół roku do roku będzie wiadomo czy cała operacja przebiegła pomyślnie, bo przecież to że ładnie im w nowym miejscu jeszcze nie przesądza o tym, że się przyjmą. Trzymajcie kciuki.

Siedzę i szukam w internecie różnych rzeczy i natknęłam się na opis nawozu do iglaków z chleba. Czy ktoś z Was słyszał o czymś takim a może stosował? Jakieś opinie?

Fotki robione dzisiaj.... to może nie jest tak piękne jak w sezonie, ale jest.......

Ogród przy szkółce w Opocznie

KASIA KATARZYNA wrote:
Nigdy nie dawałam pod iglaki - na pewno zakwasza ziemię - znam 3 zastosowania:
1. najmocniejszy zakwaszacz z chleba razowego - do zmiany koloru hortensji ogrodowych
2. pod ogórki
3. do jagód (w tej chwili jedyne zastosowanie)

Ładne kompozycje ze szkółki w Opocznie.

Iglaki miniaturowe w towarzystwie skałek i żwirku.

nowy kawałek iglaczkowy główne punkty to świerk glauca Pendula, świerk serbski Bruns (Pendula Bruns)i św. bicolor

Nowe nasadzenia...

Widzę, że oprócz ciekawych iglaczków, bawisz się różnymi kolorami i fakturami kamieni Może wiesz, ile kilogramów/ton trzeba by na jakieś 5 m²?

To dzieło Mojego M,zapytam się i napiszę

Na 1 m2 trzeba z 50 kg,tak,żeby wysypany grys lub inny materiał miał ok.4 cm grubości

Obwódka z cisów, na drugim planie trawa ''Red Baron' a w głębi kilka stożków o zróżnicowanej kolorystyce.

Moje stare 15 letnie nasadzenia






cyprysiki lawsona mają po 10 m. tyle co pierwsza od prawej metasekwoja




Pozdrawiam Beata

A to nowe nasadzenia , większa część iglaków , ale jeszcze małe i dobrze ich nie widać

tu będą miały gorzej bo nie raz dobrze wieje

Świetnie wygląda skarpa ze starszymi roślinami, w jakiej odległości sadziłaś na niej drzewka? Najnowsza kompozycja też zapowiada się pięknie, zwłaszcza zimą będzie efektowny kontrast zielonych igieł i czerwonych gałązek.
Napisz jeszcze, co to jest - co tworzy żółtą plamę?