Forum Ogrodnicze Oaza

Generalnie mam trzy odmiany porów: starsze Musselbrough i NN Jesienny ( w sumie 30 rozsad ) oraz młodszy Starozagórski Kamush w ilości kilku sztuk.
Rozpiętość rozmiaru moich porów jest duża, ale jako się rzekło wcześniej, nie jest to priorytet, a jedynie kwestia dostosowania narzędzia do robienia otworów w glebie.
U mnie będzie to ołówek

Aby nie być gołosłowną ...

Aniu! Proszę nie robić sobie jaj z czytelników! Otwór musi być szerszy bo za bardzo pozaginają się korzonki. Poza tym Twoje pory są wysokie a otwór powinien być głębokości co najmniej połowy wysokości liści. Lepiej rób otwory trzonkiem od jakiegoś narzędzia. Jak już umieścisz sadzonkę w otworze to unieś ją lekko 2-5 cm i dopiero podlej. Te na zdjęciu są bardzo ładne i wystarczająco duże do sadzenia. Moje pory Winner wykiełkowały prawie wszystkie więc do doniczek przenoszę już nie po 16 ale po 25 nasionek. Ponieważ do gruntu trafią dopiero w lipcu o miejsce dla nich nie muszę się na szczęście martwić.

Przepraszam wszystkich, którzy poczuli się zrobieni w jaja - nie było to z mojej strony celowe ani świadome.
Mam tylko nadzieję, że forumowicze, którzy mnie znają, wybaczą mi tę wpadkę.

p.s. szkoda, że tak zareagowałeś, ale cóż - "signum temporis"...
Dziękuję za wskazówki odnośnie sadzenia rozsady.

Najwyraźniej przy zdaniu z ołówkiem widzę emotikona. Wypadałoby poluzować z tą powagą w ocenie sformułowania naszej Ani.

To miała być raczej humorystyczna wypowiedź a Ania potraktowała ją dosłownie.

Dlatego dodawaj emotki. Rozmawiając twarzą w twarz widzimy mimikę rozmówcy i łatwo się zorientować, że ktoś żartuje. Przy dyskusji w sieci tej dodatkowej informacji brak, więc emotka ma pokazać intencje autora.

Się tam czepiacie jakby za duźo wolnego czasu było.

Ja tam znajduje kawałek gałązki i jadę z dziadami.

Narazie tylko nie wiem gdzie wysadzę.

Gałązkę?

A ja nie mam porów nie posiałam bo koleżanka miała mi posiać jak co roku ale chyba jej coś nie wyszło a teraz głupio mi ją pytać bo cały czas jej trułam żeby już posiała a ona się ociągała i teraz cisza. No nic jakoś zapytam jutro.

JaNina wrote:
A co tam zahacze barkiem albo się potknę biorę i tyla.

Bobej, po 10 dniach kiełek wypuściła kiełek Twoja cukinia Ardendo A pory mam zamiar w przyszłym tygodniu wsadzić do ziemi

Ja jeszcze nie wiem co do porów. Ale dosłownie dziś rano wyskoczyła pierwsza cukinia Ardendo nad ziemię, więc też będe ją testował.

Moje pory tak ładnie rosły, a potem jakoś zdziadziały, rachityczne takie, że nie wiem, co z nich będzie. Posadzę, ale chyba i jakąś rozsadę trzeba będzie kupić...

To Ja mam podobnie z selerami. Az kusi by kupić rozsade ale.. nie. Stop.

Wiesz, przecież nie musisz kupować hurtowych ilości, a parę selerków zawsze gdzieś utkniesz... Przecież i tak by były, gdyby Ci nie zmarniały, prawda? W każdym razie sobie (siebie) w ten właśnie sposób tłumaczę

U mnie chodzi o to, że mam ileś tam sztuk, jednak one są najgorsze odkąd produkuje rozsade selerów.

Z drugiej strony, to nawet nie wien gdzie wcisne te mizernoty.

Ja swoje selery podlewam naszym forumowym nawozem do fertygacji daje 7 ml/1,5 l i powiem ci że odkąd tak robię to jest piękna rozsada bo wcześniej to niewypały

Moje pierwsze pory padły - pewnie z winy podłoża. Posiałam drugie pod koniec lutego (w pudełeczko po pieczarkach z biedronki) i wczoraj popikowałam jakieś 180 nitek na grządkę w polu. Po podlaniu to nawet je widać w rzędzie.