Forum Ogrodnicze Oaza

U mnie jeszcze nie.
Tymi to raczej nie ma się co przejmować, w styczniu potrafi kwitnąć jakby nigdy nic.

No i kwitnie w styczniu.



A jak Twoja, Jolu? Po drodze było trochę mrozu jednak...

Ta sama kalina, początkiem marca chyba w szczytowym momencie kwitnienia.





Moja to w sumie młódka. Proszę, pokażcie swoje, nie ma teraz jeszcze aż tak wielu obiektów do "zawieszenia oka" w ogrodach.

Kalina kaskadowa,którą mam 5 rok,nigdy nie zakwitła. Jesienią przesadziłam ją blisko stawu,gdzie ziemia jest bardzo wilgotna.Byla to dobra decyzja,bo dzisiaj zauważyłam, że z każdego kącika listków wychodzą paczki kwiatowe.

Ulubione krzewy - wszystkie kaliny są piękne

Wczoraj pierwsza angielska Burkwooda 'Anne Russell' zaczęła otwierać pączki i już rozsiewa ten upojny, niepowtarzalny aromat.
Coś wspaniałego - najlepsze markowe perfumy do pięt jej nie sięgają zapachem.
Żałuję tylko, że zawsze w tym czasie jest sporo prac do wykonania na ogrodzie, a chciałoby się usiąść przy niej na leżaku z książką i wąchać, wąchać, wąchać....
28.04.

Ten cudowny zapach trwa stosunkowo krótko, więc korzystam jak najczęściej

Dzisiaj - po dwóch dniach od poprzedniego postu - kwitnie też jej angielska sąsiadka. Wpadłam na ogród na krótko, ale nawąchałam się na zapas

No i koniec rewii angielskich kalin. Czas i wiatr rozwiał płatki kwiatów i przecudną woń.

Na wybieg wkraczają kolejne - kaliny koralowe.
Najmłodsza kalina koralowa / Viburnum opulus 'Roseum' rozwija swe białe kule kwiatowe.
Jej czas kwitnienia będzie dłuższy i przy końcu zaróżowi jej płatki. Stąd właśnie 'Roseum' (postaram się ustrzelić obiektywem to zjawisko).

Najbardziej popularna i znana. Szkoda tylko, że bezwonna

Amlos wrote:
Długo kwitła i czarowała - lecz nic nie trwa wieczne - właśnie zaczęła się starzeć i przybiera ten różowy kolor :





Do ponownego zobaczenia za rok

Wprawdzie nie odmianowo,ale pokażę moje.Z siedem lat temu uratowałem przed wykoszeniem zapewne trzy na dziko rosnące kaliny.Rosły przy drodze w rowie w kępce,miały może po 80 cm.Rozdzieliłem je w domu i posadziłem na podwórku w różnych miejscach.Za darowaną szansę odwdzięczają się corocznie.Warto było dla takich widoków.

A ja miałam 2 sztuki już kwitnącej burkwooda Anne Rusel.
Popełniłam bląd przy okryciu czarną agrowłokniną drogową .
Chyba nie doszło słońce wcale i padły dwie.
Miały ,może 3 sezony.
A jak pachniały o ratunku
Wciąż jej szukam od tamtego czasu i nic ,jak na razie.

Moje dzikuski też wydają przyjemny jak dla mnie zapach.Przynajmniej wiosną mam namiastkę czegoś wizualnie pięknego jak utraciłem żarnowce.Będziem odnawiać.

Zamiast o kalinie ,wpisałam o żarnowcu

Kalina Dawn kwitnie bodajże od listopada. Już jej te kwiatki parę razy zmroziło, a ona naprodukowała nowych

Piękny okaz! Jak dawno rośnie u Ciebie, Jolu?