Forum Ogrodnicze Oaza

Już tez swoje chciałabym wsadzić, ale jest za zimno. Nie porom tylko ogrodnicze. Ania swoje otwory robi ołówkiem, Błażej patyczkiem, a ja chyba będę robiła szydelkiem

Janinko ja się nie certoliłam - używałam zwykłego kołka do pikowania. Zawsze tak sadziłam - tyle , że w tym roku zamiast na działce, to mój por rośnie w warzywniku na polu.

Ja też używam drewnianego kołka po ostatnich deszczach cieniutkie niteczki zaczęły być w końcu widoczne na grządce

Też używałam zawsze kołka, ale w tym roku zważywszy na rozmiar porów Ale do jesieni daleko, zdążą urosnąć

Ja bez względu na wielkość rozsad wolę zrobić większy dołek łatwiej wtedy umieścić sadzonkę i nie trzeba się męczyć z podwijającymi korzeniami.

Żartuję sobie też robię dołek wsadzam pora i tylko nalewam wody, żeby osuwająca się ziemia otulina korzonki.

Ja kiedyś miałam metalowy kołek do pikowania - było ok, teraz mam takie plastikowe i też jest ok. Pole na którym sadziłam było przygotowane, ja tylko pograbiłam i rządki zrobiłam. Rozsada miała różne wymiary - jeden por dłuższy, drugi krótszy, wysadziłam wszystko - co do sztuki bo mam bardzo dużo miejsca

Por Pancho w gruncie już jest atakowany przez szkodniki. Rozsada porów jesiennych rośnie w doniczkach na dworze. Pory posadzone w tunelu mają się bardzo dobrze. Ktoś z Was martwił się jak por będzie się czuć w ciepełku. Z tego co ustaliłem to dopiero temperatury powyżej 25*C mogą lekko spowolnić jego wzrost. Rozsada pora Pancho czeka na wyjazd do Wrocławia (jeszcze ponad 2 tygodnie) więc rośnie w większych doniczkach.

Kołki, ołówki, szydełka... Bałam się, że dla moich porów to już tylko patyczki do szaszłyków zostaną ale przyjrzałam się im dzisiaj i okazało się, że jest lepiej, niż myślałam. Część padła, ale te, które przetrwały, wyglądają zupełnie przyzwoicie - na tyle, że użyję chyba trzonka od pazurków . Musze tylko pomyśleć, gdzie je wsadzę, bo ładne miejscówki między liliami zajęły już kalafiory

Wyłożone na waciku 28 IV nasiona pora Winner (odmiana zimowa) 2 V, po skiełkowaniu trafiły do doniczek P9. Dzisiaj wyglądają tak. W sumie wyszło 15 doniczek (w doniczkach od 16 do 25 skiełkowanych nasionek). Reszta skiełkowanych nasion na kompost-wschody prawie 100%.

Jakie odstępy zachować między wysadzonymi porami a selerami?

Już odznaczające się niteczki w gruncie

Pory Winner w doniczkach P9 dostały eksmisję na działkę. Muszę teraz pamiętać o ich regularnym podlewaniu. Ich miejsce na parapecie zajęły kiełkujące ogórki.

Jan4 wrote: Czy odstęp 30 cm między rzędem selerów i porów wystarczy?

JaNina wrote:
W wątku pogodowym Janeczka opisała bardzo obrazowo i z dużą dawką dobrego humoru swoje perypetie z dzisiejszym wysadzaniem porów - Janka, wielkie dzięki

Mam nadzieję, że jutrzejsza pogoda będzie bardziej sprzyjająca sadzeniu, ponieważ dla moich portek ten czas już nadszedł. Wstępnie, aby nabrać wprawy przy wtykaniu nitek do gruntu, posadziłam ćwiczebnie kilka najmarniejszych roślinek w rozsadniku. Nawet nie musiałam skracać korzonków - tak były nikczemne, ale! o dziwo, zauważyłam zarys malutkiej bulwki oraz to, że wszystkie 10 sztuk Kamusha było zdrowiuteńkie. Posadziłam na głębokość do rozwidlenia, podsypałam odrobiną ziemi, podlałam. Niech się dzieje.

Jutro na tapetę pójdą Musselbrough i Jesienny - nad wyborem narzędzia jeszcze się waham

Powsadzałam wszystkie pory, niech siedzą Carentan 3, posadziłam trochę luźniej, jak będzie trzeba to przerzedzę. Zdjęcie zrobiłam na szczęście przed wielką ulewą i gradem. Porki nie za wielkie, ale je widać




Zaletą dzisiejszego sadzenia było to, że ziemia nie osuwała się w otwory. Po ulewie już tak ładnie to nie wyglądało, ale tragedii nie ma. Starozagorski natomiast sadzę gęsto, bo tych używam na bieżące potrzeby w kuchni, więc co drugi wyrywam. Zdjęć już później nie robiłam, bo byłam zajęta zmianami garderoby

Janeczko - teraz wiem już, o co chodzi, choć o takiej staranności sadzenia mogę tylko pomarzyć. Najważniejsze, że poznałam metodę. Może kiedyś odważę się pokazać swoje.
Trzymaj się cieplutko...

30 porów zimowych posadzonych.