Forum Ogrodnicze Oaza

Ten pierwszy zawiązek spowalnia rozwój papryki. Roślina skupia swoje możliwości na rozwoju tego pierwszego zawiązku, a reszta czeka. Po usunięciu rozwój przebiega bardziej równomiernie dla pozostałych przyszłych pączków.

Często się zdarza, że ten pierwszy owoc klinuje się w rozgałęzieniu.

A swoją drogą jak ktoś usuwa te zawiązki mając hektar papryki ?

Pewnie nikt nie usuwa. Ale my możemy sobie na to pozwolić.

Co to jest 100 krzaczków przy hektarze?

Ja też poleciałam usunąć te kwiatuszki w rozgałęzieniach, aczkolwiek żal mi było

No, ale nie mam hektara więc szybko poszło

otojolka wrote: Jolu producenci papryki dużą wagę przywiązują do obrywania tych zawiązków z pierwszego rozwidlenia, robią to nawet kilkakrotnie gdy odrastaja. Jeśli zostawimy ten owoc lub owoce, będzie on szybko rósł i osłabi tym samym roślinę. Przejmie większość substancji pokarmowych a roslina będzie zrzucać kolejne zawiązki broniąc się przed nadmiernym wysiłkiem. Czyli ten pierwszy owoc bedzie okazały ale zmniejszy to plon z krzaka.

Czyli obrywać?

Wszystkie czy tylko ten środkowy?

I tak tych ostrych będziesz mieć za dużo. W części oberwij tylko jeden w innych wszystkie. A potem wnioski wyciągniesz i podzielisz się z nami. Ja nie obrywam bo moje na starcie maja zimno to i tak pozrzucają pierwsze kwiaty.

Agnieszko, zrywaj śmiało - w ubiegłym roku drżącą ręką, niemal ze łzami, uszczykiwałam zawiązki kwiatów u Cayenne Yellow; wyrosły kolejne, które na skutek zimnej pogody opadły. Ale później, kiedy nadeszło słońce i ocieplenie, krzaczki uginały się pod ciężarem papryczek.
Obrywając te wczesne kwiatki robisz papryce przysługę - taki wydatek energii i wysiłek na początku sezonu wegetacyjnego każdego by wymęczył

Agnieszko, oberwij 3 pączki, nic się nie stanie, a roślinka będzie dalej silniejsza, pogoda nie powala i jest zimno, więc przeprowadzka póki co paprykom i pomidorom nie grozi.Słońcem się nie nakarmią, a szkoda.

W kilku ostrych poobrywalam pierwsze pączki a słodkie maluszki ciut zgrubły

W tym roku mam tylko dwie odmiany ostrych papryk: chili Cayenne i Yvona. Obie siane na wacikach w tym samym dniu tj. 13.02. Wykiełkowały po około 5 dniach. W przyszłym roku posieję chyba później bo wydaje mi się, że są trochę za duże krzaki, zwłaszcza Cayenne.
06.04.



22.04
Chili Cayenne


Yvona




Pączki obrywałam już kilka razy. Od wczoraj są w tunelu, jeszcze nie posadzone. Na noc przykrywam białą agrowłókniną.

Słodkie też są



Na zdjęciu tylko Ożarowska, a tak to jest jeszcze od Adriana kulista , Momenta i NN Biedronka.
Myślę, że powinno wystarczyć.

Ale grubaski
Tak sobie myślę Edytko, że Ty chyba musisz wydzielać jakieś fluidy , że Twoje rozsady zawssze takie piękne

Dziękuję Iwcia . Prawda jest taka, że wszystkiego pomału się uczę i na przykładzie rozsady pomidorów popełniam jeszcze błędy . Mam nadzieję, że z roku na rok będzie ich coraz mniej, czego i Wam życzę

Edyta D NN Biedronka jest papryką ostrą (około 18 tyś.Scowilla).

Słodką paprykę kupiłam w Biedronce i tak mi posmakowała, że zebrałam z niej nasionka i podpisałam jako NN Biedronka

Też posiałam jedną z Biedronki, taką długą szpiczastą czerwoną. Zobaczę co mi wyrośnie

Ostre:



I część słodkich:

Iwona, ta szpiczasta z biedronki to Ramiro.