Forum Ogrodnicze Oaza

A dlaczego ten pomidor jest taki wyjątkowy? Gdyby był tak udany jak K/37, to wszyscy by go mieli.
A może zaginął w akcji, bo nie miał szczęścia do wysiewających?

O k/129 mam tyle,że jest czarny i twardy. Właśnie takiego szukam. Wśród czarnych, które znam jako pyszne są miękkie i nie poleżą długo. Ponieważ jest to kozulkowy pomidorek musi być OK, no i do tego czarny.

To może nieśmiało zaproponuję, aby osoby, które dochowają się odpowiednich okazów tego pomidorka, zebrały w przyszłym sezonie choć parę nasionek z myślą o potomności ? I wysłały na Pomidorowy Targ ?

Aniu, na pewno, słowo Zawiszy.

Jeśli chodzi o K/129 to mam nasiona F5 i 3 jego różne typy.które wyrosły mi z wysianych nasion z 2010r.Nie sądziłam,że ta krzyżówka kogoś zainteresuje,więc nie wysłałam nasion.
Ale chętnie to zrobię,bo mam ich sporo.

Możesz opisać jakie to typy, co Ci wyrosło, dostałam K/129 F5 bez opisu, mam nadzieję, że faktycznie będą twarde i smaczne.

Owoce na trzech krzakach K/129 F5 które miałam różniły się przede wszystkim kształtem i wielkością.Zapamiętałam ,że najtwardsza była ta płaska duża zebra.Wszystkie miały dobry smak,ale krzaki nie były zbyt plenne.
A tak wyglądały owoce.





1.mały owalny owoc w zielono czerwone smugi
2.średnie, okrągłe i płaskie owoce w jednolitym brudno zielono-czerwonym kolorze
3.dość duży ,spłaszczony w zielono czerwone smugi.

Nie wiem,czy pomogłam swoim opisem,bo faktycznie inne odmiany bardziej rzucały się w oczy,więc na tamtych skupiła się moja uwaga.

Nie jest to najwłaściwszy wątek, ale lepszego nie znalazłam (ewentualnie proszę o przeniesienie).
Przeglądałam sklepy internetowe z nasionami i znalazłam u Legutki w ofercie arbuz odm. Orangeglo. Ten pomarańczowy kolor jest fantastyczny. Miałam już czerwone, żółte, teraz będzie też pomarańczowy. Mają też w ofercie balsamkę. Ale jej jeszcze nie uprawiałam, więc się zastanawiam nad zakupem.

Balsamkę ogórkową przed paru laty kupowałam kilkukrotnie, z uporem maniaka próbując ją wysiewać.
Jednak ani nasiona od Legutki, ani z Vilmorinu nie chciały ze mną współpracować

Bardzo byłabym ciekawa, jak Tobie się powiedzie

Betulka, co prawda oba warzywka należą do dyniowatych, ale tytuł wątku zobowiązuje - zostawiamy Twój wpis tutaj.
A dla wszystkich ciekawych i zainteresowanych wklejam link odnośnie balsamki - balsamka ogórkowata

Owoców tworzy niewiele,bardzo ciepłolubna i do
niczego nie służy. Podobno wspomaga leczenie cukrzycy,
ale trzeba być bohaterem,aby ją zjeść,taka gorzka.

Ale żeście mnie zachęcili do jej uprawy Podsumowując: nie kiełkuje, jak już wykiełkuje to trudna w uprawie (wybitnie ciepłolubna), a jak już się jakimś cudem uda to niczego nie leczy i nawet nie jest smaczna Tylko ładna jest. Ale czy dla samej urody warto?

To masz z głowy dylemat.

Dlatego nosi inną nazwę : gorzki melon . Wg tego, co pisze Mirek i podają źródła pisane, polecana jest przy cukrzycy, a ponadto ma kilka pierwiastków dla "zdrowia i urody"( w sumie, mniej więcej jak większość warzyw ), więc jeśli ma się trochę miejsca, to ... czemu nie ?
Dojrzałe owoce wyglądają dość drapieżnie , przypominają małe krokodylki ....

Skoro to jest gorzkie, jak diabli, to chyba znów mam jej nasiona Tym razem z Pekinu, bo to jeden z największych przysmaków w chińskiej kuchni

To siej, może przez tłumacza znajdziesz na nie przepis.

Betula wrote:
Dla mnie to nawet urodą nie grzeszy.brrr strach się bać!

Faktycznie, dylemat mam chyba z głowy. Miejsca w ogrodzie trochę mam, ale w tunelu to go ciągle za mało. Po za tym chciejstw dużo. Pozostanę więc przy dobrze znanych i smacznych arbuzach, melonach, cyklanterze i dyniach.