Forum Ogrodnicze Oaza

Jesteś chyba forumowym rekordzistą jeśli chodzi o wczesny zbiór warzyw. Masz już swoją sałatę i rzodkiewki, a zaraz pewnie będą buraki na boćwinkę. U mnie rzodkiewki już gotowe do zbioru, ale z sałaty to na razie mogę pojedyncze liście zrywać.

Botwinka będzie na zupę w sobotę, jeśli chodzi o sałatę to czas produkcji rozsady ulega znacznemu skróceniu przez pominięcie pikowania. Doświetlanie też sporo daje ale jeszcze sałacie daję rosnąć. Ze względu na oszczędność miejsca staram się uprawiać odmiany wczesne i bardzo wczesne. Porów nie sadzę w rowki i nie podsypuję tylko sadzę metodą "holenderską"-wkładam roślinki do otworów zrobionych trzonkiem od grabi i obficie podlewam wodą.

Pory w gruncie w tunelu bardzo szybko podjęły wzrost. Nie ma śladu po otworach zrobionych trzonkiem od grabi.

U mnie pory jeszcze w doniczce ale nie jest mi śpieszno.

Nie ma co dłużej czekać. Por Pancho rosnący do dzisiaj w doniczkach P9 trafił do gruntu.Zbytnio nie szalałem, wysadziłem ok 50 sadzonek a reszta poszła do dobrych ludzi. Część porów pojedzie ok. 10 maja do Wrocławia więc te sadzonki przesadziłem do większych doniczek. Sadzonki Sevilla i Porbella na razie rosną w doniczkach ale są jeszcze małe.

Podwójnie pionierska dla mnie uprawa "spodenek" : pierwszy raz uprawiam pory i pierwszy raz w perlicie. Nawoziłam intuicyjnie, podobnie jak pozostałe rozsady warzyw, czyli pożywką na bazie Magicznej Siły do pomidorów. Bardzo długo wyglądały nikczemnie, strzyżone trzy razy, hartowane dość obcesowo na zewnątrz.

Pory Musselbrough i Jesienny - nadal szczupłe, ale już nie chude

Ja w poniedziałek takie już wysadziłem, a niech mężnieją w gruncie. 2 tygodnie i będzie widać jak nabiorą krzepy.

Ja swoje wysadzę jutro.

Jesienne pory Sevilla i Porbella.

A Ja jeszcze nie wiem nawet gdzie wysadze.

Kurcze tyle się wszystkiego zrobiło, że nie wiem gdzie upchnąć.

Powiedzcie w jakiej odległości od siebie sadzicie pory?

Na działce widzę, że czosnek coś atakuje, to nie ma sensu tam porów pchać choćby w najbardziej odległym miejscu, więc wcisne gdzieś go na podwórku. Może pod daszek z pomidorami. Ale tam już teraz dymka rośnie. Fju fju..

Ta sama odmiana pora-wczesna Pancho w tunelu, w doniczce i w odkrytym gruncie.

Bobej wrote:
Ja wciskam dość gęsto, mniej więcej 20x20cm. Ten odwieczny brak miejsca.

Książkowe odległości to rzędy co 30-40 cm a w rzędzie co 15 cm. Ja przeważnie między rzędami mam 30 cm a odstępy w rzędzie co 10 cm.

Dziękuje za odpowiedzi.

Ja nie mam dużo porów i raczej zrobię rządek w poprzek działki czyli rząd jakoś 6-8m w zależności gdzie rządek zrobie.

Czyli wysadzę między 10 a 20cm w rzędzie w zaleznosci ile faktycznie siewek wyjdzie.

A można jakoś przygotować dla nich taki rządek?

W sensie wykopać rów i coś w środek dać?

Błażeju, z tego, co doczytałam, to nie powinno dawać porom w nogi ( ) obornika, aby nie zwabiał śmietki, chociaż np. wg informacji z Rynku Rolnego, najlepiej udaje się w I lub II roku po oborniku.
Moje chudzinki będą wysadzone w Kwaterze Głównej warzywnika ( po analizie gleby i dodatku saletry amonowej ) i dokarmiane nawozem z Biedronki. Nie mam wiele rozsad, około 20 - 30 sztuk, więc spokojnie mogę pokusić się o takie nawożenie.
Mnie z kolei bardziej nurtuje problem głębokości, na jakiej powinien być sadzony. W zeszłym roku posadziłam kupione rozsadę chyba za płytko, wyrośnięte pory zaczęły się pokładać, a biała część była krótka.

Pory najlepiej wsadzić w głębokie otwory i zalać wodą, wtedy osuwająca się ziemia otuli korzenie. Później wraz ze wzrostem trzeba te otworki z porami wg potrzeb zasypywać. Otwory pod pory oczywiście nie mogą być głębokości studni głębinowej, tylko takie na miarę Nie należy przysypać rozwidlenia. Ty chyba masz Starozagorski, on jest cieńszy niż te późniejsze, ale łodygę ma dłuższą. Jak już wyrośnie, pod koniec sezonu, nakładam mu na łodygę rurkę, wtedy bardziej wybiela mu się łodyga.

Wyłożone na waciku 28 IV nasiona pora Winner (odmiana zimowa) dzisiaj, po skiełkowaniu trafiły do doniczek P9. Na razie jest 5 doniczek po 16 skiełkowanych nasionek.

Właśnie ze względu na smietke i inne dziadostwa atakujące cebulowe, nie planuje dawać obornika. Myślałem może nad podłożem popieczarkowym. Choć w ostateczności nie dostaną nic i zostaną podlane nawozem pogłównie.

A sadzę pory jak Janina czyli w dziurki zrobione kijem, sporo głębiej niż rosły dotychczas i podlewam wodą, a splywająca woda zalewa dołki. Pozniej one sobie stopniowo wyrastają.