Forum Ogrodnicze Oaza

Zaopatrzyłam się w ogrodniczym w nasiona fasolki na ten sezon. Kupiłam 3 odmiany: zieloną Ferrari i dwie żółte z serii Profi - Rocdor i Sundance. Ferrari i Rocdor już uprawiałam. Powtarzają plonowanie aż do września. Nie trzeba wysiewać kolejnych tur. Natomiast Sundance ma być bardzo plenna.
Sporo będzie w tym roku fasolki w warzywniku, ale latem żywimy się głownie warzywami, a fasolki szparagowej rodzinka jest w stanie zjeść każdą ilość Często na obiad jest tylko porcja fasolki po polsku, nawet bez ziemniaków czy grzanek.

Oj i u mnie też będzie fasoli a jak dobrze obrodzi to może i wieś wykarmię Wczoraj naczytałam się o groszku cukrowym który nigdy mi się nie udał bo robale zeżarły i nagle zapragnęłam znów go wysiać bo teraz wiem jak go prawidłowo uprawiać. Coś czuję że do wiosny jeszcze dokupię nasion, normalnie wariacja

Bea, dziękuję za "odświeżenie" wątku - masz rację, powoli trzeba planować wybór odmian na majowe wysiewy; co prawda jeszcze trochę czasu zostało, ale już teraz Wasze wsparcie logistyczne będzie bezcenne.
U mnie w tym roku, jak zwykle, fasolka szparagowa z rozsady i tradycyjnie tyczna
Jeśli ktoś z Was nie dokonał jeszcze wyboru odmiany, to zapraszam do Rynku z Warzywami - mamy naprawdę dużą ofertę nasion fasolki, a do maja zdążę wysłać.
Ostatnio zakochałam się w dużych, fioletowo-czarnych nasionach fasoli od Lucysi - odmiana tyczna, uprawiana na suche ziarno, po ugotowaniu przebarwia się na piękny czekoladowy kolor, a smak ..... poezja.

Fasolkę Lucysi też mam. To będzie mój pierwszy sezon jej uprawy. Ale chyba mi się coś pomyliło, bo sądziłam, że zbiera się z niej strąki i z takim przeznaczeniem ją zamówiłam na straganiku. A tu piszesz, że ona na suche ziarno. Da się z niej też strągi jeść?

Dla jasności: nasiona tej fioletowo-czarnej są duże, mniej więcej wielkości Pięknego Jasia. Jadłam jej strączki gotowane, były bardzo smaczne, ale warunek jest jeden: zrywałam młodziutkie strączki, bez wykształconych w pełni nasion. Później pojawiało się łyko i całość nie była zjadliwa. Niestety, nie doczekałam zbioru własnych nasion, ale ze względu na ich smak, naprawdę polecam uprawę.

Sięgnęłam do pojemnika z nasionami, żeby sprawdzić co ja tak właściwie mam. I jest to "nn zielona od Lucysi". Nasiona są małe, typowe dla szparagowej. Czyli jednak szparagowa? Zasugerowałam się kolorem nasion, bo są czarne.

NN zielona od Lucysi jest typową szparagówką, tyczną i bardzo smaczną. Ale ... jej nasiona są białe, właściwie beżowe

To już nie wiem, co ja właściwie mam. Opisane jako "nn zielona od Lucysi, 2017 Lucysia", ale nasiona małe czarne. Najwyżej będzie eksperyment

W sobotę zrobię zdjęcia wszystkich nasionek fasoli ( wraz z podpisem odmiany ) dostępnych na Straganiku - wówczas wszystko będzie jasne. W razie czego - wyślę Ci dodatkową porcję - do maja mamy czas

Aniu może Lucysia rozwieję wszystkie wątpliwości.

Zbyszku, właśnie z myślą o Lucysi napisałam ten post ....i mam nadzieję, podobnie jak Ty, że w końcu "prawda wyjdzie na jaw"
Wysiewałam dwukrotnie fasolkę NN zieloną od Lucysi : w 2016 i 2017r - wykorzystałam niewielkie, beżowe nasionka, które w efekcie dały mi wspaniałe, zielone strączki, bez łyka, o bardzo dobrym smaku. Tyczna szparagówka.
Ale ze spokojem poczekajmy na darczyńcę

Najlepiej faktycznie poczekać na Lucysię. Etykietka sugeruje, że nasiona pochodzą bezpośrednio od Niej i nie były przepakowywane na straganiku. A jak się okaże, że to coś innego, to nie ma problemu. Jak pisałam wyżej fasolki mam dużo. Tę wysieję jako ciekawy eksperyment, a "nn zieloną" zamówię w przyszłym sezonie. Nie musisz mi nic wysyłać, ale dzięki za propozycję.

No i wcieło mi ładnego posta.No nic zaraz napisze.

Czyli to nie jest ta pyszna szparagowa tyczna

No i wcieło mi ładnego posta.No nic zaraz napiszę.

Zbieram nasionka tych fasolek już 10 lat.
Jedne są zielone,długie i szczupłe.Mają brązowe nasiona.
Drugie są żółte,szersze.Mają beżowe nasiona.
W tym roku zwróciłam uwagę,że w rzędzie żółtej miałam strąki zielonej.Na pewno siałam tam tylko beżowe nasiona.
I tak sobie myślę,że było pewnie tak już w tamtym roku jeżeli Ania z jasnych nasionek miała zielone strąki.Nie zwróciłam jednak na to uwagi.Dopiero dyskusja powyżej nasunęła mi myśl,że może brązowe nasionka straciły swój kolor po tylu latach.Wielkość i kształt miały zawsze podobny.Zbierając uschnięte strąki nie było widać,że są zielone czy żółte.
Ważne,że smaczne i bez łyka.

Pestko twoje na pewno są zielone.
Gorzej z tymi beżowymi.Ktoś posieje z nadzieją na żółte a tu zielone się urodzą.
Przepraszam za zamieszanie.Genetyka siła wyższa.

Lucynko, możesz coś napisać na temat tej Twojej zielonej tyczkowej szparagowej fasolki, skąd ją masz, czy może pochodzi z kupnych nasion . Siałam już wiele szparagówek tyczkowych, ale nasion w takim kolorze jeszcze nie spotkałam .

Dzięki Lucysiu za wyjaśnienia I przy okazji dziękuję za nasiona

Dostałam swoje pierwsze nasionka nn zielonej szparagówki od koleżanki z innego forum.Dochodziliśmy co to za odmiana.I nijak się nie dało.Zadowoliliśmy się pyszną,wysokorosnącą bez łyka szparagówką.
Poszła dalej w świat i o to chodziło.
Tylko co jej się stało,że zmutowała.Może się zapyliły.
Betula smacznego.Warto ją siać.