Forum Ogrodnicze Oaza

Jak widać nie przeszkadza im to. Ładnie rosną

Chyba niebawem będzie można "przerzedzić" te szeregi...
Z porteczkowym pozdrowieniem

Na drugim planie selery:

Mój por Bartek, wczoraj dostał nawożenie od pelargonii.

Normalnie można się załamać. Człowiek się narobi, a tu proszę


Myślałam, że ślimak, ale tuż pod powierzchnią ziemi, znalazłam winowajcę

Janeczko, w razie czego podzielimy się. Co prawda nie wiem, co siedzi wewnątrz gleby, ale zawsze możesz liczyć na poznańskie portki.

Cudne te pory

Aniu, dziękuję za chęć podzielenia się portaskami, ale na szczęście zawsze sadzę więcej. Jakoś mi wystarczy. Szkoda tylko, że ofiarą padł por późny, a nie wczesny, których mam sporo .

"Portki" ciut podrosły, a dwa już nawet rosołku posmakowały

Dopiero początek lipca, a jeden z portków poczuł "miętę" ...

Pory zimowe czekają na posadzenie, a pory letnie praktycznie nadają się do jedzenia.

Jak tam portaski vel spodenki ? U mnie jest cały przekrój, od mikrusków po już ładne pory. Jedne nietknięte, inne uszkodzone przez szkodniki. Ale na zimę coś chyba będzie
Carentan 3


Starozagorski

Może jutro uda mi się zrobić zdjęcia spodenek, ale nie obiecuję, ponieważ na grządce zrobiło się bardzo ciasno i trudno wejść tam z aparatem. Z dotychczasowej obserwacji - na podstawie wyrwanych do celów kulinarnych porów - mogę z ulgą powiedzieć, że rośliny są zdrowe, silne ( ) i bardzo, bardzo aromatyczne i smaczne.
Ich wielkość i rozmiar są uzależnione od odmiany ( Jesienny NN, Musselbrough i osobno Kamush ), ale ponieważ nie opisałam wysadzanych rozsad, nie podejmę się identyfikacji. Zobaczymy, jak będą zachowywać się w miarę upływu czasu i - co istotne - czy będą nadawać się do przechowania.

Obiecane zdjęcie porów ( choć nadal nie zasługują na tak poważne miano ) - coś/ktoś zadomowił się w szczytowej partii paru roślin i najmłodsze liście spowolniły wzrost, ale generalnie grzechem byłoby marudzić. Dzisiaj z kolejnego ( drugiego w sezonie ) pora usunęłam zawiązek pędu kwiatostanowego.

Ze spodenkowym pozdrowieniem

I moje spodeneczki

W końcu zimowe pory Winner trafiły na miejsce docelowe.

Pierwszy spodenkowy konkret, prawdopodobnie Musselbrough; nie oznaczyłam odmian podczas wysadzania, ale generalnie obok tych szczuplejszych, które posłużyły za model do zdjęcia, rosną bardziej krępe, o innym ułożeniu liści wokół łodygi ( typowane jako Jesienny NN ). Jako punkt odniesienia położyłam długopis, jako że ołówek wykorzystany do sadzenia zaginął w tajemniczych okolicznościach.
W większości pory wyglądają dorodnie i zdrowo, oprócz kilku sztuk z zasychającymi liśćmi wierzchołkowymi.
Bardzo się cieszę - zapach, smak, ostrość i widok własnoręcznie wyhodowanych porów - bezcenny

Por Pancho-nasiona wyłożone do kiełkowania 15 I 2019 r.

Nie spodziewałam się, że będę zmuszona "przerywać" portki na bieżące potrzeby tak często. Porowa grządka robi się stanowczo za ciasna jak na tę ilość, którą wysadziłam. Nauczka na przyszły rok: albo zrobić mniejszą ilość rozsady, albo wygospodarować więcej miejsca na uprawę.
Zamieszczam tylko jej fragment, ponieważ wejście w głąb zagonka groziłoby połamaniem kruchych liści.
Kurczę, nie spodziewałam się, że "spodenki" mogą przynieść tyle radości